przez o Pn, 23.10.2006 18:46
a więc tak co do reklamacji to błagam ZŁÓŻ!!!!!!! Oficjalnie!
co do tarantuli to w piątek łóżko rozłożyłam na czynniki pierwsze, potem niestety złożyć nie umiałam, jedna część spadła na mnie i mało mnie nei zabiła, potem wypsikałam rajdem cały pokój, włożyłam kulki na mole i jakies inne robactwo biegające i latające, odprawiłam modły i czary, podłożyłam bombę atomową i uciekłam do babci... narazie nie gryzie... nie wiem, może zdechła, a może kumuluje siły, a może się mnoży... a może sie już po prostu nażarła, bo mam około 10 ugryzień, które niemiłosiernie swędzą... a te część łóżka, która spadła na mnie nabiła mi siniaczka, który dziś wygląda tak...