To prawda, że aktorstwo to piękny i wyjątkowy zawód.
Zawsze fascynował mnie proces wchodzenia w dana rolę ale tak od strony emocjonlnej, psychicznej. Wydaje mi się, że wymaga to dużych pokładów empatii, otwartości, umiejętności zostawienia swoich spraw trochę z boku. Ale to tylko moje przypuszczenia...
Ciekawa jestem, czy profesjonalizm może zagrozić wrażliwości i zaangażowaniu z jaką aktor wciela się w daną postać? Trzeba się pilnować aby czasem nie podejść do tego zbyt rutynowo?
A Pani odczuwa różnicę między tym, jak kiedyś Pani przeżywała granie roli, z tym jak jest teraz?
Ciepłe uściski przesyłam!
Martyna:)