STAN MIŁOSNY, STAN …
Listopad pewnego roku w Polsce.
Paweł poznaje Magdę. Magda jest naiwną osiemnastoletnią dziewczynką, Paweł dwudziestoletnim niezależnym bawidamkiem.
Paweł ma samodzielne mieszkanie, Magda wychowała się w domu dziecka.Wujek Pawła ma szklarnię, dzięki temu Magda dostaje codziennie róże.
…………………..
(-Kocham cię …
-Co mnie kochasz?
-Lewe ucho … Prawe … Nos …
-Kochaj, kochaj ….)
(-Kocham twoje lewe ucho, wiesz ….
-A całą resztę?
-Prawe ucho … Nosek …
-A resztę …
-Policzki …
-…
-Co? Majtki zdejmujesz?
-Tak:oto moja reszta ciała.)
(-Napisałem dla ciebie wiersz. Wiem, że lubisz.
-Tak?
-Tak, za to … Za całą resztę ciała.
-Ach tak … No, czytaj, czytaj …. Może zrobię ci niespodziankę?
-Jaką?
-Oj, czytaj ten wiersz, czytaj … Niespodzianka, to niespodzianka).
(- Dzięki, stary za ten wiersz.
-Nie ma sprawy, chcesz więcej?
-No, może być, ostatnio stała się taka melancholijna …
-A ty takich nie lubisz? …
-…
………………..
Paweł poznaje Olgę. Jest już grudzień.Magda wierzy, że to koleżanka Pawła ze szkoły.
Magda wciąż mieszka u Pawła, choć nie dostaje róż tak często jak w listopadzie.Kolega Pawła pisze nowe i nowe wiersze, ale już nie dla Magdy, lecz dla Olgi.Paweł i Olga nie idą do łóżka, Olga jest bardziej dojrzałą kobietą niż Magda, Paweł postanowił zdobyć nową znajomą inną taktyką, nie tak stanowczo jak Magdę, bardziej krok po kroku. Magda przeszkadza Pawłowi w jego planach.
Szuka pretekstu. Pomógł mu …
Magda poruszyła się pod kołdrą. Paweł odsunął się od jej ramienia. Miał taki algorytm postępowania: kochanka ma oczy otwarte-jest czuły i wyrozumiały; kiedy śpi-zonie nienawiścią i rozdaje obojętność.
Jednak nie śpi. Coś zamruczała. Bezwiednie zapytał:
-Co śniło się kotkowi?
Wybuchła śmiechem:
-Że chce siusiu.
Bez wstydu rozkopała kołdrę, pokazała nagie ciało i śmiejąc się, powiedziała:
-Ale przedtem pocałuj pępek, pępuszek-padam do nóżek.
Cóż było robić? Wykonał polecenie, jak mały Jaś wykonuje zadanie domowe. A niech to szlag! Co robić, co robić … Co robić? CO ROBIĆ?
Z łazienki usłyszał:
-Włącz radio.
A niech to! Ta jej mania radiowa. Musi wszystko wiedzieć; a najbardziej lubi informację o stanie wód i rzek w Polsce. Jak jakieś małe dziecko.
A jednak włączył radio.
Co to? Co się dzieje? Co ten spiker-jaki szczególny dzień w historii naszego państwa i naszego narodu?
A po licho hymn narodowy? Ktoś umarł? O, rany! Generał przemawia!
-Obywatelki i obywatele Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej! Zwracam się dziś do Was jako żołnierz i jako szef rządu polskiego. Zwracam się do Was w sprawach najwyższej troski. Ojczyzna nasza stoi nad przepaścią ….
-A niech to-Paweł nie wytrzymał- niech to gęś …
W drzwiach pokoju stała Magda: zakręciła się ręcznikiem, tylko na ramieniu połyskiwała pianka mydła.
-Co się dzieje?
-Kobieto, ty się pytasz, co się dzieje?!- Krzyczał.-Co się dzieje?!
-Pawełku, kiciu-starała się odnaleźć w sobie ciepło i uczucie.
Zrozumiał, że to jego szansa.
-Nie ma Pawełka!! Nie ma kici!! Nie ma seksu!!
-Co się dzieje?-Powtórzyła pytanie.
Upadł na łóżko. Śmiał się, okrutnym, samolubnym śmiechem:
-Stan wojenny … Wszystkie inne sprawy schodzą na plan dalszy, czy jakoś tak, tak jak uczyli mnie ojciec i dziad …Rozumiesz, kobieto …. E, ty nie rozumiesz! Ty gówniarą jesteś, rozumiesz, małą gówniarą, która lubi łóżko. Łóżko i nic więcej!
- … Pawełku-Magda płakała.
-Nie ma Pawełka, już ci mówiłem-zbliżył się do niej, złapał za ramię, trzepnął mydło z ramienia, popatrzył wściekłym okiem na róż małżowiny, i głośno, metodycznie wysylabizował ostatnie zdanie:
-POZA TYM TWOJE UCHO MI SIĘ PRZESTAŁO PODOBAĆ. WYNOCHA!!!
13 grudnia 2008