Jeżdziłam dziś do EMPiK-u Wola Park- kupić rocznik nr 2 "Teologii Politycznej" i korzystajac z chwili w dobrze klimatyzowanym pomieszczeniu z miłą muzyczką, zajrzałam jeszcze na półki z polskimi autorami. Ku swojemu zaskoczeniu - przy literze J - ujrzałam kilka tytułów pani autorstwa. Przynajmniej metrowa długość! Ładnie wydane- w dwóch wersjach, jedne w twardych oprawach inne , tańsze, z miękką okładką. Brałam to do ręki, przeglądałam, byłam zaskoczona i pełna uznania. Jedna z nich otworzyła się w miejescu, gdy opisuje pani chwilę, jak przepuszcza pieszego na pasach, a który obawia się przejść - choć to on ma wyraźne pierwszeństwo. Jest przerażony jeszcze bardziej , gdy uśmiecha się pani do niego. Wzięłam wydanie tej samej ksiażki w twardej oprawie i otworzyła mi się dokładnie na ten sam fragment. Kiedy wracałam cały czas myślałam o epizodzie , który pani opisała. Co prawda jechałam rowerem - na urlopie unikam prowadzenia auta, jak tylko mogę. Teraz żałuję , że nie kupiłam tej ksiażki. Czy może pamięta pani tamten fragment i tytuł ksiązki , w której można go przeczytać?
Z.