Pewiem chwat ze wsi Czad, na taki pomysł wpadł, że
Wstał, umył, ubrał się i gdy mijał ostatnią z chat,
Taka myśl mu nagle skrzepła - "Pójdę - pomyślał - "Pójdę do samego piekła"!
Takoż i wkrótce stanął pod piekielną bramą czarta,
Z myślą tą, że ta podróż nie za wiele była warta
"Co ja tutaj robię"? - pomyślał z wielką zgrozą,
I nagły lęk chwycił go w przełyku.
"Przecież nie wiem w jakim diabły rozmawiają języku.
"Ha"! - Tu westchną - "Wszak i ja piekło aniżeli dom posiadam,
Lecz w końcu z moją Kachną jakoś się dogadam".
I wrócił, krętą, wąską ścieżką, z tęskniącym sercem co rzekło, że
Miłość, którą był opuścił jest silniejsza niż piekło.