Czesc Swierszczenki!
Wczoraj wieczorem znowu siedzialam w kozie i nie moglam sie zalogowac, a haslo niby aktywowane na nowo mnie nie przepuszczalo.
Panie Jarkuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu!
Niech Druhny nie zazdraszczaja, ale mam zalegle tulipany dla Maszmuna:)
Maszmun ma pewnie kaca dzisiaj, to go posadzimy w naszej Arce Noego (tak wszyscy nazywamy ten hamak ze wzgledu na wielkosc, bo dlugasny jest strasznie).
Tylko ostrzegam, ze sie bedzie w glowie krecic, ze, ho, ho.
No to podziwiamy leniwie lezac:
Najpierw romantycznie
Potem rozcapierzone cudaki
No, cudnie daje po oczach, szczegolnie na kacu:)
Dosc bujania? No to zmykamy na wyrko.
Maszmunku, baronowo, posun sie na tym wyrku, bo ja od wczoraj troche padam ze zmeczenia.
A tak naprawde to z tego zmeczenia chcialo mi sie tam zostac; za daleko wydawalo sie do sypialni.
Niezly gorac mielismy dzisiaj, wprawdzie jeszcze nie Emcine 90, ale blisko, blisko.
Dzis ulga po wiosennym deszczu i przyspieszam tempo.
Podobno juz za momencik lece do K-R, podobno.
A Marysia mi napisala email "W ostatniej chwili" i to bylo na tydzien przed wylotem, hi, hi.
Fajne; w ostatniej chwili to ja bede wrzucac ciuchy do walizki,
na kilka godzin przed odlotem.
Bywajcie, Druhenki. Majowa Polska wkrotce; rarytas.