przez sonja Cz, 27.10.2005 09:23
Anya....uwielbiam tę piosenke....ona własnie jest taka dla dziadków i wnuczek.....mam nadzieje ze maja ją pod pretekstem, bede wrzeszczec na karaoke jak sie spotkamy Matka!
............i to Cie dobije bardziej niz zjedzenie muchomora, bo ten tekst z moim umuzykalnieniem bedzie zabojczy hehehe
A to druga piosenka z tych "starych" Maryli R., która zaspiewała Elzbieta Adamiak na kocercie "jesienna zaduma" i przypomniałam sobie jaka piękna...........choc wole morze niz góry.....ale tam chodzi o cos innego ....
Z tobą w górach
¦witem bladym, białym ranem po niebie, po niebie
czarne chmury rozczochrane czesał górski grzebień
a ja jeszcze cię nie znałam o tej porze
czyś ty wróbel, nie wiedziałam, czyś ty orzeł.
Hej! poznałam cię po drodze, po drodze do nieba
kiedy wicher dmuchał srodze, świerkami kolebał
a to było świtem prawie, bardzo wcześnie
nie wiedziałam, czy na jawie śnię, czy we śnie.
A południa płomień lasy ogarnął, podpalił
kiedyśmy za pierwszym razem siebie poznawali
góry wielkie grzały obok pełne światła
wyruszałam wtedy z tobą na kraj świata.
Biegłam z tobą jak po ogień do góry, do słońca
za doliny za szerokie po miłość bez końca
czerpaliśmy z siebie sami cuda, cuda, cuda
i oczami i ustami jak ze źródła.
Zmierzchem, nocką, w borów cieniu pod księżycem dużym
ty skąpałeś się w strumieniu aż po same uszy
a ja spałam w ciepłym zboczu i to znaczy
już wiedziałam jak ci z oczu, z oczu patrzy
Biegłam z tobą ...
śpiew: Maryla R. słowa:J.Kleyny