to zazdroszczę Ci szczerze! u nas ciągle koło zera, jak pada, to marznąca mrzawka, albo parodia śnieżku, tak listoopadowo, ani w tę ani we w tę
fajnie by było jakby śnieg sypnął. co prawda na święta do szczecina jadę a tam to .... zawsze plucha, no chyba że sie trafi zima stulecia. ale nawet sanki kupiłem z ufności do tegorocznej zimy, co by biegając dziewczynę za sobą ciągać.
ja bedę miał trening lepszy a ona frajdę. tylko jescze śniegu brakuje@!@!!!!
spokojność zimowa czy taka wogóle?