HYDE PARK

Postprzez Trzynastka Wt, 05.06.2007 17:53

Maszmunku, no, prosze bardzo, ale za co te dzieki?
Czyzby za lodowe serce, khm, khm?
Rzadko kiedy ogladam film dwa razy; ten do nich nalezy.
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez teremi Wt, 05.06.2007 19:01

no cóż po lekturze Dziennika, prasy jestem absolutnie załamana i musze się nad sobą poważnie zastanowić. Przez tyle lat żyłam w przeświadczeniu, że seks to przede wszystkim przyjemność a tu czego się dowiaduję? i jak dalej żyć?
pójdę sobie na ten mostek co za chwilę wkleję, popatrzę w wodę i pomyślę nad sobą
Obrazek
(jest to zdjęcie konkursowe ze strony "Portel" ale nie wiem kto jest autorem)

no a teraz ciąg dalszy - Trzynastko witaj w klubie oglądających Klimakterium. Tu w HPP kilka stron wcześniej są nawet wierszenki z tego spektaklu - poświęciłam się i słowa spisałam z płyty.
Za zdjęcia wszystkie dziękuję i dobrze, że już jesteś

no cóż Druhny wybaczą - idę myśleć
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Ita Wt, 05.06.2007 21:13

Dawno tu nic nie pisalam wiec chcialam dzis przyjsc z wierszenka...

Miala byc teremka o „kobiecie placzacej”
ale mi tak DENNA zaczela wychodzic
(od DNA, od ktorego wlasnie się odbijam),
ze ją, po dwoch wersach przerwalam...
i zamiast PLAKAC,
wole sie do Druhen USMIECHNAC „jasminowo” ...

Obrazek

Teremi, czy mozesz czesciej ilustrowac swoje posty ?
Piekny ten mostek !

A moze ktoras z Druhen tez mostka potrzebuje, do kontemplacji i nie tylko... ?

Podsylam wiec dwa, z przypalacowych parkow, o ktorych tu kiedys juz pisalam.
Tym razem zagadek nie bedzie...

Mostek w Wasowie (Wielkopolska), po ktorym mozna dojsc do altanki i przysiasc w niej,
by troche „pomyslec”, albo na „chwileczke zapomnienia” ...

Obrazek

A kto lubi bardziej "dzika" scenerie, temu polecam mostek w Mosznej
(na granicy miedzy Dolnym a Gornym Slaskiem)...

Obrazek

Pozdrawiam wszystkie Druhny i Druhow serdecznie, czerwcowo, jasminowo...
Avatar użytkownika
Ita
 
Posty: 1302
Dołączył(a): Pt, 24.02.2006 01:07
Lokalizacja: Poznan

Postprzez gocha Wt, 05.06.2007 21:37

Witam HP, juz wrocilam z k-r i mam jet laga jak stad do Warszawy, wcale mi sie nie chce pracowac, nos mi wpada w klawiature. Widze, ze Malgosie wkleily relacje ze spotkania, a nawet moje rece na sowim biuscie (no i jak my sie z tego wytlumaczymy? hi, hi). A jak nastepnym razem przyjade w odwiedziny, to bede Sowe spotykac na przystanku tramwajowym albo w kolejce po bulki, juz to widze. Zdjecie ruin przez szpare w plocie macie murowane, ale jeszcze sie nawet nie rozpakowalam. Za to wklejam wam plakat Olbinskiego zrobiony dla opery wroclawskiej, caly Wrocek nim oklejony. Chcielismy sobie nawet kupic jego obrazek w znajomej galerii, ale ciut byl przydrogi. A slicznego Milinskiego ktos nam sprzatnal sprzed nosa, wiec nasza domowa galeria wzbogaci sie tym razem tylko w zdjecia przodkow, ktore poskanowalam w domu u mamusi. Tez wam kilka pozniej wrzuce, bo bardzo sliczne. Na razie, sciskam i zasuwam nadrabiac reszte zaleglosci.

"Napoj Milosny" Dionizettiego bedzie wystawiany na swiezym powietrzu kolo Hali Ludowej, i zdaje sie na barce na Odrze tez.
Obrazek
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez MarysiaES* Śr, 06.06.2007 14:07

Czesc popoludniowo,

Phi, Teremi Ty dopiero teraz zaczynasz sie zastanawiac nad sowa...ja to robie juz od dluzszegon czasu. Wszelkie wiadomosci telewizyjne maja znaczny wplyw na moje zastanawianie...nie sadzilam ze dozyje takich czasow. Przyznam sie rowniez bez bicia ze czesto zaczynam uzywac slow ktore wstyd powtorzyc publicznie. Wnerwiam sie mowiac lagodnie i to coraz czesciej. No, ale coz taka rzeczywistosc smutna, wkurzajaca.

Ciesze sie Trzynastko , ze podobalo Ci sie Klimakterium. Ja smialam sie do lez. Jedno wazne zrozumialam w trakcie spektaklu, ze pewne rzecz to standard wieku sredniego...a mnie do tej pory wydawalo sie ze tylko ja to mam. Dziekuje rowniez za sewis zdjeciowy :)

Sowa chcialabym przyblizyc Ci te scene na molo ale niestety nie wiem jak. Chodzilo tam cos o kapelusz slomkowy/byly dwa jednakowe/...trzeba bylo komus zaniesc kwiaty...p. Plucinski prosil chlopcow o zaniesienie tych kwiatow a chlopcy grali w kapsle/to wlasnie moi kuzyni/ Ludunarodzie ale namieszalam...spadam do zajec... pozdrawiam wsie Druhny i Druhow tyz...naraaaa :)

aaaa....zabieram wszystkie mostki sa cudne :)
Avatar użytkownika
MarysiaES*
 
Posty: 384
Dołączył(a): Śr, 04.10.2006 13:37

Postprzez M.C. Śr, 06.06.2007 14:52

No i po mostkach....Dzien dobry HP!

Trzynastko, ta ulewa podczas graduacji Apolla mlodszego to z pewnoscia dobry znak! Ostatnie dwa zdjecia chmur zabieram, hihi.

Witaj Gocha! Czekamy na zdjecie ruin.

Wiec jezeli chodzi o "Podroz za jeden Usmiech", to musze sie pochwalic ze doskonale pamietam kuzynow MarysiES z mola. Scena koncowa, niedawno ogladalisMY. Nie z kurka wprawdzie wale tez z Archiwum Sowy. Niech zyje Archiwum, niech zyje Sowa!

Maszmunie, film za DA, zaraz zamowie, jak mus to mus!

Pierwsze wkleje jednak sexenkeshopenke.

SEX SHOP (Amsterdam tez jest w Kredensie! Swiete Muzeum SEXU, przez DUZE S!)

Drzwi intymnie skrzypia, gdy sie je otwiera (aaaaa, bo to takie specjalne szkrzypienie z zakorkowanej buteleczki z intymnoscia...)

A co chwile wchodzi ktos i ktos wychodzi (czek, Druhny wpadaja z nowinkami)

Mozna spotkac tu na przyklad oficera (na koniu? Przejezdzal przez mostek?)

Panne, moga trafic sie tez panstwo mlodzi.(hihi, Druhna Teremi dalej stoi na mostku?)

Tuz za nimi nauczyciel z podstawówki (raczej -cielka, to Druhna Sciana wychodzi zlapac oddech na Swiety Dach)

Stawia kolnierz, okulary ciemne wklada (no co? Schowac sie nie mozna?)

Chichoczace trzy wesole wdówki (slomiane, facet wyjechal sluzbowo a wdowka buch na aukcje obrazow, phi, trzeba sowie w zyciu jakos radzic , eh?)

Ciagna opierajacego sie sasiada. (ale glupi ze sie opiera....)

Czy to jest duze faux-pas (hihi, najwiekszym faux pas w wierszence sa oczywiscie literowki@Emcia!)

Wstapic do sex shopa? (wstapic! Nawet powiedzialabym zostac na chwile, niech sie ministrowie gorsza! PHI! Pan Alfred Kinsey vel Liam Neeson chce pogadac z pania Minister)

Czy to wiaze sie od razu (sznurem od kotwicy sie wiaze, jak nic!)

Z moralnosci obraza? (pani Dulska chce wziac Alberte pod kuratele)

Czy to jest duze faux-pas (jak nic trzeba dokonac pomiaru....)

Wstapic do sex shopa? (ktos sie nie moze zdecydowac?)

I czy prosto z tych odwiedzin(jak prosto to tylko do rowu!)

Trzeba gnac do spowiedzi? (pewnie ze tak! Konfesjonal tez jest w Kredensie! Hihi, wejscie do konfesjonalu przez wierszenke.)

Drzwi intymnie skrzypia, gdy sie je otwiera (acha, czek, trzeba sie wczuc w spowiedz, ekhm ekhm...)

Lecz czasami tu nie wcisniesz nawet szpilki (sezon na turystow, taki los siodmych cudow swiata, co ne?)

Bo wycieczka zakladowa wlasnie teraz (Alberta pyta sie o co sie zakladamy)

Ma w programie punkt: Muzeum Techniki. (jak nic to bedzie w Azji)

Dama z kokiem próg przekracza skocznym krokiem (ale czy ma buty, czy platformy?)

Tegi dzentelmen za ta pania sunie sennie (jak Roberto Benigni jechal na rowerze do Bagdadu to byl tegi od srodkow pierwszej pomocy)

Moze nie kupia nic, bo akcesoria drogie (ale czy warte tej ceny?)

Lecz popatrzec przeciez takze jest przyjemnie. (i tanio!)

Czy to jest duze faux-pas...(tak sie komus przygladac, phi, trzeba umiec sie przygladac nie-za-u-wa-zal-nie....)

Drzwi intymnie skrzypia, gdy sie je otwiera (od skrzypienia nastroj sie psuje, prosze podstawic cos pod te drzwi!)

A co chwile wchodzi ktos i ktos wychodzi (proponuje zamontowac drzwi obrotowe, bedzie szybciej)

Pewien jegomosc wrzeszczy, ze "Sejm oraz Senat (pan Piotrek Skarga?)

Z ta rozpusta musza cos nareszcie zrobic (liberum veto!)

Decyzje podjac trzeba na najwyzszym szczeblu" (no to prosze do Watykanu w tej sprawie, wkleic godziny odwiedzin? Phi moge nawet z rozmachu zarezerwowac bilety)

Oburzenie swoje wciaz wyraza szczere (Alberta, ktos jeszcze zwraca uwage na oburzenie Alberty?)

Panie! Wez sie zesz pan nie denerwuj(dac panu pare kapsulek od Trzynastki to mu nerwy przejda, co ne Sowa?)

Przeciez tutaj chodzi tylko o interes.(nawet dziela sztuki ida na aukcje....)

Czy to jest duze faux-pas...(....nieeeee, to tylko pas de trois)

Drzwi intymnie skrzypia, gdy sie je otwiera (CHOLERA JASNA! Hobbity, zostawic juz te drzwi w spokoju!)

A co chwile wchodzi ktos i ktos wychodzi (moze zmienic szyld?)

Przez przypadek sie zaplatal jakis dzieciak (oj....co na to matka-kura? Dzieci zabezpieczyc od przypadkow! BUM!)

"Czy to tutaj sprzedaja te hot dogi?"(no co?! Bedzie robil barbecue to chce sie zaopatrzyc.)

Czy to jest duze faux-pas (hihi, powtorka z faux pas specjalni edla Druhny Sciany)

Wstapic po hot doga? (nie zapominajmy ze oprocz hot dogow to mozna jeszcze przyrzadzic na barbecue szaszlyki z krewetek i ananasa!)

Czy to wiaze sie od razu (za pierwszym razem to niekoniecznie ale tak za dziewiatym to juz tak, trzeba wiazac!)

Z moralnosci obraza? (a czy moralnosc posiada PH?)

tekst/spiew: Kabaret OTTO + (Emcia, wieczorem juz, pisane wczoraj)

PA Dobrego nocodnia! A ja dzisiaj na calodzienny szkolny piknik, frisbee, plywanie, barbrcue i te sprawy.

Sciana! Druhna zyje?! Uffff....U&U
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Śr, 06.06.2007 15:00

Puk! Puk! Czy mozna sie przytulic do wierszenki?
Taka przytulenka na brudnopisowe CHWILE.
Dziekuje.

NIE JESTEM GOTOWA #no to raz dwa dziewięć, skrolujemy# (symultaniczne skrolowanie z pisaniem tekstu, phi) /symultaniczne z czytaniem ze zrozumieniem, phi/

jeszcze nie jestem gotowa #a Brzoza koło rowu zarośnięta od zawsze, taka jej uroda# (BRONKA!? A od czego sa Hobbity, chyba litosci nie masz nad nimi?! Daj im zyc, daj im zrec!) /rece precz od Swietej Brzozy! U mnie Hobbity zjadly dzisiaj kurz pod lozkiem. Co sie Druhny dziwia? Global warming. StawiaMY na ekologiczne odkurzanie, symultaniczne z karmieniem glodynych Hobbitow/

boli mnie brzuch i boli mnie głowa #Sowa, lepiej Ci teraz, jak się trochę ochłodziło?# (hihi, za Sowe nie odpowiadam , co to ja Sciana jestem?) /Sowa wystawia pioro z lodowki bedacej oknem na swiat i przykladajac mrozona salatke (Druhny sie daly nabrac na te "salatke"?), mowi, ze ja sushi z tego upalu. No co ja moge, ze Hobbity przegryzly kabel do lodowki?/

a skoro tak boli, to żyć się chce #a moja upiorna wuefistka powtarzała, że jak boli, to chce żyć# (masochistka jedna!) /ekhm...ekhm...ciekawe co by na to powiedzial Maszmun?/

jeszcze jak, proszę Państwa #Państwo też było kobietą, phi# (....?Znaczy sie Matka Ojczyna? A moze Matka-Kura kredensowa PO zwyciestwie nad...Sciana to o co/z czym teraz walczyMY?) /walczyMY o godnosc i prawde. Moze byc? Druhny sie wpisza na liste popierajaca akcje/

żyć się chce! #TAN-GO vel SAL-SA!# (FA-DO vel taniec derwiszek!) /SAM-BA na Swietej Rurze/

ach, kręcić się, wiercić #wędrować, jeździć, skakać, pływać# (latac, wspinac, SZALEC na rurze!) /zastanowic sie w ciszy nad tym calym DNEM/

i wiecznie przeżywać #lub też przeżuwać na ganku, freewola# (werandowac na werandzie z zimna lemoniada, zajadajac maliny) /a Druhny sie daly nabrac na te "lemoniade"? Jak to tak werandowac na ganku bez kranowki? Sowa! A zrobiMY sowie BBQ?/

i myśli na słowa #jak się ma inteligencję językową, patrz majowe Charaktery# (Bronka....Druhna poda jakis link, ne?) /teee Bronka, czy z tego artykulu pochodzi cytat: "Osoby, które na co dzień posługują się dwoma językami, dłużej zachowują sprawność intelektualną". Emciu! Przybij piatke!/

przekuwać, przekuwać #Hobbity do młotów, kuć nie żreć!# (Hobbity przekuly sowie uszy ale ozdoby masajskie to juz zezarly) /Alberta ma pitanie. Czy Hobbity moga zezrec bojsow?/

i wszystko, i znowu #no nie wiem# (hihi, najwazniejsze, ze ruch w interesie!) /Bronka, co nie wiesz? Skup sie Druhno, wsluchaj sie w siebie, a uslyszysz..... PS Emciu, shut up, eh?/

i wszystko od nowa #uff, jak odnowa, to dalej z tym koksem, ahoj przygodo# (Sowa, wiec tak, ja potrzebuje zwlaszcza czesc druga podrozy Bolka i Lolka dookola Swiata. Czesc pierwsza wlasnie wczoraj obejrzalam@Druhna Teremi, bless her heart jak mawia mam mojego P.) /Sowa, wiec tak, bless your heart, jaka czesc druga? Druhna pojdzie na calosc, ne?/

ach, jeszcze nie jestem gotowa #ta piosenka jest z płyty „Apetyt na życie – piosenki Agnieszki Osieckiej w Teatrze Atelier”, bardzo trudna, rowowa płyta, trochę się jej (nawet ja) boję# (Bronus, strach jest rzecza kobieca-feministyczna, nic sie nie boj, hihi, wklejaj dalej!) /Bronka, po pierwszym przesluchaniu K.Groniec Przypadki (bless her heart, her = Sowa), to normalnie skulilam sie w sowie. Na dnie/

jeszcze nie jestem zabita do końca #ty bojsie bury# (ale oslabiona jakby, ne?) /Alberta, Siostra PCK, juz zabiera sie do akcji usta-usta. Alberta WOGLE nie interesuje sie polityka w K-R i do pustego lba jej nie przyjdzie, ze KTOS ja moze posadzic o sklonnosci homoseksualne. Druhny lepiej nie szastaja slowem "polityka" w odniesieniu do tego, co sie dzieje w K-R, dobra? Tlumaczki z UN glosno krzycza, ze jest lingwistyczna roznica pomiedzy slowem "polityka" a "farsa"/

jeszcze wyciągam szyję do słońca #oczodołów mi nie żal!# (nie czas zalowac oczodolow gdy plonie TAKIE slonce!) /u mnie dzisiaj byla burza z piorunami. Gocha, jak to jest? Ponoc wieksze jest prawdopodobienstwo porazenia piorunem, niz skuteczne walniecie bojsa w-czape, tak zeby sie zamknal i przestal udawac BOGA. Prawda to?/

jeszcze jest we mnie twarda sprężyna #czytałam wczoraj jakiś branżowy artykuł, a tam nagle taka puenta – nie rozpaczaj, jak jest jesteś na dnie, poczekaj, wycisz się, a usłyszysz pukanie od spodu# (jak nic ktos czytal Nasze Swiete Archiwum! Pukanie od spodu chyba juz bylo! Hihi, ale sprezyny jeszcze nie bylo! Pierwsza!) /Bronka, "branzowy artykul", mowisz? A Druhna to w jakiej branzy pracuje na boku, tfu, na dnie?/

ach, gadać i gdakać #i pisać wierszenki!# (witamy w kurniku!) /a moze tak rzucic wszystko w cholerkunie i zostac soba? Gdak, gdak....od tego gdakania, wszystko mi sie pomieszalo/

i wszystko wspominać! #eeee, bo ja wiem?# (eeeee, a gdzie miejsce na TERAZ jak sie tylko wspomina?) /nic nie wspominac. "Zeby i do przodu"/

jakie to było? #...za wszystkie serdecznie dziękuję#(jakie? Takie, ze sie nie da opowiedziec! PHI. To trzeba przezyc!) /Druhny sie odczepia od przeszlosci, dobra? Kategorycznie odmawiam powrotu do przeszlosci!/

po co to było? #a dla DRAKI, phi# (a w imie feminizmu!) /z glupoty @ Alberta/

ach, co to? #to życie@Seksmisja# (hihi, wyprawa templariuszy! PS Sowa, czekaMY na pana Samochodzika! Autko daj, co?) /Sowa, tup tup, COPY!/

ach, co to? #ach, te spotkania kasowe@Emcia, hi hi# (hihi, jedni maja casy drudzy maja kasy) /a jeszcze inni to maja spotkania na ..... szczycie. Maszmunowi chleb na mysli, ekhm..ekhm/

co to to było? #co to to będzie?# (co ma byc? Widze Swiete Drozdze, hihi) /Emcia jak zwykle jest DYSKRETNA, ne?/

jeszcze nie jestem gotowa #chwilunia - paszport, bilet, pieniądze…# (Hobbity, Sowa, walizka, Alberta....) /a moze tak uciec na bezludna wyspe, tkac dywany, robic art prodzekty z piasku i udawac, ze zycia nie ma?/

zimno mi w duszy #”zapalenie duszy” to też było AO, prawda?# (no to moze wkleic calosc bo nie kojarze) /czek- AO. "Mówiła, że ma zapalenie duszy i wadę serca, a na to nie ma lekarstwa". Druhny odprasuja sowie Biala Bluzke/

pali mnie głowa #no to ją sałatką jarzynową, BUM!# (hihi, a Masaj przygrywa na tamtamach, tfu lodowce dla ochlody) /Emciu! Gdzie Ty pchasz te lodowce w taki upal?! Druhna sie skupi i nie zapomni o global warming, dobra?/

i dudnią zawzięte, uparte te słowa: #upór to MY# (wszystko dla sztuki prymitywnej, hihi!) /Alberta pyta czy przewodnim tematem sztuki prymitywnej jest wodospad? Wodospad kranowki?/

jakie to było? #blue!# (z odrobina mgly, co ne?) /i z kapka Swietego Deszczu, mniam....mniam/

po co to było? #po wiatraki, phi#(za kazdym wiatrakiem kryje sie jakas Dulcynea) /Druhny normalnie maja w-czape za wredne skojarzenia z robota/

jakie to było? #ale swojsko w Białymstoku, jakbym tam już wiele razy była# (wesele znaczy sie, kolezanki?) /Druhna Bronka wklei jakies zamazane zdjecia? A Druhnie co sie tak trzesa rece na weselach? Zaraz napisze artykul do Charakterow. Podpisano: Dr Frojd/

po co to było? #a żeby podnieść temat!# (a co? Znowu spam szalal jak ja spalam?) /Hobbity pytaja czy moga polac spam sosem meksykanskim? Sowa, nie boj zaby, tfu, sowy! Hobbity maja wlasny wodopoj/

jeszcze nie jestem gotowa #a jeśli jestem, to przecież nie powiem# (w cholerkunie wywalic te liczbe wyswietlen! BUM!) /phi! Przeciez to widac czarno-na-bialym, ze Bronka jest gotowa, tylko sie boi. Nic sie nie boj, Bronka, jeze tak maja. To normalne, hi hi/

jeszcze nie jestem gotowa #możesz rozpoznać, co jest w tobie najlepsze po tym, jak reagujesz na to, co pokochałeś@Wiktor Pielewin w opowiadaniu Samotnik i Sześciopalcy, które jedna mądra kobieta poleciła mi na rów, jeszcze nie widzę związku, ale co mi tam# (hihi, reakcje od trzesienia rak przez chowanie glowy w row....az do akcji na podlodze, hihi...., co by tu wybrac....hihi) /wybieram haslo "Samotnik", no co sie Druhny czepiaja? Jestem genetycznym Jezem, a na robocie robie za Stachanowke. Kiedys-gdzies musze normalnie zyc, ne?/

AO + #Bronka, Alberta mówi, że jedną wierszenkę na miesiąc bez niej ostatecznie może wytrzymać# (Emcia, zlitowalam sie wyzej nad Alberta i wstawilam ja do wersu o podrozach Sowy) + /Sciana, Bronka nie zartuj sowie, dobra? Bez Alberty to w ogole byloby DNO. Swieta Kozlica Ofiarna/

Byle we mgle! (Byle!) /Druhny, u mnie taka mgla, ze oczodoly wykol/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Bromba Śr, 06.06.2007 15:58

Cześć! Mówcie, co chcecie, wierszenki to trzymają przy życiu – raz, że terapia śmiechem, drugi raz – terapia obecnością Druhen. Emcia, Ściana, U&U!

Białystok wkleić? O matko, jestem nieprzygotowana, nie robiłam specjalnie zdjęć, bo dostanę. Ślub docelowo był w Wasilkowie pod Białymstokiem, coś tam mam w telefonie. Chwilunia.

Dziwny mam tydzień – w sobotę był piękny i wesoły ślub, w niedzielę śpiewaliśmy na podwójne prymicji (wiedzą Druhny, jakie to wrażenie, jak błogosławieństwo scholi dostaje się razem ze służbą liturgiczną, zaraz po duchownych i klerykach? Aha...), w poniedziałek spotkałam się ze znajomą, która wyszła za mąż w lutym. Dziwna historia – on zaraz planowo wyjechał do Danii, do pracy. W tym roku zobaczą się jeszcze w lipcu, październiku i grudniu. Ona miała dojechać po kilku miesiącach, ale dostała awans w pracy, a on niezbyt zadowolony i waha się czy nie wrócić, ale musi pół roku przepracować, bo coś tam. Koniec końców, po ślubie nie byli tak na dobrą sprawę razem i nie wiadomo, kiedy będą – rozumiecie coś z tego? Ja nie.
I tak dalej, i tym podobne, ale trzeba lecieć. Też garuję w piątek, Maszmun, cześć pracy!

Cerkiew w Wasilkowie.
Obrazek

Wnętrze kościoła Matki Bożej Ostrobramskiej, gdzie był ślub.
Obrazek

A tu Wam wklejam wynalezioną w internecie Matkę Bożą Ostrobramską - to jest obraz, którego nie widać spod tzw. srebrnej koszulki, czyli powszechnie znanego wizerunku MB Ostrobramskiej. W Wasilkowskim kościele jest właśnie w ołtarzu głównym, na moim zdjęciu nie widać, jakie to piękne.
Obrazek

Wasilków
Obrazek
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez Rfechner Śr, 06.06.2007 17:57

dziewczyny ,juz nie bede babcia blizniakow niestey jedno obumiera .Jest mi tak przerazajaco smutno dzisiaj 7 tydzien .Synowa byla u lekarza no i niestety .....taka wiadomosc ! Smutno.........................
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez GrejSowa Śr, 06.06.2007 18:00

Ojej, Reniu, tak mi przykro...nie ma rady na siły wyższe...ale zostaje Ten Drugi, i jestem pewna, że nie może się już doczekać spotkania z Babcią-Kurą! Trzymam za Niego mocno kciuki!!! I Ty się też trzymaj! Dbajcie o Niego!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa Śr, 06.06.2007 19:24

Reniu, Druhny...życie gna dalej...czy tego chcemy, czy nie...nie ma na to rady...Pamiętamy, współczujemy, myślimy, ale nurt życia porywa nas...Tak już jest...Mam nadzieję, Reniu, że tu zajrzysz, zamyślisz się, uśmiechniesz się do życia, mimo wszystko...bo wciąż JESTEŚ Babcią-Kurą...A o małe kurczęta trzeba dbać i uśmiechać się do nich jak najczęściej ;-)

...

Druhny znają taki dowcip? Przychodzi Sowa do sex shopa, a w sex shopie Emcia! Ale się uśmiałam!!! I WOGLE się nie zdziwiłam! Emciu, wiedziałam, że na Ciebie można liczyć, phi!

A czy w takim sex shopie to można się odbić od dna, Druhny...? Emcia mówi, że oczywiście, wystarczy tylko dobrze wyjść z progu i poooszłoooo! Żeby Druhny widziały, jak pięknie Emcia wyszła z progu, kiedy się z nią mijałam w drzwiach...hi hi...No, dobra...drukuję sowie tekst i idę na balkon dopisać się na brudno...Alberta pyta, czy jak Sowa wychodzi na balkon dopisywać się do seks-szopenki (Dzizys, Szopen się w grobie przewraca...), to czy to można uznać za seks na świeżym powietrzu...No, raczej...co, ne, Druhny...? Co, ne...? No, niech mi Druhny nie odbierają nadziei...

Wyszłam na balkon, zaraz wracam...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa Śr, 06.06.2007 21:39

SEX SHOP (Amsterdam tez jest w Kredensie! Swiete Muzeum SEXU, przez DUZE S!) [Emciu, jak mi jeszcze powiesz, że tam jest przechowywany najstarszy orgazm świata, to normalnie skoczę z balkonu...i tyle mnie Druhny widziały...]

Drzwi intymnie skrzypia, gdy sie je otwiera (aaaaa, bo to takie specjalne szkrzypienie z zakorkowanej buteleczki z intymnoscia...) [Emciu, a ile jest rodzajów skrzypienia drzwi...?]

A co chwile wchodzi ktos i ktos wychodzi (czek, Druhny wpadaja z nowinkami) [normalnie ruch w interesie@Bromba, hi hi...]

Mozna spotkac tu na przyklad oficera (na koniu? Przejezdzal przez mostek?) [a tatuaże miał?]

Panne, moga trafic sie tez panstwo mlodzi.(hihi, Druhna Teremi dalej stoi na mostku?) [A która Druhna jest spod znaku Panny...? Przyznać się!]

Tuz za nimi nauczyciel z podstawówki (raczej -cielka, to Druhna Sciana wychodzi zlapac oddech na Swiety Dach) [Alberta pyta, czy pan GErtych to moze zamknąć Święty Dach...?]

Stawia kolnierz, okulary ciemne wklada (no co? Schowac sie nie mozna?) [przed dziennikarką z Faktu to nawet trzeba!]

Chichoczace trzy wesole wdówki (slomiane, facet wyjechal sluzbowo a wdowka buch na aukcje obrazow, phi, trzeba sowie w zyciu jakos radzic , eh?) [no, masz...wdówka też człowiek, ne...?]

Ciagna opierajacego sie sasiada. (ale glupi ze sie opiera....) [ale skoro się opiera, to chiba jest gwałt na sąsiedzie, co...?]

Czy to jest duze faux-pas (hihi, najwiekszym faux pas w wierszence sa oczywiscie literowki@Emcia!) [nie zgadzam się, Emciu...największym fopa w wierszence, zwłaszcza w seks-szopence, jest się do niej nie dopisać, phi!]

Wstapic do sex shopa? (wstapic! Nawet powiedzialabym zostac na chwile, niech sie ministrowie gorsza! PHI! Pan Alfred Kinsey vel Liam Neeson chce pogadac z pania Minister) [Myślałby kto, że taki z niego gawędziarz...a buch panią Minister na podłogę! I co, zatkało kakało..?]

Czy to wiaze sie od razu (sznurem od kotwicy sie wiaze, jak nic!) [a nie łańcuchem...?! no, dobra, dobra...już...]

Z moralnosci obraza? (pani Dulska chce wziac Alberte pod kuratele) [znaczy się co, Alberta będzie dawać do pieca...? Ja nie mogę...a to kocmołuch jeden!]

Czy to jest duze faux-pas (jak nic trzeba dokonac pomiaru....) [bez Gochy ani rusz!]

Wstapic do sex shopa? (ktos sie nie moze zdecydowac?) [no, jak widzisz, Emciu, poza NAMI, to wsje Druhny..,]

I czy prosto z tych odwiedzin(jak prosto to tylko do rowu!) [albo prosto z mostu! Ha!]

Trzeba gnac do spowiedzi? (pewnie ze tak! Konfesjonal tez jest w Kredensie! Hihi, wejscie do konfesjonalu przez wierszenke.) [spowiadam się Druhnom wszechmogącym, że ostatni raz byłam na świeżym powietrzu...hi hi...chciałyby Druhny wiedzieć, co...?]

Drzwi intymnie skrzypia, gdy sie je otwiera (acha, czek, trzeba sie wczuc w spowiedz, ekhm ekhm...) [tu Alberta ma taką wątpliwość, czy "ekhm, ekhm" to to samo co "skrzyp, skrzyp"...]

Lecz czasami tu nie wcisniesz nawet szpilki (sezon na turystow, taki los siodmych cudow swiata, co ne?) [a na cholerę szpilka w seks-szopie...? Że sie tak zapytam bezczelnie...]

Bo wycieczka zakladowa wlasnie teraz (Alberta pyta sie o co sie zakladamy) [ale że co...?]

Ma w programie punkt: Muzeum Techniki. (jak nic to bedzie w Azji) [hi hi, Muzeum Kamasutry...? skrzyp, skrzyp...]

Dama z kokiem próg przekracza skocznym krokiem (ale czy ma buty, czy platformy?) [Dzizys, żeby tylko z butów nie spadła na widok akcesoriów, hi hi...]

Tegi dzentelmen za ta pania sunie sennie (jak Roberto Benigni jechal na rowerze do Bagdadu to byl tegi od srodkow pierwszej pomocy) [coś mi się zdaje, że ten dżentelmen to uśnie na dobre zanim dojdzie, skrzyp, skrzyp...]

Moze nie kupia nic, bo akcesoria drogie (ale czy warte tej ceny?) [no, cóż, im większy popyt, tym wyższa cena. Podpisano: Sowa - doktor rehabilitowana z ekonomii...]

Lecz popatrzec przeciez takze jest przyjemnie. (i tanio!) [no, kurna, oszczędzać na seksie?! ale się podkurzyłam!!!!]

Czy to jest duze faux-pas...(tak sie komus przygladac, phi, trzeba umiec sie przygladac nie-za-u-wa-zal-nie....) [Emciu, Ty uważaj, Druhna jest w seks-szopence!]]

Drzwi intymnie skrzypia, gdy sie je otwiera (od skrzypienia nastroj sie psuje, prosze podstawic cos pod te drzwi!) [a czy jak się je zamyka, to też skrzypią...?]

A co chwile wchodzi ktos i ktos wychodzi (proponuje zamontowac drzwi obrotowe, bedzie szybciej) [hi, hi, to dopiero będzie kręcić!!!]

Pewien jegomosc wrzeszczy, ze "Sejm oraz Senat (pan Piotrek Skarga?) [Druhny, czy na Wiejskiej jest może seks-szop...? I co, może jeszcze JA za to płacę, tak...? No, luuudzieeeee....]

Z ta rozpusta musza cos nareszcie zrobic (liberum veto!) [skrzyp, skrzyp...;-)]

Decyzje podjac trzeba na najwyzszym szczeblu" (no to prosze do Watykanu w tej sprawie, wkleic godziny odwiedzin? Phi moge nawet z rozmachu zarezerwowac bilety) [jak na najwyższym szczeblu, to ja wysiadam...mam lęk wysokości, phi!]

Oburzenie swoje wciaz wyraza szczere (Alberta, ktos jeszcze zwraca uwage na oburzenie Alberty?) [nie, bo NIKT nie wierzy, że ono jest szczere, ot co...]

Panie! Wez sie zesz pan nie denerwuj(dac panu pare kapsulek od Trzynastki to mu nerwy przejda, co ne Sowa?) [kurna, jak zeżrę wszystkie, to będę oazą spokoju...boję się, że mnie wtedy będzie mniej w HP...;-)]

Przeciez tutaj chodzi tylko o interes.(nawet dziela sztuki ida na aukcje....) [a czy akcesoria to dzieła sztuki...? No, chiba nie muszę mówic, KTO pita...?]

Czy to jest duze faux-pas...(....nieeeee, to tylko pas de trois) [Emciu, ależ Druhna parla...]

Drzwi intymnie skrzypia, gdy sie je otwiera (CHOLERA JASNA! Hobbity, zostawic juz te drzwi w spokoju!) [Emciu, odczep sie, dobra? Drzwi są przecież po to, żeby je otwierać, ne..? No!]

A co chwile wchodzi ktos i ktos wychodzi (moze zmienic szyld?) [a co, Druhna ma coś przeciwko ruchowi w interesie...?]

Przez przypadek sie zaplatal jakis dzieciak (oj....co na to matka-kura? Dzieci zabezpieczyc od przypadkow! BUM!) [właśnie obejrzałam wiadomości...pan GErtych powiedział był, że TEN seks-szop już jest zamknięty...buuuuu, co ne..?]

"Czy to tutaj sprzedaja te hot dogi?"(no co?! Bedzie robil barbecue to chce sie zaopatrzyc.) [oczywiście, aby w seks-szopie był ruch w interesie, to musi byc najsampierw przyjęcie towaru, ne...?]

Czy to jest duze faux-pas (hihi, powtorka z faux pas specjalnie dla Druhny Sciany) [Emciu, przyznam, że bez kranówki to nie da się rozebrać tego wersu...;-) Druhna dużo wypiła...?]

Wstapic po hot doga? (nie zapominajmy ze oprocz hot dogow to mozna jeszcze przyrzadzic na barbecue szaszlyki z krewetek i ananasa!) [oczywiście, że nie zapominaMY! Która Druhna skoczy na targ po kokosa...?]

Czy to wiaze sie od razu (za pierwszym razem to niekoniecznie ale tak za dziewiatym to juz tak, trzeba wiazac!) [oj, czasy mazurskie mi się przypomniały...i węzły...Emciu, wiesz ile jest rodzajów węzłów..? Buuuu...]

Z moralnosci obraza? (a czy moralnosc posiada PH?) [a czy "obraza" to może rodzaj żeński od "obraz"?]

tekst/spiew: Kabaret OTTO + (Emcia, wieczorem juz, pisane wczoraj) [Sowa, też wieczór, pierwsza wersja pisana wczoraj poleciała w kosmos dzięki Panu Jarkowi...ech, wspomnienia...]
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez M.C. Cz, 07.06.2007 01:41

Cze Druhny, wracam z pikniku....oj dzialo sie, np., chlopiec z mojej grupy zlamal sowie przedniego zeba..., a tak ich pilnowalam!. Pocieszaja mnie wszyscy, ze teraz dentysci znaja sie na rzeczy i ze jakos tego zeba skleja, na szczescie jeden z ojcow chaperonow znalazl i schowal gleboko odlamany kawalek zeba. A wszystko stalo sie na wyboistym chodniku gdy chlopcy urzadzili sowie mini wyscigi....No i jak tu sie nie bac o dzieci?????
PS Druhna Sciana zabroni swoim dzieciom ganiania po wyboistych chodnikach, zeby nie bylo...

I jeszcze podziekowania. z Za zdjecia Druhny Bronki, zwlaszcza Madonne Ostrobramska, dziekuje. Druhnnom, Scianie i Sowie za ostatnie teksty, dziekuje /zgadzam sie z Bronka! Obecnosc Druhen w Waszych nawiasach jest kojaca!/. Maszmunowi za zdjecia z koncertu w kulturalnych, dziekuje (do kulturalnych dzisiaj juz nie ide bo jestem zme-czo-na...

Reniu, bardzo smutna wiadomosc...bardzo mi przykro....wiem, rozumiem co czujesz, przerabialismy to parokrotnie w rodzinie mojego P. Bardzo, bardzo boli i trudno sobie z tym poradzic. Miejmy nadzieje, ze z drugim dzieckiem bedzie dobrze...Dla mnie, gdy w maju sypia sie z drzew platki bialych kwiatow, to tak jakby dawala o sobie znac ta dziewczynka ktorej nie przyszlo nam poznac...Sciskam mocno...

I wysylam troche wczorajszej laki z roboty, ciesze sie nia jak glupia!

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Cz, 07.06.2007 01:50

Mowisz-masz. Wierszenka na sniadanie. Sniadanie na trawie. Trawa na swiezym powietrzu. Zyc nie umierac. I kochac sie na calego!

SEX SHOP (Amsterdam tez jest w Kredensie! Swiete Muzeum SEXU, przez DUZE S!) [Emciu, jak mi jeszcze powiesz, że tam jest przechowywany najstarszy orgazm świata, to normalnie skoczę z balkonu...i tyle mnie Druhny widziały...] /Sowa, a niby gdzie ma byc przechowywany najstarszy orgazm swiata jak nie w Kredensie? Sowa, poprosze o dzienniczek uwag. Druhna dostaje uwage za "niemanie" znajomosci biblijnych imion pramatek i praojcow z Kredensu, hi hi/

Drzwi intymnie skrzypia, gdy sie je otwiera (aaaaa, bo to takie specjalne szkrzypienie z zakorkowanej buteleczki z intymnoscia...) [Emciu, a ile jest rodzajów skrzypienia drzwi...?] /a Druhnom przyszlo do glowy, ze te "drzwi" to TAKA metafora z podwojnym dnem, tfu, kotem?/

A co chwile wchodzi ktos i ktos wychodzi (czek, Druhny wpadaja z nowinkami) [normalnie ruch w interesie@Bromba, hi hi...] /pozar w burdelu? Alberta leci po wielkanocna psikawke (czyt. akcesoria)/

Mozna spotkac tu na przyklad oficera (na koniu? Przejezdzal przez mostek?) [a tatuaże miał?] /kon mial piekne tatuaze - czek. Wkleic?/

Panne, moga trafic sie tez panstwo mlodzi.(hihi, Druhna Teremi dalej stoi na mostku?) [A która Druhna jest spod znaku Panny...? Przyznać się!] /A Druhna to sowie zajrzy do Archiwum. Na cholerkunie jest Archiwum, sie pytam?!/

Tuz za nimi nauczyciel z podstawówki (raczej -cielka, to Druhna Sciana wychodzi zlapac oddech na Swiety Dach) [Alberta pyta, czy pan GErtych to moze zamknąć Święty Dach...?] /Akuuuuuratt! Dzieki Buddzie macki pana G. nie siegaja Swietego Dachu. A jesli dosiegna, to sie wyciagnie z szuflady Swiety Miecz Templariuszki, phi!/

Stawia kolnierz, okulary ciemne wklada (no co? Schowac sie nie mozna?) [przed dziennikarką z Faktu to nawet trzeba!] /a to juz Halloween, ze sie trzeba przebierac za Hobbity?/

Chichoczace trzy wesole wdówki (slomiane, facet wyjechal sluzbowo a wdowka buch na aukcje obrazow, phi, trzeba sowie w zyciu jakos radzic , eh?) [no, masz...wdówka też człowiek, ne...?] /phi! Facet "wyjechany" sluzbowo, jak nic buch do sex-shopu. W kazdym miescie jest sex-shop. Ma sie ten leb do interesow, ne? Niesc seksualnej oswiaty kaganiec, tfu, kaganek pod dachy i strzechy/

Ciagna opierajacego sie sasiada. (ale glupi ze sie opiera....) [ale skoro się opiera, to chiba jest gwałt na sąsiedzie, co...?] /eee tam, zaraz "gwalt", sasiad troche niesmialy...Druhny nie slyszaly nigdy o "grze wstepnej"?/

Czy to jest duze faux-pas (hihi, najwiekszym faux pas w wierszence sa oczywiscie literowki@Emcia!) [nie zgadzam się, Emciu...największym fopa w wierszence, zwłaszcza w seks-szopence, jest się do niej nie dopisać, phi!] /ostanio popelniam same fopa w brudnopisie. Normalnie domino z fopa. Moj szef przestal sie do mnie usmiechac. Phi! FOPA/

Wstapic do sex shopa? (wstapic! Nawet powiedzialabym zostac na chwile, niech sie ministrowie gorsza! PHI! Pan Alfred Kinsey vel Liam Neeson chce pogadac z pania Minister) [Myślałby kto, że taki z niego gawędziarz...a buch panią Minister na podłogę! I co, zatkało kakało..?] /Sowa, czy Ty chcesz, zeby Ci odebrali paszport za te bluznierstwa? A Druhna jak wtedy poleci ze mna do Afryki?/

Czy to wiaze sie od razu (sznurem od kotwicy sie wiaze, jak nic!) [a nie łańcuchem...?! no, dobra, dobra...już...] /phi! Sznurem, lancuchem, wolnosc w Kredensie!/

Z moralnosci obraza? (pani Dulska chce wziac Alberte pod kuratele) [znaczy się co, Alberta będzie dawać do pieca...? Ja nie mogę...a to kocmołuch jeden!] /zaraz tam "kocmoluch"! Piekny Kopciuszek, phi!/

Czy to jest duze faux-pas (jak nic trzeba dokonac pomiaru....) [bez Gochy ani rusz!] /Alberta pyta czy Gocha ma na drugie Pan Fizyk, hi hi/

Wstapic do sex shopa? (ktos sie nie moze zdecydowac?) [no, jak widzisz, Emciu, poza NAMI, to wsje Druhny..,] /no to setka dla kurazu i do sex shopu odmaszerowac Druhny!/

I czy prosto z tych odwiedzin(jak prosto to tylko do rowu!) [albo prosto z mostu! Ha!] /ekhm...ekhm....prosto na trampolYne/

Trzeba gnac do spowiedzi? (pewnie ze tak! Konfesjonal tez jest w Kredensie! Hihi, wejscie do konfesjonalu przez wierszenke.) [spowiadam się Druhnom wszechmogącym, że ostatni raz byłam na świeżym powietrzu...hi hi...chciałyby Druhny wiedzieć, co...?] /co? Znowu KONKURS?! Sowa, czy KAZDY konkurs jest o Tobie?/

Drzwi intymnie skrzypia, gdy sie je otwiera (acha, czek, trzeba sie wczuc w spowiedz, ekhm ekhm...) [tu Alberta ma taką wątpliwość, czy "ekhm, ekhm" to to samo co "skrzyp, skrzyp"...] /Albertcie rosnie EGO. Przebieraj ryz, tfu, groch, Kopciuchu i nie dotykaj Swietych Rozwazan Lingwistycznych. Podpisano: Tlumaczki z UN/

Lecz czasami tu nie wcisniesz nawet szpilki (sezon na turystow, taki los siodmych cudow swiata, co ne?) [a na cholerę szpilka w seks-szopie...? Że sie tak zapytam bezczelnie...] /nie "szpilka", tylko Szpilka, czili Melancholia, kuzynka Alberty, na szpilkach, no luuuuuudzieeee/

Bo wycieczka zakladowa wlasnie teraz (Alberta pyta sie o co sie zakladamy) [ale że co...?] /a Druhny to znaja takie "drinking games"? Konkurs, przegrywasz, to musisz wypic setke. Aha-czek. W seks szopie, to Konkurs, przegrywasz, i dawaj taniec na rurze/

Ma w programie punkt: Muzeum Techniki. (jak nic to bedzie w Azji) [hi hi, Muzeum Kamasutry...? skrzyp, skrzyp...] /czek - znajomosc Kamastury to znajomosc techniki podbijania damskich, tfu, feministycznych serc. Podpisano: Don Juan/

Dama z kokiem próg przekracza skocznym krokiem (ale czy ma buty, czy platformy?) [Dzizys, żeby tylko z butów nie spadła na widok akcesoriów, hi hi...] /a ten kok to naturalny, czy dopinany ze sztucznych wlosow? A wlosy w jakim kolorze.....no luuuudzieeee...co ja moge, ze jestem autystyczna i lubie detale?/

Tegi dzentelmen za ta pania sunie sennie (jak Roberto Benigni jechal na rowerze do Bagdadu to byl tegi od srodkow pierwszej pomocy) [coś mi się zdaje, że ten dżentelmen to uśnie na dobre zanim dojdzie, skrzyp, skrzyp...] /Sowa, nie jest wazne jak zaczyna, tylko jak konczy, skrzyp, skrzyp/

Moze nie kupia nic, bo akcesoria drogie (ale czy warte tej ceny?) [no, cóż, im większy popyt, tym wyższa cena. Podpisano: Sowa - doktor rehabilitowana z ekonomii...] /a rozdawac prezerwatywy na swiezym powietrzu, niech rosnie popyt na "bezpieczny" seks!/

Lecz popatrzec przeciez takze jest przyjemnie. (i tanio!) [no, kurna, oszczędzać na seksie?! ale się podkurzyłam!!!!] /voyeryzm to jeden z grzechow glownych pani Minister? Wiedzialam, ze cos w tej calej historii smierdzialo!/

Czy to jest duze faux-pas...(tak sie komus przygladac, phi, trzeba umiec sie przygladac nie-za-u-wa-zal-nie....) [Emciu, Ty uważaj, Druhna jest w seks-szopence!]] /a niech sie ludziska gapia. Skoro nie mozna seksualnie wychowywac mlodziezy w szkolach, to trzeba na swiezym powietrzu/

Drzwi intymnie skrzypia, gdy sie je otwiera (od skrzypienia nastroj sie psuje, prosze podstawic cos pod te drzwi!) [a czy jak się je zamyka, to też skrzypią...?] /przeciez INTYMNIE skrzypia, ne? Co sie Druhny czepiaja?/

A co chwile wchodzi ktos i ktos wychodzi (proponuje zamontowac drzwi obrotowe, bedzie szybciej) [hi, hi, to dopiero będzie kręcić!!!] /odmawiam! Mam awersje do drzwi obrotowych, normalnie lek obrotowosci. A co tylko Sowa moze miec leki?/

Pewien jegomosc wrzeszczy, ze "Sejm oraz Senat (pan Piotrek Skarga?) [Druhny, czy na Wiejskiej jest może seks-szop...? I co, może jeszcze JA za to płacę, tak...? No, luuudzieeeee....] /Sowa, a Ty myslalas, ze co? Ze Twoje pieniadze to ida tylko na rozmieszczanie hamerykanskich wyrzutni na terenie Polski?/

Z ta rozpusta musza cos nareszcie zrobic (liberum veto!) [skrzyp, skrzyp...] /a Druhny to maja pewnosc, ze Alberta jest pelnoletnia?/

Decyzje podjac trzeba na najwyzszym szczeblu" (no to prosze do Watykanu w tej sprawie, wkleic godziny odwiedzin? Phi moge nawet z rozmachu zarezerwowac bilety) [jak na najwyższym szczeblu, to ja wysiadam...mam lęk wysokości, phi!] /a nie mowilam, ze Sowa wyskoczy z lekiem? PS Emciu...co tam w sprawie zabojstw kardynalow? Jeszcze Druhna slucha z zapartym tchem, czy juz zaczela sie smiac?/

Oburzenie swoje wciaz wyraza szczere (Alberta, ktos jeszcze zwraca uwage na oburzenie Alberty?) [nie, bo NIKT nie wierzy, że ono jest szczere, ot co...] /a czy WOGLE KTOS jeszcze zwraca uwage na Alberte?/

Panie! Wez sie zesz pan nie denerwuj(dac panu pare kapsulek od Trzynastki to mu nerwy przejda, co ne Sowa?) [kurna, jak zeżrę wszystkie, to będę oazą spokoju...boję się, że mnie wtedy będzie mniej w HP...] /nic sie nie boj, Sowa, pan/i Minister znowu cos wymysla i znowu Ci skoczy cisnienie. Co to ja zycia nie znam?/

Przeciez tutaj chodzi tylko o interes.(nawet dziela sztuki ida na aukcje....) [a czy akcesoria to dzieła sztuki...? No, chiba nie muszę mówic, KTO pita...?] /juz dawno mowilam, zeby Alberte wystawic na ibeju/

Czy to jest duze faux-pas...(....nieeeee, to tylko pas de trois) [Emciu, ależ Druhna parla...] /French kiss. Maaaaaszmuuuuunieeeee....gdzie jestes?/

Drzwi intymnie skrzypia, gdy sie je otwiera (CHOLERA JASNA! Hobbity, zostawic juz te drzwi w spokoju!) [Emciu, odczep sie, dobra? Drzwi są przecież po to, żeby je otwierać, ne..? No!] /ne! Drzwi sa po to, zeby nimi trzaskac. Bum! Bum! Bum!/

A co chwile wchodzi ktos i ktos wychodzi (moze zmienic szyld?) [a co, Druhna ma coś przeciwko ruchowi w interesie...?] /dla DRAKI, mozeMY zmienic szyld z "Sex Shop" na "Sex Rura". Moze byc?/

Przez przypadek sie zaplatal jakis dzieciak (oj....co na to matka-kura? Dzieci zabezpieczyc od przypadkow! BUM!) [właśnie obejrzałam wiadomości...pan GErtych powiedział był, że TEN seks-szop już jest zamknięty...buuuuu, co ne..?] /Emciu? Dzieci zabezpieczyc od przypadkow? Czy feministki zabezpieczyc od dzieci z przypadku? Druhny tutaj strasznie maca, zamiast walic kawe na lawe/

"Czy to tutaj sprzedaja te hot dogi?"(no co?! Bedzie robil barbecue to chce sie zaopatrzyc.) [oczywiście, aby w seks-szopie był ruch w interesie, to musi byc najsampierw przyjęcie towaru, ne...?] /Alberta leci po musztarde i keczup. Idiotka! Ta to sie zupelnie nie zna na metaforach. Dno!/

Czy to jest duze faux-pas (hihi, powtorka z faux pas specjalnie dla Druhny Sciany) [Emciu, przyznam, że bez kranówki to nie da się rozebrać tego wersu... Druhna dużo wypiła...?] /eeee tam, Sowa, KTO by tam stawal z Toba w szranki, hi hi/

Wstapic po hot doga? (nie zapominajmy ze oprocz hot dogow to mozna jeszcze przyrzadzic na barbecue szaszlyki z krewetek i ananasa!) [oczywiście, że nie zapominaMY! Która Druhna skoczy na targ po kokosa...?] /wyslac pania Minister, niech spada/

Czy to wiaze sie od razu (za pierwszym razem to niekoniecznie ale tak za dziewiatym to juz tak, trzeba wiazac!) [oj, czasy mazurskie mi się przypomniały...i węzły...Emciu, wiesz ile jest rodzajów węzłów..? Buuuu...] /albo jest Rok Swini, albo nie, ne?/

Z moralnosci obraza? (a czy moralnosc posiada PH?) [a czy "obraza" to może rodzaj żeński od "obraz"?] /jakie to fajne slowo to "z", puenta!/

tekst/spiew: Kabaret OTTO + (Emcia, wieczorem juz, pisane wczoraj) [Sowa, też wieczór, pierwsza wersja pisana wczoraj poleciała w kosmos dzięki Panu Jarkowi...ech, wspomnienia...] + /Sciana, ranek, piekny, zamglony. "Seks na sniadanie, seks na obiad, seks na kolacje. Dieta cud" @ Szirlej/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Cz, 07.06.2007 01:53

Hihi, dobre Sciana, w sam raz na podwieczorek!

PS Jakie smieje?! Wciagnelam sie TAK, ze wcale mi nie jest do smiechu z pana Browna!

I jeszcze wklejam cos z dzisiaj, takie migawki z pikniku.

Biedronka.
Obrazek

Sekrety.
Obrazek

BBQ.
Obrazek

Hot dogi.
Obrazek

Spadochron.
Obrazek

Wyscigi, moje ulubione zdjecie z dzisiaj, troche zlamalam zasade i wklejam nie swoje dzieci....moze nikt nie zauwazy...
Obrazek

WODA.
Obrazek
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez teremi Cz, 07.06.2007 12:58

witam świątecznie i mam nadzieję, że Druhny dzielnie się w ten upał trzymają, zwłaszcza Sowa.

Reniu bardzo mi przykro, że tak się stało i tylko tyle mogę powiedzieć.

Ita nie każde wierszenka niestety nadaje się na wierszenkę ale ten tekst jakoś wpadł mi w oko. Dzięki za wszystkie zdjęcia

MarysiuEs - zastanawiam się zastanawiam ale jak do tej pory nigdy w kontekście szkodliwości seksu

Bromba dzięki za zdjęcia

Emcia to ostatnie zdjęcie w wodzie jest fantastyczne. Ja też mam opory przed wkeljaniem obcych zdjęć, ale czasmi jak są piekne/interesujące to to robię. Na mostku juz nie stoję, zaległam w fotelu w pozycji tylko lekko horyzontalnej (bez skojarzeń tylko proszę) i odpoczywam.
No cóż sama wiesz, że dzieciństwo bez opowieści o takich katastrofach, to nie do końca pełne dzieciństwo - chociaż zęba żal. Sama wiesz, że potknąć się można pod okiem rodziców na podłodze w domu.
Jak widzę dobrze towrzystwo sie bawiło na pikniku

Sowa no Ty jeszcze pytasz kto spod znaku Panny? to że nie zauważyłaś swoich osobistych cygar kubańskich to nawet wybaczyłam, ale że nie studiujesz Archiwum? - musze to przemysleć ale nie dziś, bo dziś na myślenie nie mam sił.

dziś marzę o takiej burzy z ulewą jak na zdjęciu, które też nie moje ale też nie wiem czyje. Zmniejszyłam żeby nie rozwalać strony

Obrazek

aaaa i jeszcze do Druhen prośba a zwłaszcza do Druhny Ściany, czy znana jest Ci taka firma "HARYANA AGENCY GUJARAT" z Indii?

no a teraz to już tylko słodkiego miłego lenistwa
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Trzynastka Cz, 07.06.2007 17:44

Czesc Swierszczenki!

Na plycie grzmoty, w prognozach pogody nocne burze, czyli w klimacie Teremi.

Bedzie cykadowo:
I pomyslec, ze odwiedzily nas w takiej ilosci raz na 17 lat,
leniwie obsiadly wszystkie krzaki, trawy, drzewa,
poszukujac pionowej pozycji, khm, khm
i jak juz ten swoj seks zakazany uprawia,
to czeka ich zemsta polskiej pani minister
(kurde, mimo, ze po bozemu zrobia to w celach prokreacji)
i... umrzec beda musialy z tej milosci.
No, kurde, zakonczenie jeszcze gorsze,
niz w tym francuskim filmie o zamrozonym sercu.
A, jeszcze jedno, dra sie niemilosiernie o okreslonych godzinach,
a potem chyba ida spac, bo wczoraj przed zmrokiem cisza byla,
jak makiem zasial
(kiedy bylysmy z przyjaciolka 2 godziny wczesniej, to dudnil caly las).

Wrocilam, zaraz fotki zaczelam pokazywac rozgoraczkowana.
Apollo Starszy tylko wskazywal, ktore wygladaja OK,
a Apollo Mlodszy wykazywal totalny brak zainteresowania.
Na moja uwage, ze nastepnym razem zobaczymy je dopiero za 17 lat, tylko dorzucil: „No i cale szczescie”.
E, mlody, piekne sa, takie rudo-brazowe,
a slepia maja wylupiaste
i diabelsko czerwone. Ruszac im sie nie chce nic a nic.
W ziemi za to mnostwo dziur, jak po babskich szpilkach
i wczoraj mnie Szpakowaty uswiadomil,
ze to one wypelzaly jako larwy z tej ziemi.
Cuda na patyku, raz na 17 lat.
Bywajacie! Potem bedzie wg Gochy o przodkach;
tu na emigracji juz 5-te pokolenie mojej rodziny.
Rude, zniszczone zdjecie prababci Katarzyny,
co to na statku przyplynela do Hameryki wyglada calkiem okazale.
Moja babcia na nim, jak mala laleczka ( dzis seniorka rodu ma 90 lat).

Obrazek
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez GrejSowa Cz, 07.06.2007 19:58

Żyją Druhny...? Ale cholera gorąco...myślałam, że dzisiaj umrę w samotności i cześć, i tyle Sowę widziano...jakoś tak po południu mnie chwyciło, ratowałam się no i się jakoś odratowałam...Eeee, co tam będę Druhnom marudzić o mrożonkach ;-) Jakbym nie umierała, to może bym i odpoczęła od tego dna, a tak, to zmęczyłam się kurna tym umieraniem...Przed umieraniem jednak napisałam i wkleiłam wierszenkę, ale chyba mi upał ściął mózg, bo zamiast edycji literówek to ja wszystko usunęłam, bo już wtedy zaczęłam trochę umierać...No, ale na szczęście wszystko zapisane, więc wklejam teraz ponownie...a potem się zobaczy...

A tak w ogóle to mam takie pitanie do Druhen - czy nawet dzisiaj są czynne seks-szopy, że Druhny tak wywiało z Kredensu...? No, bo Ściana to rozumiem, że na diecie, skrzyp skrzyp ;-)

NIE JESTEM GOTOWA #no to raz dwa dziewięć, skrolujemy# (symultaniczne skrolowanie z pisaniem tekstu, phi) /symultaniczne z czytaniem ze zrozumieniem, phi/ [oraz z dopisywaniem się, ha!]

jeszcze nie jestem gotowa #a Brzoza koło rowu zarośnięta od zawsze, taka jej uroda# (BRONKA!? A od czego sa Hobbity, chyba litosci nie masz nad nimi?! Daj im zyc, daj im zrec!) /rece precz od Swietej Brzozy! U mnie Hobbity zjadly dzisiaj kurz pod lozkiem. Co sie Druhny dziwia? Global warming. StawiaMY na ekologiczne odkurzanie, symultaniczne z karmieniem glodynych Hobbitow/ [no, to jak sie już u Ciebie Ściana pozywiły, to dawaj je do dziupli! Na prawo żarcie, na lewo żarcie, a w dole, czili na kanapie leży rozwalona Sowa i pije piwo...]

boli mnie brzuch i boli mnie głowa #Sowa, lepiej Ci teraz, jak się trochę ochłodziło?# (hihi, za Sowe nie odpowiadam , co to ja Sciana jestem?) /Sowa wystawia pioro z lodowki bedacej oknem na swiat i przykladajac mrozona salatke (Druhny sie daly nabrac na te "salatke"?), mowi, ze ja sushi z tego upalu. No co ja moge, ze Hobbity przegryzly kabel do lodowki?/ [czy ja dobrze rozumiem, że siedzę w lodówce-atrapie...? No, to już wszystko jasne...]

a skoro tak boli, to żyć się chce #a moja upiorna wuefistka powtarzała, że jak boli, to chce żyć# (masochistka jedna!) /ekhm...ekhm...ciekawe co by na to powiedzial Maszmun?/ [poszczekamy do jutra...i zobaczymy...A JA mówię, że jak nic nie boli, to znaczy, że się nie żyje, phi!]

jeszcze jak, proszę Państwa #Państwo też było kobietą, phi# (....?Znaczy sie Matka Ojczyna? A moze Matka-Kura kredensowa PO zwyciestwie nad...Sciana to o co/z czym teraz walczyMY?) /walczyMY o godnosc i prawde. Moze byc? Druhny sie wpisza na liste popierajaca akcje/ [nooo, za godnościom osobistom jestem, czemu nie...a z prawdom to jest tak, ze prawda to NAM, a nie MY! Co wygrałam?]

żyć się chce! #TAN-GO vel SAL-SA!# (FA-DO vel taniec derwiszek!) /SAM-BA na Swietej Rurze/ [Święte Piwo w Świętym Kuflu!]

ach, kręcić się, wiercić #wędrować, jeździć, skakać, pływać# (latac, wspinac, SZALEC na rurze!) /zastanowic sie w ciszy nad tym calym DNEM/ [Ścianulka, ale można sowie tak tylko od czasu do czasu i to bardzo cichutko uhuuuuhnąć...? Uhuuuu ;-)]

i wiecznie przeżywać #lub też przeżuwać na ganku, freewola# (werandowac na werandzie z zimna lemoniada, zajadajac maliny) /a Druhny sie daly nabrac na te "lemoniade"? Jak to tak werandowac na ganku bez kranowki? Sowa! A zrobiMY sowie BBQ?/ [No, masz! Dla Ciebie. Ściana, to ja się nawet zgodzę na wegetariańskie BBQ! No, trudno...cukinia, oscypek...mam mówić dalej...? Aaaaa, no, i oczywiście kranówka! Oj...Druhny, jak ja bym chciała werandę, albo chociaż ganek...czy mogę prosić na urodziny...? Będą Druhny pamiętały...?]

i myśli na słowa #jak się ma inteligencję językową, patrz majowe Charaktery# (Bronka....Druhna poda jakis link, ne?) /teee Bronka, czy z tego artykulu pochodzi cytat: "Osoby, które na co dzień posługują się dwoma językami, dłużej zachowują sprawność intelektualną". Emciu! Przybij piatke!/ [Ściana, a pamiętasz po ilu to piwach wzrastają zdolności lingwistyczne...?]

przekuwać, przekuwać #Hobbity do młotów, kuć nie żreć!# (Hobbity przekuly sowie uszy ale ozdoby masajskie to juz zezarly) /Alberta ma pitanie. Czy Hobbity moga zezrec bojsow?/ [zeżreć to mogą. Tylko czy im aby nie zaszkodzą...? Szkoda by było Hobbitów...]

i wszystko, i znowu #no nie wiem# (hihi, najwazniejsze, ze ruch w interesie!) /Bronka, co nie wiesz? Skup sie Druhno, wsluchaj sie w siebie, a uslyszysz..... PS Emciu, shut up, eh?/ [o, kurde, teraz zauważyłam pomyłkie..."ruch w interesie" to Emciowe jest, a nie Bronkowe...tylko kogo właściwie przeprosić...?]

i wszystko od nowa #uff, jak odnowa, to dalej z tym koksem, ahoj przygodo# (Sowa, wiec tak, ja potrzebuje zwlaszcza czesc druga podrozy Bolka i Lolka dookola Swiata. Czesc pierwsza wlasnie wczoraj obejrzalam@Druhna Teremi, bless her heart jak mawia mam mojego P.) /Sowa, wiec tak, bless your heart, jaka czesc druga? Druhna pojdzie na calosc, ne?/ [oczywiście, zaraz posznupam gdzie trzeba...Druhny nie podglądają, dobra...? Czy ja się mogie spokojnie przygotować do PUJŚCIA na całość...? No!]

ach, jeszcze nie jestem gotowa #ta piosenka jest z płyty „Apetyt na życie – piosenki Agnieszki Osieckiej w Teatrze Atelier”, bardzo trudna, rowowa płyta, trochę się jej (nawet ja) boję# (Bronus, strach jest rzecza kobieca-feministyczna, nic sie nie boj, hihi, wklejaj dalej!) /Bronka, po pierwszym przesluchaniu K.Groniec Przypadki (bless her heart, her = Sowa), to normalnie skulilam sie w sowie. Na dnie/ [To może Druhna już więcej nie słucha, co...? HER ma wyrzuty sumienia...]

jeszcze nie jestem zabita do końca #ty bojsie bury# (ale oslabiona jakby, ne?) /Alberta, Siostra PCK, juz zabiera sie do akcji usta-usta. Alberta WOGLE nie interesuje sie polityka w K-R i do pustego lba jej nie przyjdzie, ze KTOS ja moze posadzic o sklonnosci homoseksualne. Druhny lepiej nie szastaja slowem "polityka" w odniesieniu do tego, co sie dzieje w K-R, dobra? Tlumaczki z UN glosno krzycza, ze jest lingwistyczna roznica pomiedzy slowem "polityka" a "farsa"/ [racja...boję się tylko, że ta farsa może się wkrótce zamienić w dramat...]

jeszcze wyciągam szyję do słońca #oczodołów mi nie żal!# (nie czas zalowac oczodolow gdy plonie TAKIE slonce!) /u mnie dzisiaj byla burza z piorunami. Gocha, jak to jest? Ponoc wieksze jest prawdopodobienstwo porazenia piorunem, niz skuteczne walniecie bojsa w-czape, tak zeby sie zamknal i przestal udawac BOGA. Prawda to?/ [a jakie porażenie piorunem Druhna ma na myśli...? Takie skrzyp skrzyp...? Eeee, to chyba jednak prędzej walnie w bojsa Ścianowa w-czapa...]

jeszcze jest we mnie twarda sprężyna #czytałam wczoraj jakiś branżowy artykuł, a tam nagle taka puenta – nie rozpaczaj, jak jest jesteś na dnie, poczekaj, wycisz się, a usłyszysz pukanie od spodu# (jak nic ktos czytal Nasze Swiete Archiwum! Pukanie od spodu chyba juz bylo! Hihi, ale sprezyny jeszcze nie bylo! Pierwsza!) /Bronka, "branzowy artykul", mowisz? A Druhna to w jakiej branzy pracuje na boku, tfu, na dnie?/ [już lecę i tłomaczę, bo to jeden z moich ulubionych cytatów, a brzmi od dokładnie tak: "Kiedy znalazłem się na dnie, usłyszałem pukanie od spodu". Jan Stanisław Lec. Phi! Emciu, oczywiście, że pukanie było, dziękuję!!! To pukała Sowa.]

ach, gadać i gdakać #i pisać wierszenki!# (witamy w kurniku!) /a moze tak rzucic wszystko w cholerkunie i zostac soba? Gdak, gdak....od tego gdakania, wszystko mi sie pomieszalo/ [a może zostać sową...? Kiedyś była taka kultowa piosenka "chcemy być sową"..wkleić?]

i wszystko wspominać! #eeee, bo ja wiem?# (eeeee, a gdzie miejsce na TERAZ jak sie tylko wspomina?) /nic nie wspominac. "Zeby i do przodu"/ [o rodzajach wspomnień już było...bez wspominania to może będą zęby, ale do przodu to na pewno nie...]

jakie to było? #...za wszystkie serdecznie dziękuję#(jakie? Takie, ze sie nie da opowiedziec! PHI. To trzeba przezyc!) /Druhny sie odczepia od przeszlosci, dobra? Kategorycznie odmawiam powrotu do przeszlosci!/ [i kto to mówi? Nasza Ulubiona Templariuszka...? No, no...a ja już chciałam coś dla Druhny wkleić..ale skoro tak...]

po co to było? #a dla DRAKI, phi# (a w imie feminizmu!) /z glupoty @ Alberta/ [no, tak...jak już się człowiek w miarę nauczy żyć, to najczęściej wtedy umiera...]

ach, co to? #to życie@Seksmisja# (hihi, wyprawa templariuszy! PS Sowa, czekaMY na pana Samochodzika! Autko daj, co?) /Sowa, tup tup, COPY!/ [Alberta mówi, że jak się to autko podpicuje, to wcale nie będzie wyglądało jak z przeszłości, i Ściana się nie pokapuje.]

ach, co to? #ach, te spotkania kasowe@Emcia, hi hi# (hihi, jedni maja casy drudzy maja kasy) /a jeszcze inni to maja spotkania na ..... szczycie. Maszmunowi chleb na mysli, ekhm..ekhm/ [wczoraj Maszmun to słał mi na komórę takie zdjęcia z koncertu AMJ, że nawet piwo nie pomogło. Urwał mi się film...Druhny podrzucą jakiś butapren...]

co to to było? #co to to będzie?# (co ma byc? Widze Swiete Drozdze, hihi) /Emcia jak zwykle jest DYSKRETNA, ne?/ [Emciu, Ty coś wiesz...? Druhna wklei!]

jeszcze nie jestem gotowa #chwilunia - paszport, bilet, pieniądze…# (Hobbity, Sowa, walizka, Alberta....) /a moze tak uciec na bezludna wyspe, tkac dywany, robic art prodzekty z piasku i udawac, ze zycia nie ma?/ [to po co w ogóle żyć, że się tak zapytam bezczelnie...? To bardzo nie fair wobec życia!]

zimno mi w duszy #”zapalenie duszy” to też było AO, prawda?# (no to moze wkleic calosc bo nie kojarze) /czek- AO. "Mówiła, że ma zapalenie duszy i wadę serca, a na to nie ma lekarstwa". Druhny odprasuja sowie Biala Bluzke/

pali mnie głowa #no to ją sałatką jarzynową, BUM!# (hihi, a Masaj przygrywa na tamtamach, tfu lodowce dla ochlody) /Emciu! Gdzie Ty pchasz te lodowce w taki upal?! Druhna sie skupi i nie zapomni o global warming, dobra?/ [no, cała Emcia! Dać jej tylko sałatkę jarzynową, i od razu chce cały lodowiec!]

i dudnią zawzięte, uparte te słowa: #upór to MY# (wszystko dla sztuki prymitywnej, hihi!) /Alberta pyta czy przewodnim tematem sztuki prymitywnej jest wodospad? Wodospad kranowki?/ [Ściana, czy ja mam sie już obrazić...? Druhna wytłomaczy głupiej Albercie, że bez kranówki to w ogóle nie ma sztuki, ŻADNEJ!]

jakie to było? #blue!# (z odrobina mgly, co ne?) /i z kapka Swietego Deszczu, mniam....mniam/ [i z ulewa Świętego Piwnego Deszczu!!! Druhny chcą trochę deszczówki...?]

po co to było? #po wiatraki, phi#(za kazdym wiatrakiem kryje sie jakas Dulcynea) /Druhny normalnie maja w-czape za wredne skojarzenia z robota/ [Ściana, dasz sowie, tfu, sobie w-czapę? BUM! Mnie się tam wiatrak kojarzy z walką z upałem...]

jakie to było? #ale swojsko w Białymstoku, jakbym tam już wiele razy była# (wesele znaczy sie, kolezanki?) /Druhna Bronka wklei jakies zamazane zdjecia? A Druhnie co sie tak trzesa rece na weselach? Zaraz napisze artykul do Charakterow. Podpisano: Dr Frojd/ [Taaaak, taaaak, Druhna Bronka wkleja rowowe zdjęcia!]

po co to było? #a żeby podnieść temat!# (a co? Znowu spam szalal jak ja spalam?) /Hobbity pytaja czy moga polac spam sosem meksykanskim? Sowa, nie boj zaby, tfu, sowy! Hobbity maja wlasny wodopoj/ [no, mam nadzieję...ale sos meksykański też...?]

jeszcze nie jestem gotowa #a jeśli jestem, to przecież nie powiem# (w cholerkunie wywalic te liczbe wyswietlen! BUM!) /phi! Przeciez to widac czarno-na-bialym, ze Bronka jest gotowa, tylko sie boi. Nic sie nie boj, Bronka, jeze tak maja. To normalne, hi hi/ [No, bójcie się liczby wyświetleń, Druhny Jeże! A czy Druhny są może gotowe na wszystko...? Ojej...]

jeszcze nie jestem gotowa #możesz rozpoznać, co jest w tobie najlepsze po tym, jak reagujesz na to, co pokochałeś@Wiktor Pielewin w opowiadaniu Samotnik i Sześciopalcy, które jedna mądra kobieta poleciła mi na rów, jeszcze nie widzę związku, ale co mi tam# (hihi, reakcje od trzesienia rak przez chowanie glowy w row....az do akcji na podlodze, hihi...., co by tu wybrac....hihi) /wybieram haslo "Samotnik", no co sie Druhny czepiaja? Jestem genetycznym Jezem, a na robocie robie za Stachanowke. Kiedys-gdzies musze normalnie zyc, ne?/ [uffff...a już się bałam, że Druhna naprawdę chce udawać, że życia nie ma...Alberta ma taką wątpliwość, czy Druhna nie jest aby Jeżem z wyboru, a genetyka to tylko przykrywka...Normalnie padłam...Alberta to jeszcze wyjdzie przy nas na ludzi, mówię Wam!]

AO + #Bronka, Alberta mówi, że jedną wierszenkę na miesiąc bez niej ostatecznie może wytrzymać# (Emcia, zlitowalam sie wyzej nad Alberta i wstawilam ja do wersu o podrozach Sowy) + /Sciana, Bronka nie zartuj sowie, dobra? Bez Alberty to w ogole byloby DNO. Swieta Kozlica Ofiarna/ [Sowa, toż mówię...Alberta na prezydenta!]
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa Cz, 07.06.2007 20:09

Mam coś dla Was, a głównie dla MarysiES...Naszukałam się trochę, bo mnie Druhny zmyliły tym molo (molem..?) i że to pod koniec filmu...no, ale i przy okazji się naoglądałam...;-) A że od tego gorąca to nie mam zupełnie wełny do pisania, to może chociaż coś powklejam ku uciesze Druhen...Marysiu, wybrałam takie ujęcia, na których mam nadzieję dobrze widać Twoich siostrzeńców. Trudno było trochę ich uchwycić, ale czego się nie robi dla Druhen!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A ja jutro na robotę, buuuuu :-(
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa Cz, 07.06.2007 20:41

No, dobra, a teraz trzy w jednym, czili Pan, Samochodzik i Templariusze;-)

Nie ma za co!

To Templariusz ze Ścianowego, zamglonego snu...
Obrazek

To znak Templariuszy, który oznaczał, że...KONKURS!!!
Obrazek

A to Pan Kapitan Kloss vel Samochodzik w swoim autku
Obrazek

I to by było na tyle w dzisiejszym koncercie życzeń i zażaleń...Ale zeszycik leży i mogą się Druhny wpisywać ;-)

Na razie...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne



cron