przez Ściana Cz, 02.11.2006 12:09
Dzien Sowy! Czy Druhny tez tak maja, ze musza pracowac w weekend? Nie?! A to maja Druhny fajnie. Ja nie mam fajnie. Zdecydowanie. Takie cos na D.... Ale wpadam tutaj szybko, po robocie, zeby sprawdzic co i jak w sprawie Urodzin Sowy. No widze, ze Druhny jak swietowaly, tak swietuja, czili szafa, tfu, kredens, gra. No to robie sowie przerwe, wrr wrr, Druhny to widza? PRZER-WE. Terapia wierszenka. Robota zdecydowanie wchodzi na liste ponurych slow. Urodziny Sowy zdecydowanie wchodza na liste pieknych slow. Ave.
November (czek, listo-pad, czili s-padajace liscie) /padam na tynk, ta robota mnie kiedys wykonczy. Przepraszam za prywate, ale dzisiaj wolalabym zycie bledzikowej azjatyckiej mrowki/
No shadow (bo ciemny wieczor, ale cienie i tak sa, latarniowe. Latarnie nie sa gazowe, pech! Spoznil sie pan Tomek o jakis 100 lat. Hi hi, KONKURS, kim bylby pan Tomek na poczatku ubieglego wieku?) /kobieta! Hi hi! Wiedzialam, ze na te dna robotowe, to jak nic terapia wierszenka/
No stars (bo chmury) /chmury to nade mna. Od ognia, glodu, wojny i mojego szefa zachowaj nas Panie/
No moon (no jest Maszmun przeciez, co to za prowokacja w Czwartym Swietym Wersie?!) /tak tylko dla DRA-KI, luuuuuudzieeee, czy to juz nie mozna podrakowac w weekend? Tylko robota i robota/
No care (wypraszam sowie! Oczywiscie, ze CARE.) /zdecydowanie ZA DUZO CARE. Poprosze o laskawy wyrok. 5 minut bledzikowania. Maszmun - nie daj sie prosic! Prawa czlowieka, tfu, sciany do odpoczynku?!/
November (remember? A co mam pamietac? Bo u mnie to Amnezja zapanowala, moge zrobic liste 14-tu rzeczy ktore dzisaj zapomnialam, ale kto by je tam czytal, phi...) /phi! Moge zrobic liste 14-tu rzeczy na ktore czeka moj szef i ja je musze zrobic w moj weekend, ale kto by tam chcial to czytac....znaczy sie moj szef to chetnie by przeczytal/
It only believes (miesiace tez maja swojego Boga! Co Druhny nie wiedzialy?) /Alberta pyta czy Bogiem Listopada jest pan Tomek, a ja jej na to, jak na lato, tfu, zime, ze pan Tomek to jest Bogiem Calego Swietego Roku/
In a pile of dead leaves (acha, wierzyMY w liscie, co nie Druhny? Widzialam w ubiegla niedziele takich wyznawcow opadlych lisci. Trojka dzieci zwozila na wozku liscie od sasiadow zeby zrobic sowie prywatna sterte.) /jasne, ze wierzyMY. Pod oknem mojego O. jest takie piekne czerwone drzewo, tzn teraz jest czerwone. Obserwuje sowie te zmiane kolorow. Wzruszaja mnie te liscie/
And a moon (w koncu sie pokazal, wystawil rabek zza chmury) /rabek majtek? ekhm...ekhm/
That's the color of bone (znaczy sie przestraszyl sie halloweenowych dekoracji i przebran made in Hameryka..., pewnie tak... A Maszmun to TAKI strachliwy jest, nawet myszy sie boi. Maszmunie ale fajne wczoraj nietoperze widzialam! Mowie Ci, niech sie te z jaskini Hippisow schowaja!) /a u nas w Azji Halloween przeszlo tak sowie bez mrugniecia okiem. W noc halloweenowa snil mi sie koszmar z moim szefem w roli glownej. Aha - czek, to nie byl sen. Kurnaola/
No prayers for November (a dlaczego nie, ja sie chetnie pomodle, najwazniejsze zeby zadzialalo, moze byc sw Juda moze byc i sw Listopad, phi. No jak to szlo...spowiadam sie listopadowi wszechmogacemu, ze...) /ze co? O co sie modliMY? Zeby juz przyszla wiosna?!/
To linger longer (.....juz dluzej nie moge czekac na deszcz) /Emciu! To wejdz pod prysznic i wyobraz sowie, ze leje. Taka terapia prysznico-deszczem. No co? A ze niby SKAD ja czerpie te sily na robote?/
Stick your spoon in the wall (Sciana glodna jestes? Chcesz kawalek urodzinowego tortu od Charliego?) /sure! Dawaj! Charlie jak nic ma tatuaze/
We'll slaughter them all (na party nie bylo zadnej masakry dyni na murze, tylko pan z gitara przygrywajacy dzieciom do tanca i spiewu. Kangurzyco, prasa jest tendencyjna!) /a o Halloween w Castro to napisali? Ciagle nie mam odwagi na opis kostiumow halloweenowych jakie widzialam kiedys-gdzies w Castro. Mlodziez przeciez czyta/
November has tied me (taka zabawa w Indian, bo juz niedlugo Swieto Dziekczynienia, KTO chce byc Pocahanta?) /nie dziekuje, ja tam wole byc MULAN/
To an old dead tree (drzewo stare ale jare, tylko z niego liscie spadly, pan Tomek za duzo wypil i stracil rozeznanie w dendrologii i juz!) /Alberta pyta czy pan Tomek chrapie jak za duzo wypil?! Psycholozka sie znalazla!/
Get word to April (November Kwietniowi bratem, czek! Fratello znaczy sie.) /Fratello-sratello, ucze sie koreanskiego. Zatkalo kakao?! PS Bronka, bardzo Cie przepraszam, ale zarzucam wlasnie kotwice. Siup i pooooooooszlooooooo!/
To rescue me (Nie chce zeby mnie ktos ratowal dobrze mi pod tym starym drzewem, kore ma taka szorstka...heeeej, a moze to jest Brzoza Bronki?) /Bronka pojechala do domu, wroci w poniedzialek. Czy KTOS tutaj w ogole czyta ze zrozumieniem? Andora znaczy sie czyta, nawet wkleja jakies stare wpisy. Dac Jej odznake? No to dawaj Andora piers wlasna! Odznaka z halloweenowej dyni. Szacuneczek!
PS I tak a propos - prosze nie pisac w HP "paj". CIASTO i juz. Lubie nowomowe, ale to PAJ, czek trzy litery, to mnie do szalu doprowadza. Wrrr.....wrr....Jakby co - to mozna walic bumerangiem w mojego szefa/
November's cold chain (aaaa, hi hi, lancuchy to zostawimy Maszmunowi, no...., zeby mozna bylo te kabelki wzmocnic w razie czego....) /aha - akurat! Lancuchy to my sowie powiesiMY na choince.......ekhm...ekhm/
Made of wet boots and rain (ACHA, no i modlitwa sie sprawdzila, dzisiaj o godzinie 19-ej z minutami zaczal padac Swiety Deszcz, zapachnialo listopadem!) /tzn o ktorej DOKLADNIE? Co to jest "z minutami?". Bo jak byla 19:44, to ten Swiety Deszcz TO dopiero ma Swiete Znaczenie/
And shiny black ravens (Sowa, zaprosilas ptactwo na party urodzinowe? Panowie wejda, Sowa troche niedomaga, ale sa jeszcze inne Druhny, pomoga sie panom rozgoscic.) /"rozgoscic? Emciu - poprosze o jasno okreslone obowiazki, zeby mi NIKT pozniej, kurnaola, nie zaklocal weekendow/
On chimney smoke lanes (zapalic w kominku? Nie mam czym. No chyba, ze Sciana, podrzuci COS ze stosu po prawej.) /woodoo doll a la moj szef? Prosze bardzo - mam pod reka/
November seems odd ("odd", czili w normie, ufff) /moj szef speluje "O-T-T", nie widze w tym nic smiesznego/
You're my firing squad (a ten film "Anastazja", z Ingrid Bergman to niestety w ogole mi nie podszedl, a tasmy nie moglam dostac bardzo dlugo, szkoda bylo zachodu) /Emciu, Ty to masz w ogole fajnie, ze mozesz obejrzec film, wiesz?/
November (czyli miesiac nr jedensacie , 1+1, plus 2 (czili urodziny Sowy) to nam sie zrobi od razu, magiczne 4! Hi hi, powtrzam sowie dla utrwalenia, no co!) /Sowa! Emcia ostrzy pazurki na urodzinowe zyczenia 2007. Happy Birthaday Sowa, udajeMY, ze jest 2007. Uffff. Znowu jestem pierwsza-lepsza/
With my hair slicked back (wlosy zmoczone Swietym Deszczem, wlasnie sie susza) /Swiety Turnus nakazal mi suszenie wlosow przed wyjsciem z domu. Phi! Wychodze w-czapce. Moj O. mowi, ze wygladam jak raper. Phi! Yo, yo, Bro! 's up!/
With carrion shellac (phi, szelakiem to mozna Kredens wypucowac dla polysku, gdzie sa Hobbity ze sciereczkami?) /Rece precz od pucowania Kredensu. Kurz, starocie, antykwariat - to nasze klimaty/
With the blood from a pheasant ("open season", znaczy sie?) /Emciu! Ty nie wyskakuj z "blood", tutaj Druhny to sie boja zwyklej myszy/
And the bone from a hare (kosci to sie teraz robi z palstyku, modne sa takie samoruszajace sie jak trick-or-treatowcy podchodza do drzwi, BOOOOOO!!!!) /a jakie byly koczeladki? Bo mnie zawsze bardziej interesowaly koczeladki, ktore wyjadalam bylam zanim zapukano do mych drzwi.......oczy mi sie spocily.......przed moimi drzwiami w SF, to byla zawsze TAKA Swieta Mgla w noc halloweenowa/
Tied to the branches (....moga byc dyniowe swiatelka, albo male pajaki....) /Emciu! Ale te papierowo-plastikowe trumny w ogrodku - to zdecydowanie przesada. Moj Sasiad w SF wkladal zawsze do trumny trupa i to tak stalo przez miesiac, normalnie mialam go ochote walnac bumerangiem, sasiada znaczy sie. Smierc jest taboo. PS Przepraszam, ale wkraczam na bardzo prywatne tereny brudnopisowe/
Of a roebuck stag (wzielismy sleepoverovcow na "Open Season" wlasnie, dalo sie obejrzec, ale tak naprawde to denny film) /chetnie bym obejrzala a FILM. PS Czy mozna Szefowi dac w czape? Tak prosto z mostu?/
Left to wave in the timber (Sciana, jak sie miewa O., czy mozna do Niego pomachac z wierszenki?) /Prosze bardzo! O. wlasnie spi. Sni mu sie, ze Sciana jest w pogodnym nastroju. Marzenia!!!!/
Like a buck shot flag (nie trafil!) /moj O. pokazal mi dzisiaj mantre tae-kwon-dowcow, zaczynam sowie cwiczyc. Moj szef nie wyglada na takiego, co to zna tae-kwon-do/
Go away you rainsnout(nic z tego, zostanie az do Aprila, umowa zostala podpisana, Maszmun przebil pieczatke!) /Maszmun - u nas w Azji to sa takie fajne pieczatki robione z jadeitow, chcesz jedna?/
Go away, blow your brains out (Druhny wybacza ale ja ostatnio bezmyslnie pisze, taki czas na niemyslenie nastal....sorry) /Druhno Emciu - cmok w bok. Ostatnio to ja bezmyslnie zyje. Na reszte nie starcza mi zycia. PS Golab cudny/
Pan Tomek + (Emcia) + /Sciana PS Na DNO najlepszy jest pan Tomek. PS # 2 Pan Tomek ma tatuaze, jestem tego pewna!/