przez helutkapl Pn, 02.06.2008 09:38
Oczywiście, że trzeba tę wrażliwość posiadać, a raczej mieć ją wyostrzoną, bo jakąś tam ma każdy, a na dodatek i ona, kiedy nieużywana, ulega przytępieniu, uśpieniu, ale to temat rzeka i nie o tym chciałam.. Ktoś ma talent, czyli na przykład tę szczególną wrażliwość, która pozwala mu dostrzegać rzeczy dla innych niezauważalne. Prosty przykład, ten ktoś zauważył drzewo na środku szarego, smutnego chodnika. Zachwyciło go, zobaczył jego, pomijane przez innych, piękno, i teraz talent nie pozwala mu już zaznać spokoju. Krzyczy – utrwal to piękno, opisz! Człowiek pisze: zauważyłem piękne drzewo.. Umiał to zrobić; w końcu, jak każdy nauczył się przecież zapisywać wyraz „drzewo”, i nie tylko to.. hmm .. Ach, chciałbym jeszcze tyle napisać (myśli ten ktoś), jak pięknie szumiało, jak pięknie było zielone .. i jeszcze tyle, tyle jeszcze..
Wrażliwość pozwoliła temu człowiekowi zobaczyć rzeczy ukryte dla innych, ale opisał to tak, jak umiał. I teraz, kiedy sam czyta to co napisał, powraca co prawda piękny obraz drzewa, znowu je widzi, serce bije inaczej, ciało drży.. Jest z siebie zadowolony. Ale czy inni, którym da do przeczytania swój opis, poczują to samo, lub choćby coś podobnego, jakiekolwiek wzruszenie, cokolwiek pozytywnego? A może, nie dość, że ich ten opis w żaden sposób nie wzruszy ani nie zachwyci, to jeszcze zauważą tysiące błędów różnego rodzaju i kalibru (w końcu i oni przecież nie są analfabetami) i skrzywią się z dezaprobatą. A może i sam tenże twórca, kiedy minie odpowiednio dużo czasu, kiedy zachowany w jego głowie obraz ulegnie zapomnieniu, przeczyta swój opis i nie poczuje tym razem nic...
No i przede wszystkim, nie chodzi przecież o to, żeby pisząc tworzyć nowy język (choć uwaga: udane, zgodne z zasadami języka polskiego, słowotwórstwo bywa bardzo mile widziane), ale o to, by posługiwać się perfekcyjnie naszym ojczystym, jak dobry malarz pędzlem. W przeciwnym razie będzie to dzieło okaleczone, choćby nie wiem jakim talentem było poparte.
Co do samych warsztatów.. Czy mogą być lepsze warsztaty od zwykłego czytania książek? Nie uważam.