przez darek Pt, 16.11.2007 21:58
Najpierw cisza i czerń,
świat spi.
Spokój jakby nieskończony,
najmniejszym ruchem niezmącony.
Wszystko jakby się zatrzymało,
by odpocząć, ochłonąć.
Ale czas płynie
w nieskończoność.
Wszystko czeka w uśpieniu,
na coś wielkiego.
Już, zaczyna się,
spektakl życia codziennego.
Trwający od zarania dziejów,
ale każdy inny.
Początek cichy i skromny,
by później całkowicie zaskoczyć.
Błękit mieszający się z różem.
Jest zimno, lecz pięknie.
Wszystko owiane mgłą tajemnicy.
Pierwszy dźwięk, pierwszy ptasi trel.
Wszystko budzi się,
nie zdając sprawy sobie,
że przespało stworzenie świata.
Początek początków.