Festiwale ale...

[martyna]

Witam Pani Krystyno!
Tak sobie czytam Pani relację z wyjazdu, przepełnioną wielkim entuzjazmem i radością i myślę sobie o Polsce. Zastanawiam się, co się dzieje z naszymi festiwalami, dlaczego tak często są krytykowane, nie spełniają oczekiwań...? W sumie sama już nie wiem jak to powinno wyglądąć bo od 3 lat jeżdżę do Kazimierza i zawsze wracałam zadowolona. Inna kwestia, że nie jestem jakimś wybitnym koneserem, znawcą kina. Po prostu lubię niebanalne filmy, szczególnie polskie, interesuje mnie co mają do powiedzenia twórcy, aktorzy. A gdy dochodzi do tego projekcja pod gołym niebem, spotkania z artystami na świeżym powietrzu, koncerty, młodzi ludzie z całej Polski, klimat miejsca to w ogóle jest super! A jednak to nie to, bo festiwal przeniesiono do Torunia (gdzie podobno okazał się klapą). W tym roku w Kazimierzu będzie również jakieś tam lato filmów ale oczywiście bez wielkich sponsorów repertuar zapowiada się raczej mizernie...
Jestem ciekawa Pani zdania na ten temat. Czym się różni ówczesny festiwal w Kazimierzu od tego jaki był kiedyś? I jakie kryteria powinna spełniać Pani zdaniem porządna impreza kulturalna? O tak, po prostu chciałam zapytać z ciekawości:)
Pozdrawiam serdecznie i zazdroszczę takich wrażeń!
Ja znowu wyruszam na festiwal do Kazimierza. Mimo wszystko!

[Krystyna Janda]

Czym sie rózni ? Oragnizatorami.