Witam serdecznie,
na początek uwaga, ze powinniśmy chyba przenieść się w inne miejsce na tym forum, jako że po pierwsze tu się znajdować powinny wyłącznie posty bezpośrednio skierowane do P.KJ, a po drugie szkoda chyba tak ciekawie rozpoczętego wątku?...
Panie Wojciechu - zaperzanie sie i demagogia nigdy nie były dobre i ich nadużywanie nigdy nie popłaca, szczególnie gdy idą w parze. Przeczytałam mój mejl raz jeszcze, z przerażeniem oczekując, iż gdzieś przemyciłam podświadomie obraźliwe treści które mogły urazić tego Młodego Człowieka lub innych. I nie znalazłam ich. Wyraziłam opinię, z którą Pan się, o zgrozo, zgodził. Dodatkowo dorzucił Pan kilka uwag wykluczających się w swej treści i nielogicznych, a kilka w tonie, którego nie spodziewałabym się po osobie dorosłej, mającej dzieci. Dziękuję za życzenia powodzenia, Panu również życzę wzajemnie powodzenia, bo z takimi nieustabilizowanym podejściem do życia i dwójką dzieci na pewno będzie Panu potrzebne. Niefrasobliwe podejście do obowiązku nauki w Pana przypadku zaowocowało indolencją matematyczno-semantyczną, co słusznie wytknęła Panu o., za co jej, z woli Bożej, kobiecie, serdecznie dziękuję i ciepło pozdrawiam.
Pani Krystyno, dla Pani również uściski, musi mieć Pani niezłą zabawę i chwilę wytchnienia od prozy życia, czytając te nasze wypociny :)))) Serdeczności!