Hyde Park 2006

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez Małgosia Sz Pn, 22.05.2006 14:17

Po krótkiej wymianie zdań z Teremi na temat BW (Teremi, chyba się nie zgodzimy w tej kwestii, bo ja nie sądzę, aby BW zrobił to „dla poklasku, popisania się, realizacji swoich ambicji”). Ale w związku z tą wymianą zdań przypomniał mi się artykuł (bardzo dobry moim zdaniem), który dawno temu czytałam i który udało mi się znaleźć w internecie. Niewykorzystana szansa. O lustracji. Danuta Skóra http://wiadomosci.onet.pl/1228498,2677,kioskart.html
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Ściana Pn, 22.05.2006 14:36

Zaczne od tego, ze zaczyna sie wlasnie moj WEEKEND. Cieszycie sie?! Dwa: mialam dzisiaj rozmowe na szczycie w sprawie przedluzenia mojego kontraktu na kolejny rok. Cieszycie sie?! Trzy: mam mocne postanowienie odpoczynku i slodkiego nicnierobienia w ten weekend. Cieszycie sie?! Cztery (musi byc 4): dzisiaj byla u mnie piekna mgla, taka z deszczem, ktory wsiaka w skore (Emcia! Licze na Twoje zrozumienie). Cieszycie sie?!

No i piosenka, jako PeEs.

"Do nieba piekielnie wysoko (a drabina z powylamywanymi szczeblami nie wystarczy?) /phi! wystarczy sie schylic i czlowiek, tfu, sciana, dotknie nieba. Przeciez to jest Prawda Oczywista, ze niebo jest odbiciem oceanu/
do piekla cholernie nisko (a moze podkopac labirynt?) /a po co nam labirynt to piekla? Nam sie niebo NALEZY. Pytala Spiaca Krolewna, czili Alberta/
ani sie chwycic, podciagnac (Sowa jak Ci tam w gorze, trzymasz sie?) /piluje galaz, na ktorej siedzi Sowa. Jak nic - Sowa zaraz spadnie pod stol/
ani skad odbic i prysnac (a trampoline widzieli? Teremi, gdzie dokladnie jest ten sklep z trampolinami?) /trampoline widzieli, stoi pod oknem. Reszta w rekach Teremi/

moze za krótkie modlitwy (nie wazne czy krotkie, tylko czy od sercs, phi) /wazne, czy na te modlitwy KTOS odpowie/
albo za malo wódki (no nie wiem ja to raczej w winie mam specjalizacje) /a ja to mam specjalizacje w alkoholach, czili za jednym zamachem, czili lykiem, znam sie na wodce i winie, phi!/
a moze, moze w góre i w dól (patrze w gore-sufit, patrze w dol-podloga) /patrze w gore-podloga, patrze w dol - sufit. Punkt widzenia zalezy od wyobrazni widza/
po prostu jestes za krótki (miedzy nimi sciana, czek) /wypraszam sobie! Sciana jest zawsze w czolowce, a nie "miedzy"/

a wszystko, jakby na trójke (nie potrafia doliczyc do czterech, phi) /no to ich nauczyMY - od czego sa korepetycje w Kredensie?/
z plusem, albo z minusem (nie potrafia sie zdecydowac) /wybieram mnozenie/
po plaskim tylko i stepa (taaaa, nie potrafia sie wyrwac do przodu!) /wyrywam sie, biegne na oslep, w ogien. To pisala: Cma/
a trzeba pod góre, klusem! (a jak!) /wole w dol! we wlasnym tempie/

na przestrzal, na leb, na szyje (cholera, to moze byc troche ZA ostro...) /My w Kredensie lubiMY na ostro. Ekhm...ekhm.../
na zabój, na zycie, na smierc (o rany, zdecydowanie niebezpiecznie!!!!) /z piesnia na ustach: "na nirwane"!/
wyrwac sie z tego padoku (prosze bardzo to ja lepiej otworze brame) /brama i tak stala otworem/
roztrzaskac najgrubsza zerdz (chwileczke, odepne lejce) /zdecydowanie mam nieprzyzwoite skojarzenia! Gdzie jest Mashmun?/

do nieba piekielnie wysoko (a niebo aqua, czy granat?) /phi! u mnie dzisiaj szaaaaareeee. Cudownie szaaareeee/
do piekla cholernie nisko (KTO sie wybiera do piekla to wiadomo, co nie?) /ja wlasnie wracam z piekla, za cholere, nie chce TAM wracac/
ani sie chwycic, podciagnac (az majtki opadaja...) /jesli w ogole KTOS w majtkach lata/
ani skad odbic i prysnac (JAK TO SKAD? ZZZZ.....WIADOMO przeciez jak Kredens Kredensem!) /pryskam chetnie w czerwcu, na bezludna wyspe. Przygodo Ahoj!/

i chocbys mial piwa nawarzyc (Sowa, nawarzysz jakiegos piwa w tym tygodniu? co?) /pitanie! Jasne, ze tak! Na Sowe to ZAWSZE mozna liczyc!/
i konie cyganom krasc (a po co krasc konie jak tu sami Cyganie, phi) /tak dla picu, zeby byly przeboje!/
ile masz zycia w tym zyciu (tyle ile cukru w cukrze!) /albo podtekstow w tekscie/
wyszarpnij po garsci garsc!(albo przebij piatke) /albo poloz sie kobito i odpocznij sobie/

no spróbuj, zrób pierwszy krok (instruktaz dla Groszka i Krzyska, bo Misiek to juz troche za duzy) /czlap, czlap....na starosc to najlepsze jest czlapanie/
rozerwij kokon i przyj! (sprawozdanie z rozwoju jedwabnikow) /dawac zdjecia - dowod rzeczowy/
wybór nalezy do ciebie (haslo reklamowe) /nie haslo reklamowe, tylko prawda oczywista/
masz jedno zycie - zyj!(to jest odezwa!) /i sluchaj piosenek pana Tomka!/

do nieba piekielnie wysoko (eeee tam, wystarczy wzleciec w gore, skrzydla sa w HP, a chciec to moc, phi) /a co jest na koncu nieba? Konkurs!/
do piekla cholernie nisko (a bylyscie kiedys w Nisku na Lubelszczyznie? Rownina, czek.) /rowninom zdecydowanie mowiMY tak....rowna plaza z widokiem na ocean, rowny jak rownina/
ani sie chwycic, podciagnac (prosze sie chwytac kola ratunkowego i podciagnac na tratwe, to Wasza jedyna szansa, podpisano Rose) /a Jack niech zamarznie w tej wodzie. I niech mi nikt nie mydli oczu, ze to byla LOVE STORY. Moim skromnym zdaniem to byla SELFISH STORY/
ani skad odbic i prysnac" (lubie jak piosenka konczy sie pryskajacymi bankami mydlanymi! AVE) /a ja lubie zdjecia dzieci, ktore puszczaja banki mydlane - czek/

Spiew Maryla Rodowicz + (Emcia) + /Weekendowa Sciana/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Pn, 22.05.2006 17:29

Hello HP, ja tylko na sekunde, moze dwie a moze cztery.

Teremi, ja tez lubie Twoje "male"posty, dzisiejszy mnie rozpogodzil, bo taki horoskopowy, hi hi. Widze przed oczmi "nieestetycznych" rycerzy i zdegustowana Teremi, pech, trzeba bylo jakos wyplenic w sobie te ciagoty do estetyzmu...teraz byle rycerz Kolezance nie wystarczy...Zdjecie prosze dac, moze byc z rycerzem starszakiem, hi hi, ewentualnie z aniolem na drewnie. W temacie przadek to mi sie przypomina piosenka "Przasniczki", moj P. zna cala zwrotke i niemiosiernie ja znieksztalca. Ja mina obrazona, moje dzieci pokladaja sie ze smiechu.
PS Jezeli padal deszcz i swiecilo slonce to z pewnoscia byla tez gdzies i tecza!
PS Oczywiscie ze sobie prywatnie podtekst do opowiesci o "dyrektorze" ekhm ekhm dodalam, hi hi. Opowiesc inspirujaca, gdybym tak pokazala fragment mojego horoskopu, o czekajacych mnie sukcesach finansowych, mojemu szefowi, to moze dostalbym jakas podwyzke?
PS Pewnie ze niesmiala, czy nie twierdze, ze moje horoskopy pakuja mnie do pudelka w ktorym sie nie mieszcze?!
PS Prosze o wyjasnienie co to jest plesniak, moze tez byc wyprobowany inaczej, hi hi, przepis. A ja wczoraj SAMA (no moze niezupelnie, ale powiedzmy) upieklam sernik czekoladowy, czekoladowy bo inny nie smakuje mlodocianym. Ja osobiscie wole serowy sernik.
PS Teremi co to za tekstowe wymowki?!

Masza, cierpliwosc jest podstawa sukcesow w pieczeniu, innymi slowy do pieczenia potrzebne jest buddyjskie podejscie, innymi slowy czuje, ze jeszcze nie jestes gotowa zeby ruszyc na ciasto cukiniowo-czekoladowe. Ale dla bratowej? Czemu nie? Niedlugo podam.
PS Opowiesc o koledze, samo zycie! Policja w Hameryce, decydowanie brak PH, oprocz tego brak logiki i samodzielnego myslenia. Probowalam kiedys rozmawic z policjantem o dozwolonej szybkosci jazdy, tez siegal po krotkofalowke, spieszylo mi sie do domu, wiec nie brnelam dalej. Gdy opowiedzial to pozniej P., strzelil mi wyklad, ze prawo jest ZAWSZE po stronie tego ktory stoi na jego strazy (bez podtekstow, nie chce dostac bumerangiem...chodzilo Mu o Hameryke).
Nie wiem dlaczego ale mam wrazenie, ze kolega z Twojej opowiesci to ten sam ktory prawie stracil zima reke?....
PS Hi, hi, hi, kochany Maszmunie, co do dzieci spiacych przez dwie godziny a czasami dluzej, no coz, nie bede rozwiewac Twoich zludzen, ale kiedys Ci przypomne... No, ale fakt, dzieci sa super! Buziaki dla Krzysia!
PS Wyczytalam w kulturalnych, ze bylas na koncercie Dianne Schuur. I ze miala problemy, bo byla przeziebiona. Opowiedzialam to mojemu P., bo jej koncert byl jednym z naszych pierwszych wspolnych wypadow. P. natychmiast przypomnial sobie, ze podczas naszego koncertu DS, tez miala problemy i doslownie przed kazda piosenka musiala odcharczec (tak sie to pisze?). Moze to jest chroniczne? Ale ona ma zawsze super makijaz ust, ekhm, ekhm...
PS Dzieki za link polityczny, zaraz sie doksztalce.

Bromba, co Ty z ta nowa piosenka o samotnosci? Teraz zaczynam sie znowu zastanawiac, a wszystko bylo juz dla mnie dawno wyjasnione... A moze to taka propaganda pro-samotnosciowo-sektowa, taaak...wszystko zrozumialam! Twoja Opozycja.

Sciana, rozmowa na szczycie, pierwsza czy ostatnia, bo nie wiem czy Ci gratulowac, czy pouczac zebys koniecznie poprosila grzecznie o podwyzke. Przyda sie na poznanie swiata!
PS PHI, weekend, nie zauwazam tego Twojego entuzjazmu, ja mam PONIEDZIALEK, acha!
PS Mgla ktora wsiaka w skore, a tu mnie troche zaskoczylas...Moja mgla to sie zawsze skrapla na skorze i wysycha. Czyzby moja skora byla mniej chlonna? Wszystko przez te Twoje organiczne kremy, phi.
PS Tekst mnie ucieszyl, czek!.

A teraz czas na mnie, pa.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Pn, 22.05.2006 18:29

¦ciana, jasne, że się cieszymy! Najbardziej z tego, że postanowiłaś odpocząć, a wiem, że Ty najlepiej odpoczywasz pisząc w HP, więc będę miała co robić w pracy (hi hi hi). Jeżeli chodzi o tajemniczy punkt drugi, to rozumiem, że poinformujesz nas jak przyjdzie pora, tak?
Teremi - ja też mam swoją ulubioną cukiernię, co ja piszę, nawet kilka i też mi to wystarczy! Pleśniak mniam mniam bardzo lubię. Dawno nie jadłam. Aaa i w kwestii Kodu to się zgadzamy:)
Emciu - kolega inny (ma się trochę kolegów hi hi hi). Twój P zna Prząśniczki?! O to już wiem co dostanie w prezencie! Pośpiewa sobie razem z Grażyną Auguścik i Urszulą Dudziak!
Dobra, wracam do mojej sprawy dot. domen emitujących pola eletromagnetyczne. Czy ja już Wam kiedyś mówiłam, że mam fajną pracę?
Załączam zdjęcia od mojej mamy. Na jednym kapliczka obok domu (już kiedyś była, ale teraz otoczona zielenią). Na drugim ławki za domem tuż przy lesie. Ile ja na tych ławkach książek przeczytałam?!

Kapliczki jednak nie będzie bo nie ma miejsca. A prezentów z Przemyśla nie chcę jeszcze kasować!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez teremi Pn, 22.05.2006 20:55

Wiecie co to jest kac, który pojawia się już w trakcie konsumpcji stosownych trunków? - no właśnie dopadł mnie zanim skończyłam "bankietowe" szaleństwo i teraz jestem trzeźwa a boli mnie głowa, ale i tak popiszę sobie swego "małego pościka" - jeżeli minie to będzie to nowy sposób.

Maszmunie chyba jednak "dogadałybyśmysię" - ja jestem podatna na rzeczowe argumenty. Widzisz, to kolejny dowód na trudność dyskusji w internecie. W wersji "na żywo" byłoby pytanie, zawieszenie głosu, jakiś zamysł - a tak są tylko słowa.
Ja nie twierdzę, że robił to dla wymienionych celów - mnie nie odpowiada zastosowana metoda i jestem przeciwniczką poglądu, że cel uświęca środki - to tylko tyle w tej kwestii i nie oceniam B.W. za całokształt - za link dziękuję. Dzięki za zdjęcie.

¦ciana cieszę się, że Ty się cieszysz ze swojego weekendu. Punkt drugi - jaki wynik rozmów? Punkt trzeci - "najlepszy relaks z HP". Punkt czwarty - lubię mgłę na sobie, ale nie drodze a ja w samochodzie. Kiedyś wracałam z Gdańska (ze spektaklu Teatru STU - "Szalona lokomotywa" z Rodowicz i Grechutą - doskonale to pamiętam, bo spektakl był rewelacyjny). Za kierownicą samochodu zwariowana koleżanka z przepisami na bakier, no i towarzystwo śpiewające "hop szklankę piwa" - punktem docelowym był E. ale mgła była taka, że zjechaliśmy z drogi na jakieś pobocze, czyli prawie rów. Jak już z tego wyjechalismy na drogę to był kierunek Krynica Morska i uznaliśmy, że tam mimo licznych zakrętów droga jest prosta i jest szansa, że nie ma mgły. Lekko zdziwiony był nasz krynicki kolega, zwłaszcza że dojechalismy tak około drugiej w nocy i robiło się jasno. Od tego czasu mam awersję do mgły w trakcie jazdy.

Emcia chętnie posłucham Twojego P. jak śpiewa "Prząśniczkę". Tęcza może i była, ale ja miałam pidżamową niedzielę a przez okno nie było widać - z mojego okna mam trochę ograniczoną widoczność, chociaż widoki są czasami niezłe. Opowieści z "dyrektorem" w tle są dość zabawne (a jest ich trochę). Teraz tylko taki drobiazg sprzed lat (no ale to wiadomo) - właściwie każdą opowieść mogę zaczynać: "dawno, dawno temu". Żona tegoż "d" była sędzią i w przerwie koncertów jednego ze znanych muzyków o inicjałach S.S. spotkaliśmy się na tzw kawie. Szanowny jazzmen zapytał "wymiar sprawiedliwości" czy nie ma ogólnie mówiąc zakazanych używek, albo też czy nie wie gdzie można kupić. Miałam doskonałą zabawę zarówno z jednej jak i drugiej osoby. Będziesz miała szansę ujrzeć oblicze mojego byłego dyrektora - a co tam.
Na Twoim miejscu nie ryzykowałabym z podwyżką, bo Twój szef może pomyśleć że jak masz szczęście do pieniędzy, to może za dużo Ci płaci albo też chcesz zająć jego miejsce.
P.S. - pleśniak to takie ciasto ale o przepis nie pytaj; wiem, że jest tam mąka i coś jeszcze - w tym moim były owoce (ciemne, ale nie śliwki).
Tak nieśmiało (phi - ja też bywam nieśmiała) - czy został jakiś kawałek czekoladowego sernika? Ja dzisiaj zjadłam pierogi czekoladowe też nabyte na jarmarku.

Migam się z tekstem? - nie, tylko szkoda jak się teksty marnują a tu ostatnio było ich do obróbki dużo, ale skoro sobie życzysz? proszę uprzejmie - nie wiem kto jest autorem słów, ale śpiewała Ada Biedrzyńska. Może układ nie będzie prawidłowy, ale to ze słuchu.

"Z woli dusz"

Na górze dach, na dole ja,
na ścianie cień, ten cień to ja.
Za oknem świat, świat pogięty tak jak złom
i czwarty wymiar i nasz wirtualny dom.

Na górze dach, na dole ja,
mój Anioł Stróż i DNA
Tajemny kod, te geny, sploty, układ gwiazd
i iskra w nas, co wierzę
płonie, płonie, płonie.

Gdzie ty - tam ja,
mimo burz, z woli dusz
ja cię kocham no i juz.
Gdzie ty tam ja
na biegunie, na K-2
Gdzie ty - tam ja,
mimo burz, z woli dusz
ja cię kocham, no i już.
Gdzie ty - tam ja,
będę bliżej, niż się da.

Najbliżej jak się da...
OK - na górze dach...

Na górze dach, to świata dach - i ty
nie każdy chce tam dojść, gdzie my
lecz mimo gór, nareszcie runął przeszkód mur
i kwitnie to, co konca nie ma
nie ma, nie ma

Gdzie ty - tam ja...

Czy całe życie miłość trwa, gdy kradnie wolność nam co dnia,,
czy o nią walczyć mam jak ty,
czy kochać mam przez ciche łzy?

A kocham, kocham, kocham, kocham wreszcie,
kocham, kocham, kocham, kocham tak,
kocham, kocham, kocham wreszcie
tak, jak nikt nigdy tak...
kocham, kocham, kocham, żeby budzić się i żyć
by wykrzyczeć choćby wam,
że to miłość, miłość, miłość!

Gdzie ty - tam ja...

no cóż głowa chyba przestała boleć a i życie, tzn pranie wzywa.
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez selma Pn, 22.05.2006 22:21

Bromba, w wyborze miłych Twemu sercu tekstów jesteś stała. Była już "Emigracja, Słodka alienacja,
Rozkoszne spotkania Mnie z mną", teraz "Oddaj mi samotność mą, Pragnę jej, wolę ją". Było też:
Nie podawaj mi obłoków na śniadanie,
nie z każdej chmury będzie padał deszcz.
nie obiecuj mi pogody,
mam ją w sobie, mam ją w sobie.

To recydywa. Może za cenę "Maskę zdjąć pozwól mi, Może pod nią płaczę."

Jak kto bardzo lubi płakać i szeptać "drzewu swoje największe tajemnice, uwalniając się od nich" - jego sprawa, ale to pachnie nawet na internetową odległość problemami własnej psyche. Nie prościej w ogóle masek nie zakładać? Czy to nie jest cena, za "Nie mam ochoty się naginać"? Powiedziałam komuś w realnym świecie, że są tacy, którzy lubią swoje troski szeptać drzewom i usłyszałam, że to chore. Ludzie o swoich troskach rozmawiają z najbliższymi, nie z drzewami. Wydaje się to normalne. Z drzewami, jeziorem, grobami (gdyby były, np. AO), lustrami, ścianami, obrazami, rozmawia sie raczej w domu bez klamek i na jego spacerniaku. Niektórzy nawet dostają odpowiedź, jak usłyszą głosy. Czyli wszystko przed nami!
Twoje umiłowanie "rozkosznej" samotności nie wzięło się pewnie z powietrza. O tym sama wiesz najlepiej.

Pozdrawiam.
selma
 
Posty: 41
Dołączył(a): Cz, 26.01.2006 22:08

Postprzez Ściana Wt, 23.05.2006 01:49

Dzien dobry. Bardzo dobry, bo wolny. Bedzie tasiemiec. A co?! KTO nie chce, niech nie czyta. A KTO chce, niech sie rozerwie, albo przynajmniej usmiechnie.
Emcia! W tle leci pan Tomek. Za oknem mgla, taka co wsiaka w skore. Zyc, nie umierac. Zycie jest piekne.
No to otwieram dziennik i lece sciana.

Selma - to znowu Ty. Twoj post nie byl do mnie, ale pozwol, ze sie wtrace. Mam tylko jedno pytanie: gdzie znalazlas prawo do oceny i analizy KOGOS, kogo nigdy nie spotkalas w realnym swiecie?! Tak sie pytam, bo chetnie bym takie prawo znalazla i napisala do Ciebie tak osobiscie, od serca. Nie robie tego, bo po pierwsze: rodzice nauczyli mnie dobrych manier, a po drugie: mimo tego, ze jestem psychologiem (aha-czek), takim z doswiadczeniem pracy w domu bez klamek (i wiesz co? w domach "bez klamek" sa klamki!), to NIGDY nie przyszloby mi do glowy, zeby wklejac TAKIEGO posta. Sa granice, jest etyka zawodowa, savoir vivre, poczucie humoru i takie tam.
PS ooooo wlasnie uslyszalam jeden glos w mojej samotnej glowie, bez maski. Uwierz mi - nie chcialabys uslyszec tego, co mi ten glos szepce...... Czasem mam zal do moich rodzicow za to, ze wychowali mnie na "grzeczna osobe". Czytaj miedzy wierszami.

Teremi - w sprawie punktu drugiego - to wynik rozmow jak najbardziej pozytywny. Kontraktu jeszcze nie widzialam, niczego nie podpisalam, ale wszystko w swoim czasie.
Jak widac - relaks w HP! Tasiemiec sie pisze.
Opowiesc o mgle - cudna! Mgle uwielbiam tak samo jak deszcz. Mgla mi sie czesto sni.
PS Muzyk o inicjalach SS - hi hi.

Mashmun - odpoczywam i pisze. Czytasz?!
Usiadlam na chwile na Twojej "lawce za domem tuz przy lesie". Odpoczelam. Dziekuje.

Emcia - mozna gratulowac!
PS Sa rozne rodzaje mgly! I Ty Brutusie przeciwko mnie?!

Bromba - teoria Browna? Moim zdaniem to pan Brown nie odkryl niczego nowego.
Pozdrawiam Cie Siostro! Wdech, wydech. Niech moc bedzie z Toba.
PS Teksty o samotnosci - czek!

Mashmun - o hamerykanskiej policji tez mam kilka historyjek, bardzo prywatnych (czyt. nie nadaja sie do druku). W SF mieszkalam w domu policjanta (Emcia! Czy Ty to widzisz?!). Hi hi....To byly czasy.
PS Pozdrowienia dla T. CzekaMY na dokumentacje do HP.

Teremi - podoba mi sie zwrot "malo estetyczni rycerze".
Z Twojego tasiemca biore pod lupe "Dla mnie ta końcówka maja będzie baaardzo pracowita i to nie za sprawą pracy, ale tego wszystkiego innego". INNEGO?! Hmmm.....czytam miedzy wierszami, moge?

Emcia - zdjecia deszczowe cudnej urody.
PS Slucham pana Tomka. Znalazlam kilka piosenek tryskajacych radoscia. DNO!
Jasne, ze "everything is green".
PS Programow polityczno-publicystycznych nie ogladam. Zawzielam sie i juz!

Przerwa na zycie.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana Wt, 23.05.2006 02:12

Pan Tomek - w sprawie samotnosci. Tryska radoscia, jak zawsze.

'Cause falling in love just makes me blue, /i wygladam wtedy jak niebo, czili odbija sie we mnie ocean/
Well the music plays and you display /pan Tomek non-stop/
your heart for me to see, /chcecie przekroj serca?.....eeee tam... troche wyobrazni Druhny!/
I had a beer and now I hear /Sowa! Posprzatalas pod stolem?/
you calling out for me /tak wola: "Albeeeertaaaa"/
And I hope that I don't fall in love with you. /od glodu, ognia, wojny i milosci (?!) zachowaj nas Panie?! Pan Tomek cos nie-halo/

Well the room is crowded, there's people everywhere /zdecydowanie to jest piosenka o samotnosci. Bromba, jestes tam?/
And I wonder, should I offer you a chair? /chair?! U nas w Kredensie to jest ogrzewana podloga, na ktorej siada sie w pozycji lotosu, phi!/
Well if you sit down with this old clown, /old clown, dobre co? KOGOS mi ten clown przypomina/
take that frown and break it, /operacja plastyczna? ale po co?/
Before the evening's gone away, /a potem to bedzie noc, sen i odpoczynek/
I think that we could make it, /jasne, ze tak! HP-owki jestesMY/
And I hope that I don't fall in love with you. /HOPE - jakie to jest piekne slowo! Na drugie mam HOPE/

Well the night does funny things inside a man /Mashmun! Potrzebne korepetycje! Gdzie jestes?/
These old tom-cat feelings you don't understand, /staram sie jak moge, wychodze z siebie i wracam/
Well I turn around to look at you, /tutaj jestem....bawimy sie w podchody/
you light a cigarette, /mmmmmmm.........w tym dymie to nic nie widac/
I wish I had the guts to bum one, /pan Tomek klamie jak z nut/
but we've never met, /trzymajmy sie tej HOPE/
And I hope that I don't fall in love with you. /lepiej nie - ze mna to DNO DNA/

I can see that you are lonesome just like me, /a nie mowilam, ze to jest piosenka o samotnosci?! Luuudzieeee!!!!! Panie Tomku - buziak dla Pana/
and it being late, you'd like some some company, /nie dziekuje...no chyba, ze to pan Tomek osobiscie, i bez Elfa, zapuka dwa razy/
Well I've had two, I look at you, /przechodza mnie ciarki, ON TAK na mnie patrzy...ekhm..ekhm/
and you look back at me, /teraz pan Tomek drzy jak osika/
The guy you're with has up and split, /i to jest piosenka o zyciu, co nie?/
the chair next to you's free, /chiba nie, KTO tutaj decyduje co jest FREEWOLNE?/
And I hope that you don't fall in love with me. /bo co to za zycie z panem Tomkiem? DNO DNA/
And I hope that you don't fall in love with me. /panie Tomku, moze pan sobie "hopic", na milosc nie ma rady/

Now it's closing time, the music's fading out /akurat!!!! Dopiero sie rozkrecam/
Last call for drinks, I'll have another stout. /tak pic od rana?!/
Turn around to look at you, /macham do pana, ale pana wzrok jakis taki zamglony/
you're nowhere to be found, /zdecydowanie to jest piosenka o scianie/
I search the place for your lost face, /kto szuka, ten MOZE znajdzie/
guess I'll have another round /wcale mnie to nie dziwi....co to ja pana Tomka nie znam?/
And I think that I just fell in love with you." /prosze sie czestowac/

Pan Tomek + /Sciana/

PS Emcia! Dopisujesz sie czy nie?! Ilez mozna szczekac?!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez kmaciej Wt, 23.05.2006 03:47

Witajcie,
Teremi jesli pozwolisz to podpisuje sie pod tym co napisalas o "Kodzie.." .Filmu jeszcze nie widzialam ale mlodzi wrocili z kina rozczarowani mowiac ze ksiazka jest lepsza.
Zostawiam wam rysunek ktory krazy po necie i znikam do realu.
PS1. post nr 7413 22/05/2006 godz 22:21 kwituje wzruszeniem ramion, jakis taki obsesyjny
PS2.MalgosiuSz jesli nie zglaszasz sprzeciwu to zatrzymam sobie na fototerapie zdjecie lawki pod drzewami
PS3. Sciana Twoja radosc zarazliwa bo jak sie z Toba nie cieszyc wiedzac ze gdy Twoj weekend sie skonczy to moj juz prawie nadchodzi, plany kadrowe na przyszly rok zwiastuja wakacje , nicnierobienie z ktorego powstaja tasiemce tez cieszy i to nawet bardzo ;-)
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez MarysiaB Wt, 23.05.2006 05:56

Witaj, HP! Witajcie, Druhny!!! To ja, Wasza Kangurzyca marnotrawna. Strasznie sie do Was stesknilam. Zyc, nie umierac. Zycie jest piekne! /Kurcze, Sciana, przestan mnie szpiegowac, co?!/
Na usmiech moja majowa korespondencja z Aro /zamieszczam za Jego zgoda/:

7 maja
Aro:
Cze sckangurowata !
Poslalas mi kiedy meila, ktorego zgubilem. Taki o naukach wschodu.
Taki test czy cos. Mozesz mi go re-przeslac ?

Cmok w bok
Aro

17 maja
MariaB.:
Witaj, Aro!
Nie moge, bo niczego takiego na pewno Ci nie wyslalam. To musial byc
e-mail od jakiejs innej Kangurzycy. Serdecznie Cie pozdrawiam.
Marysia

18 maja
Aro:
oki,
to jakas inna Marta chyba.. coś mi sie po...lo

sorki ;)
A

18 maja
MariaB.:
Tak, Aro, to na pewno nie ja. Bo ja jestem Marysia(Maria), a nie
Marta. Usmiecham sie. Dobrego dnia. M.

19 maja
Aro:
why ja zawsze musze wszystko pomieszac ????

Dobrego dnia! Lece do spraw. Pa.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez Izabella Wt, 23.05.2006 05:59

Witam HP, a już szczególnie dobrze wychowaną My ¦CIANę...no cóż, należymy
do tego samego klubu dobrze wychowanych... Ty jesteś po prostu ¦ciana,
a ja w sytuacjach "ciągnięcia kota za ogon", że użyję takiego zwrotu, staję się
przysłowiową ścianą lub obrazem, jak kto woli...

To by było tyle z postów, które zdążyłam przeczytać / z zaległości/ dzisiaj
z rana...nie obiecuję, że nadrobię te zaszłości w czytaniu, a słowna jestem.

Z aktualności:
- wczoraj wyszłam po 65 minutach z filmu HI WAY. Okazuje sie, że to,co jest dobre
w scenicznych skeczach, nie do końca sprawdza się na dużym ekranie. Niestety,
kabareciarzom z Mumio nie udało się rozbawić widowni drętwymi dialogami...
szkoda czasu i atłasu na taki kicz.

- dziś idę na kota, czyli film z pogranicza nonsensu i popkultury...i nie wiem, czy
wytrzymam do końca...podobno jest dobra muzyka, a to może mnie wcisnąć
w fotel kinowy...oj, Leonardo, Leonardo!! gdybyś Ty wiedział, do czego używa
się Twojego nazwiska, aby rozwalić to, co się chce rozwalić i wcale nie jest
to zabawne....hihihihi no to sobie pogadałam z tym od łasiczki lub gronostaja,
jak kto woli:;)

A teraz piosenka dla Was, którą śpiewała Ewa Bem:

Moje serce to jest muzyk

¦wiat wokół mnie wie, czego chce i radzi mi nie raz:
plan jakiś zrób, uszyj suknię na ślub,
jakiś pomysł na życie mieć czas.
Wypiłam kawki, strzeliłam gaa z niejednym panem stąd.
Im lepszy pan, co do mnie miał plan,
tym ja szybciej zmykałam mu, bo

Moje serce, to jest muzyk,
który zwiał z orkiestry,
bo nie z każdym lubi grać.
Żaden mu maestro nie potrafi rady dać.
Moje serce, to jest muzyk improwizujący,
co ma własny styl i rytm,
ale, gdy gorąco kocha, wtedy gra jak nikt.

Wkrąg ludzi moc duma co noc nad samotnością swą...
Gęściej od gwiazd pośrodku swych miast
ludzkie serca samotne się skrzą...
A mnie wciąż gra każdego dnia na skrót przez drogi złe
za szosą mą, za kimś miłym, kto
wreszcie pojmie, zrozumie to, że...

Moje serce, to jest muzyk
który zwiał z orkiestry / GRAJĄCEJ NA FAŁSZYWĄ NUTę/

autor słów: Wijciech Młynarski

RESZTę TEKSTU DO TEKSTU DOPISZę, JAK PRZYJDZIE NA TO PORA.

AHOJ!!!
Avatar użytkownika
Izabella
 
Posty: 453
Dołączył(a): Pt, 28.10.2005 13:38
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez Bromba Wt, 23.05.2006 11:24

Selma,
to wzruszające, że poświęcasz mi tak wiele uwagi. Odpowiem ci, skoro tak bardzo się prosisz. Znaj mój gest.

Tak, jestem stała w wyborze tekstów i w ogóle jestem stała, nie wzruszysz mnie. Oczywiście, wybierasz tylko niektóre teksty, które wklejam i wyciągasz z nich, co ci pasuje. To już znamy. I chyba ci jedno wyjaśnię, bo nie wiem, czy masz tę świadomość – to nie są moje teksty i nie wypowiadam się przez nie. Oczywiście, fakt, że je znam, wydaje mi się, że je rozumiem i wklejam je tu z pewnością, że koleżanki też zrozumieją, w jakiś sposób mówi coś o mnie, ale to zbyt okrężna droga, aby stawiać takie wnioski, ja ty, nie sądzisz?

Schlebiasz mi określeniem „recydywa”. Jeśli będzie ci po tym lepiej, to przyznaję się po raz kolejny – mam nierówno pod sufitem, a moja jaźń jest rozszczepiona. I skąd wiesz, skąd piszę? Może siedzę w domu bez klamek? A co tam u ciebie? I uważaj, jakoś często bywasz w HP, jeszcze ci się udzieli...

Usłyszałam od kogoś w realnym świecie, że drzewa pamiętają i czują. Było to na zajęciach uniwersyteckich i zostało uzupełnione przykładami z malarstwa, literatury i filmu, jak to ludzie w przeciągu wieku mówili do drzew. Zresztą, obejrzyj „Spragnionych miłości”, to pogadamy o brzozie. Przyznasz, że moja wiara w ciebie jest wielka, skoro nie chciałaś obejrzeć „Shirley Valentine”, a oceniałaś ją do woli.

Pozwolisz, że nie będę pozdrawiać od ciebie moich najbliższych, ale dziękuję za pamięć.

I na ostatek – my się chyba znamy, co? Jeśli się nie mylę, to wbij sobie go głowy, że tracisz czas. Trzeba przyznać, że nawet sprytnie podchodzić mnie z tej strony. Ale możesz się pocałować się w czółko. I to będą moje ostatnie słowa do ciebie.
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez M.C. Wt, 23.05.2006 11:40

U mnie srodek nocy ale wiadomo, ze teksty najlepiej pisze sie noca, zwlaszcza pana Tomka.

'Cause falling in love just makes me blue, /i wygladam wtedy jak niebo, czili odbija sie we mnie ocean/(hi hi hi, dobre, troche osobiste...)
Well the music plays and you display /pan Tomek non-stop/(Sciana, zapomnialas wspomniec, ze skrzypia drzwi, a moze schody?)
your heart for me to see, /chcecie przekroj serca?.....eeee tam... troche wyobrazni Druhny!/(u naszego pediatry jest serce z plastyku, moge zrobic zdjecie)
I had a beer and now I hear /Sowa! Posprzatalas pod stolem?/(...uwaga, chyba slysze Sowe z Podstolowa...., a nie to tylko ktos meczy "meeeeee, meeeee")
you calling out for me /tak wola: "Albeeeertaaaa"/(Sciana, TY tez masz na drugie Alberta?)
And I hope that I don't fall in love with you. /od glodu, ognia, wojny i milosci (?!) zachowaj nas Panie?! Pan Tomek cos nie-halo/(A tym razem to pan Tomek halo! Milosc to wieksze spustoszenie w czlowieku czyni niz glod, ogien i wojna razem wziete!)

Well the room is crowded, there's people everywhere /zdecydowanie to jest piosenka o samotnosci. Bromba, jestes tam?/(nie wiem co robi Bromba, moze gdzies chodzi?)
And I wonder, should I offer you a chair? /chair?! U nas w Kredensie to jest ogrzewana podloga, na ktorej siada sie w pozycji lotosu, phi!/(poprosze krzeslo z wikliny!)
Well if you sit down with this old clown, /old clown, dobre co? KOGOS mi ten clown przypomina/(uhm, tez go gdzies widzialam, w Kredensie moze?)
take that frown and break it, /operacja plastyczna? ale po co?/(zeby zmylic wroga?)
Before the evening's gone away, /a potem to bedzie noc, sen i odpoczynek/(Sciana, chcialas powiedziec "odpoczynek")
I think that we could make it, /jasne, ze tak! HP-owki jestesMY/(Druhny,rownac krok, gdzie jest transparent?!)
And I hope that I don't fall in love with you. /HOPE - jakie to jest piekne slowo! Na drugie mam HOPE/(na drugie HOPE, na trzecia ALBERTA, czwarte to dopiero muszi byc PIEKNE, hi hi)

Well the night does funny things inside a man /Mashmun! Potrzebne korepetycje! Gdzie jestes?/(Sciana, noc jest, Mashmun noca daje lekcje indywidualne, czek)
These old tom-cat feelings you don't understand, /staram sie jak moge, wychodze z siebie i wracam/(wyobrazam sobie jak to jest gdy tygrys wychodzi z tygrysa..)
Well I turn around to look at you, /tutaj jestem....bawimy sie w podchody/(aaaaa....to wtedy robia sie dwa tygrysy!)
you light a cigarette, /mmmmmmm.........w tym dymie to nic nie widac/(prawie jak w Kongresowej na koncercie...)
I wish I had the guts to bum one, /pan Tomek klamie jak z nut/(eee tam od razu klamie..., gra na zwloke)
but we've never met, /trzymajmy sie tej HOPE/(pasujecie do niej, czek)
And I hope that I don't fall in love with you. /lepiej nie - ze mna to DNO DNA/(tutaj przemowila ta druga Druhna HOPE, ktora NIE pali)

I can see that you are lonesome just like me, /a nie mowilam, ze to jest piosenka o samotnosci?! Luuudzieeee!!!!! Panie Tomku - buziak dla Pana/(i tesknocie, panie Tomku, spogladam na pana, pan wie JAK..."buziaki" zostawimy sobie na pozniej...)
and it being late, you'd like some some company, /nie dziekuje...no chyba, ze to pan Tomek osobiscie, i bez Elfa, zapuka dwa razy/(pan Tomek bez Elfa to w ogole nigdzie sie nie rusza, Elf to mozna by powiedziec jego wierny ciern, tfu cien!)
Well I've had two, I look at you, /przechodza mnie ciarki, ON TAK na mnie patrzy...ekhm..ekhm/(hi hi, Sciana, odsun sie, on odpowiada wzrokiem na MOJE spojrzenie z wersu na gorze...)
and you look back at me, /teraz pan Tomek drzy jak osika/(no tak teraz to on zobaczyl CIEBIE, czili dwa tygrysy i dwie nadzieje, czili w sumie CZTERY osoby przy barze zasnute dymem....i gapi sie bo nie wierzy wlasnym oczom, teskni za samotnoscia)
The guy you're with has up and split, /i to jest piosenka o zyciu, co nie?/(jasne, kazdy potrzebuje wyjsc do toalety, kibek i te sprawy, Sowa wie)
the chair next to you's free, /chiba nie, KTO tutaj decyduje co jest FREEWOLNE?/(Sowa zadecyduje jak wroci, czy woli krzeslo czy podloge)
And I hope that you don't fall in love with me. /bo co to za zycie z panem Tomkiem? DNO DNA/(no wlasnie, szuflada, Alberta i ciasnota)
And I hope that you don't fall in love with me. /panie Tomku, moze pan sobie "hopic", na milosc nie ma rady/(Sciana, cos Ty...., nie wiedzialam ze TY az tak...ale po 13 plytach to chyba nie moze byc inaczej...)

Now it's closing time, the music's fading out /akurat!!!! Dopiero sie rozkrecam/(acha, fajna jest ta muzyka!)
Last call for drinks, I'll have another stout. /tak pic od rana?!/(a czy to zawsze musimy zaczynac od Azji?)
Turn around to look at you, /macham do pana, ale pana wzrok jakis taki zamglony/(czili wszystko w normie, ufff...)
you're nowhere to be found, /zdecydowanie to jest piosenka o scianie/(pstryk czili kolejna magiczna sztuczka, Sciana byla ale juz Jej nie ma, ostal sie jeno sufit i podloga, orientacja przestrzenna wg wlasnych upodoban)
I search the place for your lost face, /kto szuka, ten MOZE znajdzie/(zaraz znajde, tylko nie jestem pewna o ktore wcielenie chodzi...)
guess I'll have another round /wcale mnie to nie dziwi....co to ja pana Tomka nie znam?/(nie musisz sie chwalic, od tej strony to wcale nie jest go trudno poznac, phi)
And I think that I just fell in love with you." /prosze sie czestowac/(i tu zaskrzypialy drzwi....ekhm, ekhm...)

Pan Tomek + /Sciana/+(Emcia, zeby nie bylo)

PS Uwielbiam te piosenke, uwielbiam! Teremi, obiecuje ze Twoja piosenka sie nie zmarnuje, ale tej nie moglam pominac...
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Wt, 23.05.2006 13:10

Czesc to znowu ja. Czy moge sie troszeczke przytulic do Kredensu? Emcia! to wszystko przez pana Tomka! On tak spiewa, ze normalnie trampolina nie pomaga, zeby odbic sie od dna. No to zapadam sie w dno dna. Phi! Nie jestem sama, pan Tomek trzyma mnie za reke. Czasem trzeba spasc na dno dna, zeby odbic sie i wzleciec do nieba, co nie?!

Dziennika Sciany ciag dalszy:

Maciejko - a nie mowilam, ze KTOS ucieszy sie z mojej tasiemki?! Ja to dopiero jestem Sciana da Vinci.
PS Kot rozsmieszyl mnie. Dziekuje.

Moja Ulubiona Kangurzyco Marnotrawna - zapomnialas napisac, ze to JA wyciagnelam Cie na lono HP. Buuu....czepiam sie, widzisz?! Wiem, ze za tym tesknilas!!!! Przyznaj sie i bedzie z glowy.

Izabello - a rany!!!! Kreci mi sie w glowie od tego Twojego tanca...
Muzyka w Kocie jest ..... (tutaj prosze wstawic sobie najpiekniejsze slowo), bo bo bo....napisal ja Hans Zimmer. Moj, co ja mowie?, nasz (co nie Sowa?!) guru od muzyki filmowej. Trzesa mi sie rece......TAKA PIEKNA JEST JEGO MUZYKA. "Moje serce to jest muzyk".
PS A ja mysle, ze Leonardo usmiecha sie w Nirwanie. Patrzy sobie na nas i sie usmiecha. Przekornie, jak zawsze. Na przekor wszystkiemu i wszystkim.

Przechodze na strone 370.

Trzynastko - zdjecie zyciodajnego deszczu (sic!) jest cudnie cudne! A czy ten deszcz, co poszedl na zachod do Emci, przejdzie dalej na zachod, do Sciany?!

Emcia - przeczytalam Twoja wypowiedz na temat mojej pracy z pokora! Dobra lekcja zycia, dziekuje Druhno! Moj szef powiedzial mi wczoraj "jak Ty to, Sciana, robisz, ze Twoj tydzien ma 8 dni, a doba 36 godzin?" A ja mu na to, jak na lato: "drogi panie Szefie, moj tydzien to ma 44 dni, a doba 444 godzin, phi!". Turlam sie po ogrzewanej podlodze, ze zmeczenia.
PS "Czas jest po to, zeby plynal" - czek. Ale czasem mozna go zatrzymac, co nie? To sie nazywa FOTOGRAFIA!

Mashmun - troche mnie zaczyna denerwowac brak Twoich podtekstow. Czepiam sie.

Teremi - a te Twoje kwiaty w wiklinowych koszach - to znaczy sie zywe?
PS Do listy ponurych slow dodaje "zazdrosc".
PS A ja to zawsze chcialam byc operatorem. Mozesz mi podziekowac za strone wizualna, prosze bardzo. Za "inspiracje" to i tak dostalam juz honorowego Oskara w moich snach. Hi hi.
PS Branki?! Ekhm...ekhm.....

Bromba - dzieki za odzrdowienia od KJ! Dostajesz kolejny medal z nie-mysikrolika. Chcesz?
PS Co ja na nasza piosenke? Ja na nasza piosenke to...zapraszam sie Cie weekend w szufladzie, moze byc?
PS czek - jest jeszcze pare jezykow. A snie glownie po angielsku. Jesli snia mi sie znajomi z Polski, to sny sa po polsku.

Marysiu z Gliwic - pieknie napisalas o kolorach. Widze te kule bardzo wyraznie. Nawet mi sie snila.
PS Ide do SPA. Wody mi trzeba. Ukojenia.

Renato -odpozdrawiam rownie Goraco. Tez lubie czytac HP.

Sowa - no wreszcie TY!!!! Co Ty wyskakujesz z "obejsciem prawa"? Jasne, ze musi byc dno. Jak jest dno, to jest i gora. Phi! Jakby byla tylko gora, albo tylko DNO, to by bylo nuDNO! Raaanyy, Sowa - po co ja Cie trzymam, od roku, pod stolem?! Zycia sie ucz od Scianulki, to jeszcze wyjdziesz na Tygrysa.
PS Nieostre zdjecia sa git! Tylko dlaczego na kazdym TA dziewczynka, zwana Sciana, albo spi albo jest na dnie?!
PS Na "bowiem" sie nie zgadzam, mogie?!
PS Kabriolety...aha czek - mam historie z zycia wzieta, jak mi hamerykanski kierowca hamerykanskiego TIR-a pokazal cos, czego nie chcialam widziec? Kabriolety zdecydowanie NIET!

i wiecie co? zycie mnie troche przygniotlo, nie bede udawac....bede jak bede..adios Druhny! Ave.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Małgosia Sz Wt, 23.05.2006 14:15

¦ciana jestem na odwyku. Nie czepiaj się. Hi hi hi
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez nie ma mnie Wt, 23.05.2006 15:23

..... Małgosiu Sz. ..... odwyk jest bolesny.... bardzo bolesny!
"trzepało mną" .... nieraz, nie dwa.... ale jednak ...... warto było, wiesz......
bo jest kompletnie nieskuteczny :):):):):) co widać na załączonym wpisie.....

niziutkie ukłony ..... dla Szefowej ¦ciany i całego HP !
Avatar użytkownika
nie ma mnie
 
Posty: 3496
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 14:31
Lokalizacja: .... nieważne

Postprzez Rfechner Wt, 23.05.2006 17:41

Czemu wszyscy pchacie sie na lawke Malgosi Sz.Czy dla mnie znajdzie sie tam troche miejsca.A już wiem wezme kocyk i usiade obok.Bromba jestes swiettna ,Selma szuka dziury w d........Przepraszam tak mi sie paskudnie skojarzylo.A jednak nas czyta>Pozdrowka dla WSZYSTKICH
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez MarysiaB Wt, 23.05.2006 17:56

Moja Ulubiona Sciano, potwierdzam - zatesknilam do Twojego czepialstwa.

W niedziele odwiedzilam mojego bylego sasiada rzeznika Andrzeja. Pojechalam na winko, a przy okazji po polskie gazety /nie podam tytulow, bo chce jeszcze wrocic na forum/. Andrzej ma tv Polonie, Polsat i TVN. /A u mnie dopiero w nowym domu!/ Zalapalam sie na koncowke jakiegos programu na zywo z politykami. Bylo to przezycie wiekszego kalibru, bo jednak, co innego czytac, a co innego zobaczyc R. Giertycha i A. Leppera w akcji. Na koniec koncowki mowili o "Kodzie". Cymanski z PiSu powiedzial, ze film pusty i plytki, chociaz go nie widzial i nie planuje. Tak samo Giertych i Lepper. Komentarz Andrzeja: "Taliban, k..., Taliban, XXI wiek i filmu sie boja!"

Spadam do lozka. Serdecznie Was pozdrawiam.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez teremi Wt, 23.05.2006 18:19

witajcie HP-ówki

czy Wam też czas tak szybko płynie? Przecież tak niedawno był Nowy Rok a tu już czerwiec prawie puka do drzwi.

Zacznę może odnoszenie?

Marysiu B - jak dobrze pamiętam to lepiej i skuteczniej spada się z łóżka - zwłaszcza ze smiechu (nawet sturlac się można).
Przyznaję, że interesująca ta wasza korespondencja.

MałgosiuSz a Ty jesteś na odwyku od T&T czy od HP czy też od internetu w całości?

¦ciana - ten kontrakt przed podpisaniem to może nadwarny prawnik HP powinien zatwierdzić ale jeżeli chcesz już sama, to zagwarantuj sobie służbowe prawo do bytności w HP.
Te kwiaty w wiklinie to oczywiście żywe, takie w doniczkach m.in. paprocie, które bardzo lubię. Mam taką jedną ścianę obrazowo-kwiatową.
Gratuluje dobrego wychowania a operatorem oczywiście też możesz być.
No cóż możesz domyślać się tej "końcówki", ale konkursu nie będzie.

Emcia w nocy to się śpi lub robi inne rzeczy - no teksty też mogą być. Nic to ja wiem, że w HP nic się nie marnuje.
Chlip, chlip mam problem z wysłaniem do Ciebie jednego zdjęcia - rano bez skutku spróbuję raz jeszcze

Bromba jak widzę dołączyłaś do klubu dobrze wychowanych - ¦ciana już tam jest.

Izabella a co tam tańczysz? a za piosenkę dziękuję - lubię Bem

Maciejko a podpisuj się proszę uprzejmie. Ja usiłuje juz kolejny dzień zobaczyć "Kota..." ale nie wiem moja doba w przeciwieństwie do doby ¦ciany ma tylko 24 godziny.
Dzisiaj też już spadam bo czeka mnie przygotowanie do rozmów z koszmarną organizacją jak ZAiKS - Maszmunku trzymaj kciuki za moją umowę.
wszystkich pozdrawiam majowo i do...
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Bromba Wt, 23.05.2006 19:35

¦ciano, Izabello, Teremi, Renato - dziękuję za wsparcie w sprawie ssss, trochę mnie dziś zatruła, bo takie teksty to jednak nic przyjemnego.

Przepis na pleśniak na ochotnika pozwoliłam sobie wkleić w Przepisach.

MarysiuB, cieszę się, że jesteś znowu. Twoje miejsce było odkurzane, ocieplane i chronione przed intruzami - gotowe w każdej chwili na Twój powrót.

Opozycyjna Emciu, uściślijmy - jesteś przeciw samotności w ogóle, przeciw wklejaniu tu piosenek o samotności czy przeciwko propagandzie prosamotnościowej:)?

Wklejam piosenkę i spadam, znów "cudzoziemka":)
Pozdrawiam Was serdecznie, Wasza bełkocząca recydywa

CUDZOZIEMKA W RAJU KOBIET

Za mądra dla głupich
a dla mądrych zbyt głupia
Zbyt ładna dla brzydkich
a dla ładnych za brzydka
Za gruba dla chudych
a dla grubych za chuda

Za łatwa dla trudnych
a dla łatwych za trudna
Zbyt czysta dla brudnych
a dla czystych za brudna
Zbyt szczecińska dla Warszawy
a dla Szczecina zbyt warszawska

Spróbuj się domyślić gdzie to mam?
No gdzie?

Dokładnie tam
Właśnie tam
Pan wygrał bon
A pani Fiat

(Autorzy: P. Krawczyk / K. Nosowska)
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron