HYDE PARK

Postprzez Bromba Cz, 18.09.2008 15:36

Dzień dobry. STOP. Wierszenka filmowa. STOP. Macham. STOP.

Nie mów nic zabawa trwa, [kurna, troche nie rozumiem, zabawa trwa, a szlaban na dziób?] /jaki szlaban na dziob? Sowus! Szlaban to jest na emocje, a nie na dziob .... no chyba ze Albercia to ma emocje w dziobie, no!/ #Druhny mnie nie proszą o taką szczegółową relację z Gdyni, jak poprzednio; już pomijam, że ona tak przez pół roku leży potem na biurku Emci, ale szlaban na emocje i już; a jak się ocenia filmy, to wiadomo, że przez siebie#

świat się kręci a my z nim [to znaczy Albercia chciala przed chwYlOM wysiąść, ale jej nie dałam!!! Druhny się nie martwiO! Albercia ma małego kryzysa, ale jej przejdzie...] /na kryzysA to polecam Alberci porzadek w szafie, porzadek w szafie daje poczucie bezpieczenstwa. Wkleic DruhnOM mojOM szafe oraz okoliczne szuflady. Mucha nie siada. PS Mucha, kuzynka Alberty, czek/ #O, Mądra Mucha z wierszenki o kuzynkach z serem, Archiwum pozdrawia#

Zdarta płyta gra, [no, to jest dla mnie nowość, akurat, bo mnie to zdarta płyta na ogół nie gra, a DruhnOM...? Może Pan Fizyk podejdzie do tablYcy na kredę i mnie wytłOMaczy...] /Pan Fizyk nie podejdzie, wlasnie odbiera Nagrode Kredensu za wynalezienie zdartej pyty z nagraniem glosu Alberci, tu cytuje „powiedz mi jak mnie kochasz”. Ale ta Albercia durna, zeby takie gUpie pytania zadawac facetowi/ #ciekawe, o co Maszmunek pIta pana T. podczas podróży po Włoszech…#

zapomniany dawno hit [bzdura, prawdziwy hit pamięta się zawsze, co ne, Druhny???!!! KONKURS!!! Co jest ulubionym hitem HalYnki?!] /hmmmm.....a co to ja Bronka jestem, zeby depesze slac z Archiwum?! PS Bronia, szczekaMY na kolejne depesze z Gdyni. Jak Zanussi z DodOM (hi hi), Piekorz, Lazarkiewicz, Szumowska, Adamik, Rosa, Skolimowski? Bronia, pobudka, nie spij, tylko depeszuj, bo narod szczeka/ #Adamik, proszę Państwa, Kasia Adamik i jej Boisko bezdomnych; Piekorz trochę jakby niedopracowana, ale mnie się podobało, btw czterdziestolatki nie majom łatwo, hi hi#

Daj mi tę noc tę jedną noc (2x) [no, widać gołym oczodołem, że facet to pisał - noc jedną, ale kurna razy DWA!!!] /Sowus, a co Ciebie przeciwko chlopom wygina? Przeciwko chlopom nic nie mamy, nie? Niech se zyja! (2x)/ #ale niech nie robiOM za dużo filmów! No co ja mogę, wszystkie reżyserki o czymś opowiadają, a reżyserzy przeważnie jeżdżą sobie po wnętrznościach#

W ciepłych domach troski śpią [o, wlaśnie, a propos ciepłego domu, to jutro przychodzO do naSZ irlandcy fachowcy i będO serwisowac system ogrzewania, także może mnie trochę nie być...niby nic, a tak to si zaczęło...Druhny pamiętajO...?] /niby nic, zwyczajne pa pa pa. Sowus, pamietaj, zeby na wejsciu nieomal zemdlec, hi hi. Albercia wlasnie demonstruje HobbitOM jak „nieomal zemdlec”/ #czy Albercie ma na piąte Doda? Cóż, jeden film krytykuję całkowicie za wszystko, Zanussiego. Żartujący Zanussi to moje nowe określenie na żenujący obciach. I nie chodzi o Dodę, ja tam do Dody nic nie mam, niech SE śpiewa; chodzi o brak szacunku do widza#

utrudzone szarym dniem [Druhny, ja, Sowa, utrudzona szarym dniem, wywróciłam się dzisiaj na prostej drodze i stukłam oba kolana, wkleić?] /dawaj, Sowus, SHOW TIME BABY!/ #więc tak – irlandzka prowincja, uliczka, zmierzch, przez drogę przebiega kot, już nie widać jakiego koloru, bo szarówka, nagle zgrzyt, zbliżenie na kota, zbliżenie na zgniecioną puszkę po piwie, rowerzysta wesoło znika w oddali, REKALMA ROWERÓW, z nami dojedziesz czy tam coś. No co, każdy może kamerę do ręki wziąć, to takie są skutki#

A tu w dłoni druga dłoń [aha, Druhny, KONKURS, czyja jest druga dłoń?] /kuzynki Alberty?/ #a czy jest druga nóżka? Sowusię ewidentnie sushi#

i nadzieja w szkle [bożesz mój kochany, toż bez tej nadziei to nie wiem...] /bez nadziei w szkle, to byloby jeno szklo...ostaloby sie jeno szklo, a wlasciwie dno/ #albo film… To lecę, bo mi się wierszenka skończy – Skolimowski (Cztery noce z Anną) fachowo zrobiony, ale historia dość banalna; Szumowska (33 sceny z życia) wszystkich zachwyca, a ja się wierciłam – ktoś choruje, ktoś cierpi, ktoś umiera, kocha, zdradza – ja rozumiem, że jest o czym opowiadać, ale jak się zaczynam bać, że film nigdy się nie skończy, to nie jest dobrze, no i trochę się wstydzę podglądać cudze, choć fikcyjne, życie z takiego bliska; Rosa (Rysa) ma niezły punkt wyjścia, choć temperatura znów nie moja i ziewałam, świetna Jadwiga Jankowska-Cieślak; Kasia Adamik w końcu z Boiskiem bezdomnych z nerwem, o czymś, optymistycznie (!), a nie naiwnie, no, 126 minut, ale sprawna opowieść i to jeszcze o kilku bohaterach, a to o niełatwe#

Daj mi tę noc tę jedną noc (2x) [no, to według mnie juz dwa razy po dwa razy...czyli razem cztery, ale może się mylę...] /Sowus, jakby Ci to powiedziec? Nie chodzi o jedna, czy dwie, tylko o „chec dawania”, BUM!/ #hi hi, chęć dawania w filmie Waldemara Krzystka nawet wzruszyła parę osób, aż się dziwię, że nie było wcześniej za dużo filmów o Rosjanach stacjonujących w Polsce – tu Legnica i historia słynnej żony radzieckiego oficera, która zakochała się w Polaku#

Tak niewiele trzeba nam [no, nie wiem jak DruhnOM, ale mnie to naprawde wystarczy troche nadziei i już, hi hi...no może być OSTATECZNIE we szkle...] /a mnie trzeba niewiele – niech zyjOM wierszenki oraz porzadki w szafie/ #a mnie nie trzeba nic, niech żyje wolność, kuRna#

żeby bawić się do łez [czy Druhny się kiedyś bawiły do łez, a konkretnie zsikały?] /niech zyjOM rowniez pampersy!/ #jakieś dziecko na sali? Oj, kreacji dziecięcych w tym roku jak na lekarstwo#

Kolorowe oczy ścian, [aha, jedno brązowe, jedno zielone, wkleić?] /nie, podziekujemy! MozeMY wkleic oczy Alberci! To co? Wkleic?/ #a Jacek Bławut w Skolimowie nakręcił Jeszcze nie wieczór – pozycja obowiązkowa, hołd dla aktorów; ja osobiście nie cierpię Jana Nowickiego, ale reszta rekompensuje braki#

reflektorów deszcz [ale w sensie, że te oczy...? Eeee tam zaraz deszcz, taki sowie szałerek...] /Super Trouper beams are gonna blind me....tra la la/ #a to była konferencja prasowa i oślepiał błysk fleszy#

Zapomnimy jeszcze raz [jeszcze raz...? Albercia mówi, że ona już nie pamięta, o czym zapomniała...] /skoro zapomniala, to na cholerkunie ma pamietac?/ #bo chciała napisać zajebisty scenariusz o swoim życiu, o to dlaczego#

o tym, że nam było źle [Druhny, to jest wasza chwYla prawdy...wielkimY krokaMY zbliża się koniec roku, niektórym to się już zbliżył w sierpniu, ale przez grzeczność nie będe wytykać piórem, Bronia, więc tylko delYkatnie zapytam, czy Druhnom było kiedyś ze mNOM źle?! Odpowiedź uzasadnij!] /hi hi....mnie to bylo gorzej, co wygralam? No co? Pozartowac nie mozna? Czy to trzeba tak wszystko na sprzedaz? Co to ja jestem egzaltowana Albercia? PS Sowus, bez Ciebie to byloby DNO, NO! Dna nie bede wklejac, szkoda zycia na --pi--, ne?/ #co mi przypomina, że jeszcze nie wyszłam z żadnego filmu w tym roku#

Na to przecież przyjdzie czas [Teremi, i tu jest dla Druhny wyzwanie, bo była kEdyś taka piosenka "Przyjdzie na to czas...", ok?] /prosze bardzo http://www.youtube.com/watch?v=hugHlhmnI1M slowa: Kaziu Winkler, muzyka Wladek Szpilman, wykonanie: Viola Villas Aha!/ #Mamma mia, Teremi poszła do kina, cud#

kiedy wstanie dzień [to przyjdO fachowcy, luuuudzieeee!!!!!!!!!!!! NIECH DZIEŃ NIE WSTAJE!!!!!!!!!!!!] /Sowus, i co? Szafla nocna zadrzala?/ #Szafla nocna? Taki gatunek drżącej sowy?#

Daj mi tę noc tę jedną noc (2x) [to już będzie jakieś trzy razy po dwa razy, co ne, Gocha? No, to ja wysiadam...] /najwazniejsze, zeby sie zabezpieczyc. Puenta dla mlodziezy! PS Jasne, ze wierszenki uczOM, co sie dziwisz?/ #a filmy, co majOM robić filmy?#

Śpiewa zespół BOLTER + [Sowa, zmachałam się tym śpiewaniem wespół zespół...] + /Sciana, tak tylko wpadalam, bo sie stesknilam za slowem/ + #Bronka, a mnie się pomyliła godzina projekcji i mam dziurę, więc sobie zaszłam, hi hi#
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez teremi Cz, 18.09.2008 16:29

Bromba sama widzisz - nie ma na co chodzić do kina - czyli cud

wszystkich pozdrawiam, znikam życie wzywa

p.s.
Sowa rozumiem że jak masz wokal to wersja wierszenkowa zbędna? lubię jasne sytuacje bo nie wiem czy chciałaś sobie z fachowcem pospiewać przy robocie, czy też wierszenkę pisać
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez M.C. Cz, 18.09.2008 17:25

Ja tylko przynosze cos na zagryche dla wszystkich swietujacych. Smacznego i niech sie Wam (KangurOM, Soni, Reni) szczesci!

Obrazek

A Albercia mowi ze kazdy powinien w zyciu wychodowac wlasne pomidory, ze bez tego to nigdy sie nie zostanie prawdziwym foodie, hihi. Druhny to wiedzO ile jest rodzajow pomidorow? Aaaaaa.....no wlasnie...

PS Czy ta ostatnia wierszenka juz jest skonczona czy jeszcze sie mozna dopisac? No co? Nie mozna sie alberciowo pytac?

PS Kangurzyco, ja to Oli zazdroszcze oceanicznych skarbow...

Macham wszystkim!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Rfechner Cz, 18.09.2008 18:34

Emcia , dzieki uwielbiam pomidory !:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez GrejSowa Cz, 18.09.2008 18:54

Bronia, Druhna z najlepszej balangenki zrobi filmenkę, hihi, Emciu, Druhna się dopisuje, może jeszcze uda się uratować balangenkę ;-) A tak naprawdę, to dziękuje Bronia za depeszę przemyconOM w balangence i dzięki temu jestem że tak powiem zapdejtowana fYlmowo.

Teremi, jaka zbędna, co też Druhna?! Ja uważam, że piosenki Violki to będOM hiciory HalYnki!!! Z fachowcem pośpiewać, dobre...ciekawe co...? Hi hi...

Emciu, biorę sowie do serca to, co Druhna powiedziała o tym zasadzeniu pomidorów. A liczy się w doniczkach na balkonie? Bo tu mam dużo donic a w nich nic. Aż żal. A tu klYmat sprzyjający, bo nie ma mrozów. I dzięki za przepyszne zdjęcie, dołączam się do pomidorowego fanklubu. Uwielbiam świeże pomidory ze świeżo pokrojonO cebulkO i ze śmietanO, albo jeszcze lepiej z jogurtem!!! Pyyyychaaaaaa!!!! Sól, pieprz do smaku, te sprawy. Uwielbiam jajecznicę z pomidorami, cebulką i serem feta. Odjazd. Do tego pita czosnkowa z tosterka. Mmmmmm. Następnie oczywiście pomYdorowa!!! No i przecier pomYdorowy!!!! Uwielbiam też marynowane zielone pomYdory!!! Sosy oczywiście pomYdorowe!!!!

Matko, jak ja zgłodniałam. Właśnie wróciłam z zakupów. Na poczcie był napad. No, nic...

Natenczas, Druhny, muszę coś zjeść i jak raz mam wszystkie składniki na to pierwsze wymienione ;-)
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez M.C. Cz, 18.09.2008 19:22

Smacznego Sowus! Pewnie, ze taras sie zda na pomidory, ale ze idzie chlod to ja proponuje teraz groch posadzic. Serio!

I ta no wie...rszenka...

Nie mów nic zabawa trwa, [kurna, troche nie rozumiem, zabawa trwa, a szlaban na dziób?] /jaki szlaban na dziob? Sowus! Szlaban to jest na emocje, a nie na dziob .... no chyba ze Albercia to ma emocje w dziobie, no!/ #Druhny mnie nie proszą o taką szczegółową relację z Gdyni, jak poprzednio; już pomijam, że ona tak przez pół roku leży potem na biurku Emci, ale szlaban na emocje i już; a jak się ocenia filmy, to wiadomo, że przez siebie#(Bronia nie nie kryguj si oraz nie egzaltuj jeno dajwAJ szczegolowa relacje! Przeciez Ci tlumacze, ze to dla emigracji sciaga na caly rok! Bez niej na kurku nijak sie rozeznac. NO!)

świat się kręci a my z nim [to znaczy Albercia chciala przed chwYlOM wysiąść, ale jej nie dałam!!! Druhny się nie martwiO! Albercia ma małego kryzysa, ale jej przejdzie...] /na kryzysA to polecam Alberci porzadek w szafie, porzadek w szafie daje poczucie bezpieczenstwa. Wkleic DruhnOM mojOM szafe oraz okoliczne szuflady. Mucha nie siada. PS Mucha, kuzynka Alberty, czek/ #O, Mądra Mucha z wierszenki o kuzynkach z serem, Archiwum pozdrawia#(phi, tez mi sie zdawalo ze Mucha, przyjaciolka pas FiorA juz byla. A na temat kryzysow to ja tylko moge gebe w kubel i siu...)

Zdarta płyta gra, [no, to jest dla mnie nowość, akurat, bo mnie to zdarta płyta na ogół nie gra, a DruhnOM...? Może Pan Fizyk podejdzie do tablYcy na kredę i mnie wytłOMaczy...] /Pan Fizyk nie podejdzie, wlasnie odbiera Nagrode Kredensu za wynalezienie zdartej pyty z nagraniem glosu Alberci, tu cytuje „powiedz mi jak mnie kochasz”. Ale ta Albercia durna, zeby takie gUpie pytania zadawac facetowi/ #ciekawe, o co Maszmunek pIta pana T. podczas podróży po Włoszech…#(hihihi, czy mozeMY wstapic jednak do Ogrodow Tarota? tutaj wymowne mrugniecei oczodolem...skrzyp, skrzyp...)

zapomniany dawno hit [bzdura, prawdziwy hit pamięta się zawsze, co ne, Druhny???!!! KONKURS!!! Co jest ulubionym hitem HalYnki?!] /hmmmm.....a co to ja Bronka jestem, zeby depesze slac z Archiwum?! PS Bronia, szczekaMY na kolejne depesze z Gdyni. Jak Zanussi z DodOM (hi hi), Piekorz, Lazarkiewicz, Szumowska, Adamik, Rosa, Skolimowski? Bronia, pobudka, nie spij, tylko depeszuj, bo narod szczeka/ #Adamik, proszę Państwa, Kasia Adamik i jej Boisko bezdomnych; Piekorz trochę jakby niedopracowana, ale mnie się podobało, btw czterdziestolatki nie majom łatwo, hi hi#(oj Bronia igrasz z ogniem, hihi. A wracajac do konkursu to ja odgaduje, ze najwiekszym hitem HalYnki sO oczywiscie w-czapy, hihi. Dobre Emcia dobre! Chociaz ostatnio jakby brak w-czapowego urodzaju, czy cus@Kangurzyca...)

Daj mi tę noc tę jedną noc (2x) [no, widać gołym oczodołem, że facet to pisał - noc jedną, ale kurna razy DWA!!!] /Sowus, a co Ciebie przeciwko chlopom wygina? Przeciwko chlopom nic nie mamy, nie? Niech se zyja! (2x)/ #ale niech nie robiOM za dużo filmów! No co ja mogę, wszystkie reżyserki o czymś opowiadają, a reżyserzy przeważnie jeżdżą sobie po wnętrznościach#(czy to ably nie bylo zjawisko globalne? Hihi, wiadomo co feministka to feministka, ne?)

W ciepłych domach troski śpią [o, wlaśnie, a propos ciepłego domu, to jutro przychodzO do naSZ irlandcy fachowcy i będO serwisowac system ogrzewania, także może mnie trochę nie być...niby nic, a tak to si zaczęło...Druhny pamiętajO...?] /niby nic, zwyczajne pa pa pa. Sowus, pamietaj, zeby na wejsciu nieomal zemdlec, hi hi. Albercia wlasnie demonstruje HobbitOM jak „nieomal zemdlec”/ #czy Albercie ma na piąte Doda? Cóż, jeden film krytykuję całkowicie za wszystko, Zanussiego. Żartujący Zanussi to moje nowe określenie na żenujący obciach. I nie chodzi o Dodę, ja tam do Dody nic nie mam, niech SE śpiewa; chodzi o brak szacunku do widza#(Bronia, to juz z zajawaki bylo widac! Zeby az tak wstydu nie miec..., niech sie Albercioda schowa!)

utrudzone szarym dniem [Druhny, ja, Sowa, utrudzona szarym dniem, wywróciłam się dzisiaj na prostej drodze i stukłam oba kolana, wkleić?] /dawaj, Sowus, SHOW TIME BABY!/ #więc tak – irlandzka prowincja, uliczka, zmierzch, przez drogę przebiega kot, już nie widać jakiego koloru, bo szarówka, nagle zgrzyt, zbliżenie na kota, zbliżenie na zgniecioną puszkę po piwie, rowerzysta wesoło znika w oddali, REKALMA ROWERÓW, z nami dojedziesz czy tam coś. No co, każdy może kamerę do ręki wziąć, to takie są skutki#(mam pytanie, kto wypil piwo? Kot czy rowerzysta? I dlaczego puszka nie poszla do resjklingu?!)

A tu w dłoni druga dłoń [aha, Druhny, KONKURS, czyja jest druga dłoń?] /kuzynki Alberty?/ #a czy jest druga nóżka? Sowusię ewidentnie sushi#(eeee tam od razu shusi, rozwalona lezy na bruku kolo puszki z piwem, pustej, to sie i chwyta przechodniow za rekawy, ne?)

i nadzieja w szkle [bożesz mój kochany, toż bez tej nadziei to nie wiem...] /bez nadziei w szkle, to byloby jeno szklo...ostaloby sie jeno szklo, a wlasciwie dno/ #albo film… To lecę, bo mi się wierszenka skończy – Skolimowski (Cztery noce z Anną) fachowo zrobiony, ale historia dość banalna; Szumowska (33 sceny z życia) wszystkich zachwyca, a ja się wierciłam – ktoś choruje, ktoś cierpi, ktoś umiera, kocha, zdradza – ja rozumiem, że jest o czym opowiadać, ale jak się zaczynam bać, że film nigdy się nie skończy, to nie jest dobrze, no i trochę się wstydzę podglądać cudze, choć fikcyjne, życie z takiego bliska; Rosa (Rysa) ma niezły punkt wyjścia, choć temperatura znów nie moja i ziewałam, świetna Jadwiga Jankowska-Cieślak; Kasia Adamik w końcu z Boiskiem bezdomnych z nerwem, o czymś, optymistycznie (!), a nie naiwnie, no, 126 minut, ale sprawna opowieść i to jeszcze o kilku bohaterach, a to o niełatwe#(to troche tak jak wielowatkowa wierszenka...nigdy sie w takich nie ziewa, hihi)

Daj mi tę noc tę jedną noc (2x) [no, to według mnie juz dwa razy po dwa razy...czyli razem cztery, ale może się mylę...] /Sowus, jakby Ci to powiedziec? Nie chodzi o jedna, czy dwie, tylko o „chec dawania”, BUM!/ #hi hi, chęć dawania w filmie Waldemara Krzystka nawet wzruszyła parę osób, aż się dziwię, że nie było wcześniej za dużo filmów o Rosjanach stacjonujących w Polsce – tu Legnica i historia słynnej żony radzieckiego oficera, która zakochała się w Polaku#(film numer 9. No i tak w temacie to powiem, ze nie chodzi bynajmniej o chec dawania ale o skutecznosc tegoz...Troche sie z balangenki-filmenki robi burdelenka ale co mi tam, hihi, i tak tego nikt nie czyta, phi)

Tak niewiele trzeba nam [no, nie wiem jak DruhnOM, ale mnie to naprawde wystarczy troche nadziei i już, hi hi...no może być OSTATECZNIE we szkle...] /a mnie trzeba niewiele – niech zyjOM wierszenki oraz porzadki w szafie/ #a mnie nie trzeba nic, niech żyje wolność, kuRna#(a ja to nie wiem co mi trzeba ale cos mi zdecydowanie trzeba, hihi, prosze bez skojarzen z AlberciO, dobra?)

żeby bawić się do łez [czy Druhny się kiedyś bawiły do łez, a konkretnie zsikały?] /niech zyjOM rowniez pampersy!/ #jakieś dziecko na sali? Oj, kreacji dziecięcych w tym roku jak na lekarstwo#(a szkoda bo marzyly mi sie Sztuczki nr2)

Kolorowe oczy ścian, [aha, jedno brązowe, jedno zielone, wkleić?] /nie, podziekujemy! MozeMY wkleic oczy Alberci! To co? Wkleic?/ #a Jacek Bławut w Skolimowie nakręcił Jeszcze nie wieczór – pozycja obowiązkowa, hołd dla aktorów; ja osobiście nie cierpię Jana Nowickiego, ale reszta rekompensuje braki#(no to ja powiem tylko, ze moja przyjaciolka to sie w MLODYM Janku N. kochala! I jej maz ma tez na imie Janek, co uwazam nie bylo wcale przypadkiem.)

reflektorów deszcz [ale w sensie, że te oczy...? Eeee tam zaraz deszcz, taki sowie szałerek...] /Super Trouper beams are gonna blind me....tra la la/ #a to była konferencja prasowa i oślepiał błysk fleszy#(Bronia a po ktorej Ty bylas stronie?)

Zapomnimy jeszcze raz [jeszcze raz...? Albercia mówi, że ona już nie pamięta, o czym zapomniała...] /skoro zapomniala, to na cholerkunie ma pamietac?/ #bo chciała napisać zajebisty scenariusz o swoim życiu, o to dlaczego#(phi, bo najlepiej to prowadzic pamietnik na biezaco a nie robic notaki w brudnopisie, phi)

o tym, że nam było źle [Druhny, to jest wasza chwYla prawdy...wielkimY krokaMY zbliża się koniec roku, niektórym to się już zbliżył w sierpniu, ale przez grzeczność nie będe wytykać piórem, Bronia, więc tylko delYkatnie zapytam, czy Druhnom było kiedyś ze mNOM źle?! Odpowiedź uzasadnij!] /hi hi....mnie to bylo gorzej, co wygralam? No co? Pozartowac nie mozna? Czy to trzeba tak wszystko na sprzedaz? Co to ja jestem egzaltowana Albercia? PS Sowus, bez Ciebie to byloby DNO, NO! Dna nie bede wklejac, szkoda zycia na --pi--, ne?/ #co mi przypomina, że jeszcze nie wyszłam z żadnego filmu w tym roku#(hihi, no jeszcze Bronia zostalo pare miesiecy. I podobniez, mysle Sowus, ze jeszcze wszystko przed nami, auuuuu...)

Na to przecież przyjdzie czas [Teremi, i tu jest dla Druhny wyzwanie, bo była kEdyś taka piosenka "Przyjdzie na to czas...", ok?] /prosze bardzo http://www.youtube.com/watch?v=hugHlhmnI1M slowa: Kaziu Winkler, muzyka Wladek Szpilman, wykonanie: Viola Villas Aha!/ #Mamma mia, Teremi poszła do kina, cud#(nie robi mi glosnik w pracy, nic nie slysze...)

kiedy wstanie dzień [to przyjdO fachowcy, luuuudzieeee!!!!!!!!!!!! NIECH DZIEŃ NIE WSTAJE!!!!!!!!!!!!] /Sowus, i co? Szafla nocna zadrzala?/ #Szafla nocna? Taki gatunek drżącej sowy?#(tak jest! Odmiana rozpierduchowo-podlogowa!)

Daj mi tę noc tę jedną noc (2x) [to już będzie jakieś trzy razy po dwa razy, co ne, Gocha? No, to ja wysiadam...] /najwazniejsze, zeby sie zabezpieczyc. Puenta dla mlodziezy! PS Jasne, ze wierszenki uczOM, co sie dziwisz?/ #a filmy, co majOM robić filmy?#(a to juz zalezy od widza..., mogO byc na ten przyklad filmy instuktazowe, ze je tak formalnie okresle. Niech zyje NC-17!)

Śpiewa zespół BOLTER + [Sowa, zmachałam się tym śpiewaniem wespół zespół...] + /Sciana, tak tylko wpadalam, bo sie stesknilam za slowem/ + #Bronka, a mnie się pomyliła godzina projekcji i mam dziurę, więc sobie zaszłam, hi hi#(hihi, Emcia, a co Druhny myslO o hamerykanskiej kandydatce na wice prezydenta S. Palin? Tak w temacie free choice vs ochrona zycia? No co?! Przeciez to juz po puencie to moge politycznie zagadnac, ne? Oj bliskie bedO te wybory...)
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez sonia Pt, 19.09.2008 00:09

MC ..biore tego z lewej, z dziurami...takie najlepsze, samakowitosci w nich tyle, ze sie nie miesci i....trach! pękaja... :) Dziekuje.
..Bóg jej wybaczył czyny sercowe
i lody podał jej malinowe ...
.
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez M.C. Pt, 19.09.2008 00:17

Ten z dziurkami to bedzie Cherokee Purple, jeden z moich ulubionych! Dobranoc Soniu.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez sonia Pt, 19.09.2008 00:19

pa.
..Bóg jej wybaczył czyny sercowe
i lody podał jej malinowe ...
.
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez anya_anya Pt, 19.09.2008 16:37

Marysiu-dziękuję, zapamiętam.
Pi
Avatar użytkownika
anya_anya
 
Posty: 2076
Dołączył(a): Pt, 15.07.2005 17:53
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez sonia Pt, 19.09.2008 18:20

Ściana napisał(a):Macham! Widac mnie? Przesylam specjalne pozdrowienia dla Reni, Kangurow oraz Soni!!!

....przeoczyło mi sie, przepraszam ....miło mi, dziekuje.
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez Ściana So, 20.09.2008 05:23

W oczekiwaniu na kolejnOM filmowOM depesze Bronki z K-R...

International Film Festival, San Sebastian 2008
Przewodniczacy Jury: Jonathan Demme

Druhny sie czestujOM.

PS Wiadomosc dla Teremi i MarysiES w sprawie koncertu Urszuli Dudziak:
"W planach był mini występ w Malborku, ale niestety pani Urszula nie może do nas przyjechać. Wszystkich serdecznie pozdrawia i obiecuje, że będzie następnym razem."
Zrodlo: http://www.festiwal.malbork.pl

Druhny, trzymajta sie trampolYny. Warto!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana So, 20.09.2008 07:05

No to TrampolYna, raz!

"Wschód słońca nad stadniną koni" /wstawac Druhny, koniom wody dac!/

Słońce nad stadniną /to Maszmunu obok hawiru i winnicu bedzie miec jeszcze stadninu? O Karto Bosko Maszmunosko!/

W końską grzywę chowa twarz. /a co niby taka niesmiala ta nasza Albercia? Szaleju sie najadla?/

Wstęgą nad łąkami /taki tam projekt artIstyczny, phi. TrampolYnowa wstega, Druhny wskakujOM?/

Jeszcze się unosi mgła. /zaraz opaDNIe, co to ja zycia nie znam? PS Co ja tak zadaje pytania w tej wierszence? Szaleju sie najadlam chiba..../

Stoją napięte /wdech wydech, co sie tak napinajOM? Czy to sie zaraz trzeba napinac jak na Forumie? Podyskutowac nie mozna? Miec innego zdania? Innego spojrzenia? No luuuuudzieee!/

Jak strzała, gdy drży, /Druhny tez czujOM to rozedrganie w tej wierszence? PS Za zadawanie pytan w tej wierszence, to mnie zaraz ktoras Druhna walnie w-czape. Ktora Druhna pierwsza? Konkurs!, tfu, Konkurs?/

Nim cięciwy świst /ja tam zaraz Druhny walne cieciwa w czape za to chowanie sie po katach HalYnki/

Znów do lotu ją poderwie. /znaczi si podryw na lot, niech sie mlodziez uczy/

Konie, dumne konie /HobbitU mowiO, ze mogO robic za konie. Patataj, patataj! Odglos paszczowy, czek!/

Zasłuchane w szumy traw. /Szum-owska Malgosia dostala Nagrode Dziennikarzy za „33 dni sceny z zycia”. Bronia, a Ty dalej spisz zasluchana w szum morza i nie depeszujesz?/

Lekkie i swobodne /mowiac jezykiem ForumA – EGZALTOWANE, hi hi/

Jak na czystym niebie ptak. /Sowus, jak tam kolanka? Albercia mowi, ze Sowus cwiczy fikolki na kolejnOM OlYmpiade. Druhny jeszcze bedOM mialy „parcie na szklo”, zeby sie pochwalic zlotym medalem Sowusi/

Kiedy tak patrzę - /aaaa....zeby nie bylo, oto poradnik dla spedzajacych ulropiku w domiku: po pierwsze wylaczyc funkcje myslenie, po drugie wylaczyc funkcje czucie, po trzecie wylaczyc funkcje wspominanie, po czwarte: egzaltowanie sie, po piate i po dziesiate: wOgle wylaczyc WSZYSTKO co sie da. „Jest tyle kobiet, ktore nie mysla i jakos im idzie”, BUM! BUM! BUM!/

Do biegu się rwą. /kuRna, znowu falstart!/

Chciałbym uciec stąd, /jakby to Druhnom powiedziec? Prosto z mostu, kawe na lawe? Prosze bardzo: NIE DA SIE UCIEC!/

Chciałbym gnać za swą tęsknotą /a ile sie czlowiek zmeczy, spoci, zgrzeje....w cholerkunie! Lepiej se polezec, albo napisac wierszenku/

Tam, gdzie lśni horyzont, /widac kolejny horyzont i tego sie trzymajmy/

Drga niebieską linią /eee tam, to tylko fatamorgana. Wszystko se mozna wyobrazic, wystarczy tylko chciec/

Wprost w otwarte wrota chmur, /Hobbitu, ryglowac wrota! Toz mowie: ryglowac, a nie podjadac/

Siwych chmur. /zaraz tam siwe! Toz to tylko pasemka, auc!/

Tam, gdzie w kuźni słońca /tera to w kuzni tlukO kasztany, jarzebiny, deszcze i mgly, phi! Idzie jesien, yuuuuupppiiiii!/

Dzień powstaje nowy, /Druhny sie tak gUpio nie cieszOM, dobra? Jaki tam zaraz NOWY! Toz mowie, zeby wyciachac powtorki z KAZDEJ wierszenki!/

Gdzie wytycza drogi rytm, /tamtamy to MY a nie NAM!/

Serca rytm. /i spadam do kolejnego wersu..../

Konie, dumne konie /Druhny tez przeczytaly ze zrozumieniem: „konie, duRne konie”? hi hi/

W blasku wstającego dnia. /w blasku wstajacego dnia Druhna Teremi spisuje kolejne teksty do wierszenek. Druhno Teremi, nie dosc, ze Druhnie podaje Viole V. na tacy, to Druhna jeszcze marudzi? Luuuuuuudzieeeeee, to Druhna nie czuje, ze Albercia przebiera nozkami i szczeka na tekst?/

Czułe i szalone - /wypisz wymaluj: Druhny! Wystarczy czytac z egzaltowanym zrozumieniem/

Czemu was uwielbiam tak? /no bez przesady...wczapy tez sie zdarzajOM, ze juz o rozpierdumkach nie wspomne. PS hi hi...Alberci sie marzy dumka, a idz w cholerkunie!/

Nieraz poniosą, /a Maszmun z Mala to kiedy wracajOM?/

Poniosą jak wiatr. /”no i z tym winem to poooooszlooooo!”/

Czasem bywa tak /a czasem nie, phi!/

Jak z dziewczyną, jak z dziewczyną ... /”Te dzieci! Nie? Ledwie toto się od ziemi oderwie, a już się mądrzy!”/

Tam, gdzie lśni horyzont, /a co on taki wypucowany? Biedrona znowu nadlatuje?/

Drga niebieską linią /taki ma tik, troche zrozumienia dla ADHDowcow, ne?/

Wprost w otwarte wrota chmur, /tak tylko wietrzymy Kredens, niech sie Panstwo nie przeziebiO/

Siwych chmur. /eeeee tam, peruka Alberci, a nie siwe wlosy/

Tam, gdzie w kuźni słońca /Druhno Teremi, czy mi sie wydaje, czy to powtorka?/

Dzień powstaje nowy, /jutro tez bedzie dzien! Chyba.../

Gdzie wytycza drogi rytm, /Hobbitu, jako te koniU, stepujO po stepie. Cut!/

Serca rytm. /rytm nie rytm, byle serce bylo. Puenta!/

("Czerwone Gitary") + /Sciana, czerwona jak cegla/
http://pl.youtube.com/watch?v=CT5q6h8flQc
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez MarysiaES So, 20.09.2008 08:42

Ściana, Ty to jestes sprytna...popatrz, szperalam i nie wyszperalam a Ty klik i jest... usmiecham sie i serdecznie Cie pozdrawiam.
Avatar użytkownika
MarysiaES
 
Posty: 250
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 11:12

Postprzez GrejSowa So, 20.09.2008 11:44

Cze, Druhny, ja nie wiem, co ludzie chcOM od irlandzkiej pogody, u naSZ jest piękne lato, Druhny zobaczOM prognoze pogody dla Dublina na najbliższe dni. Ciśnienie oczywiście stabilne, żyć nie umierać. Sowy sOM bardzo wrażliwe na skoki ciśnienia. Pan magik mówił, że tutaj to może ze trzy razy w roku sOM jakieś znaczne skoki ciśnienia. Jakoś to przeżyję, co ne, Druhny?

Obrazek

aaa, tę łajzę srokę przyłapałam, hihi, jak w kolorowych jarmarkach - sroka na druciku...Druhny widzOM...?

Obrazek

No, i tak...a propos pomYdorów, to jeszcze uwielbiam pomYdorki z mozzarelkO i bazyliO, rybkę po grecku w pomYdorach, jak Kostas przyrządzi, to palce lYzać!!! Emciu, ja sowie tez upatrzyłam tego pomYdora-cherokee!!! Jak marka mojego samochodu marzeń!!! Kiedyś sowie kupię, a co!!! I mówisz, żeby groszki na balkonie, tfu, tarasie posadzić? A Ty wiesz, że to jest myśl?! Tylko jak sie do tego zabrać...Druhna da jakiś przepis, dobra?

Całkiem spokojnie wypiję drugOM kawę...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa So, 20.09.2008 12:13

aaaa, te pomYdorki z mozzarelkO i bazyliO to oczywiście skropione olYwko!

Druhny, a propos olYwek, to musze coś Druhnom powiedzieć. Któregoś dnia byłam w Tesco na zakupach i jak zwykle co rusz mijałam rodaków, w tym jedną parę, która robiła spore zakupy. Potem spotkałam ich przy kasie, stali tuż za mną i nie wiedzieć czemu, nagle zaczęli rozmawiać po angielsku. Nie będę mówić o jakości tego angielskiego, bo co to ja tłOmaczka z UN jestem? SOM lepsze, hihi...ale śmiać mi się trochę chciało z tej sytuacji...W Tesco pracują też Polacy w kasach, bardzo sympatyczni, milo jest zawsze zagadać choć chwilkę w rodzimym języku, a ta para najwyraźniej chciała zgrywać "zagraniczniaków", hihi...bo przecież nie o ten angielski mi chodzi, każdy mówi jak potrafi, ale w pewnym momencie dziewczyna wzięła do ręki z koszyka słoik z oliwkami i mówi do chłopaka (po angielsku rzecz jasna, hihi): "wiesz, kiedyś to ja w ogóle nie jadłam oliwek..." - no i tu nie wytrzymałam i parsknęłam śmiechem, po cichu oczywiście...i sowie pomyślałam, że Shirley jest w każdej z nas i to jest piękne!!!

A z tym winem to poszło jak cholera jasna!!!! I już mnie nie ma...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez MarysiaES So, 20.09.2008 12:59

Sowa, aj lowju :D ...znacznie mi PH wzroslo a bylo cholernie jesienne.
Avatar użytkownika
MarysiaES
 
Posty: 250
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 11:12

Postprzez Bromba So, 20.09.2008 16:09

Dzień dobry. Mam już wolne i pętam się po Gdyni, a obejrzane historie przepływają mi przez głowę. Oczy mnie trochę bolą i kręgosłup, czyli przyłożyłam się. Obejrzałam w sumie 16 filmów, z czego jeden poza konkursowy. Znów tylko ten pozakonkursowy wlał mi się w duszę, tym razem to PO-LIN, pełnometrażowy dokument. W międzywojniu polscy Żydzi, którzy dorobili się w Stanach, przyjeżdżali w odwiedziny do rodzin w Polsce. Niektórzy z nich mieli kamery. Powstała fundacja, która zbiera nakręcone wtedy, bezdźwiękowe materiały i odszukuje ludzi, którzy pamiętają te czasy. Powstał zapis archiwalnych materiałów opatrzony komentarzem świadków ówczesnych dni. NIESAMOWITE. A wcześniej zbłądziłam na wystawę plakatów filmów z udziałem Poli Negri. Albercia w poprzednim życiu była sławnOM aktorkOM! Mam katalog, spróbuję zrobić jakieś zdjęcia.

Co do festiwalu, to muszę pamiętać – należy pomarudzić gdzieś w połowie, bo to działa jak zaklęcie i potem coś dobrego po prostu musi się zdarzyć. Na początku wyjaśniam kino tak zwane artystyczne, do których zaliczam 0-1-0 Łazarkiewicza (Marysia Seweryn z córką jest jakieś 7 minut), Cztery noce z Anną Skolimowskiego, Rysa Rosy czy 33 sceny z życia Szumowskiej, to nie jest moje kino. Za to recenzje ma porywające. 33 sceny zdobyły nagrodę dziennikarzy, a najdłuższe oklaski miała Senność. Nagrodę za najwyższy wynik kinowy tego roku zgarniają Lejdis. Mnie najbardziej podobały się Boisko bezdomnych, Senność, Mała Moskwa i Bracia Karamazow. Są to filmy o czymś, zmierzające ku czemuś. Nic nie poradzę, nie lubię filmów, podczas których zaczynam się bać, że mogą sie nigdy nie skończyć. Ale de gustibus non est disputandum.

Festiwal ogólnie uważam za ciekawy. Proporcja między filmami współprodukowanymi przez Telewizję Polską a filmami „z miasta” powiększa się, w tym roku to było już pół na pół (albo 9 do 7, nie dam się pokroić). Lejdis współprodukował TVN, do 0-1-0 dołożył się Polsat. Zjawisko jest o tyle ciekawe, że pozwala twórcom uniezależnić się od telewizji publicznej. W końcu mamy coś na kształt konkurencji, wolnego rynku. Z drugiej jednak strony, miecz jest obosieczny – filmy, które tak powstały muszą walczyć o dystrybutora, aby ktoś mógł je obejrzeć w kinach lub znów przychodzić do telewizji, aby sprzedać prawo do emisji na zasadzie kilkuletniej licencji. I powstaje problem. Filmy są różnej jakości, różnej temperatury. 33 scenami na przykład wszyscy się zachwycają, a teraz proszę powiedzieć, w której telewizji to wyemitować. Kocham Kino, Program 2, strzelam. I od razu zakładam się, że oglądalność będzie na granicy błędu. Znów bożek oglądalności, ale przypominam moje rozumienie tego słowa – dla mnie to barometr, co interesuje widza, co chce on oglądać. Oczywiście, nie można emitować tylko komercji, którą chce oglądać widz, czyli Naród. Gdzieś musi być środek i należy dać Narodowi szansę obejrzeć też sztukę. Ale już widzę, jak procedury zakupu zatrzymują swobodne kupowanie polskich produkcji, aby je potem wyemitować w telewizji. Bo koszty kupna prawa do emisji to inna pula niż pieniądze na produkcje. I chodzi głównie o telewizję publiczną, bo dla stacji komercyjnych bożek oglądalności w bardzo nieskomplikowany sposób przekłada się na pieniądze. I do tego ma społeczne przyzwolenie. Dlatego kinowy sukces nieprzypadkowo należy do Lejdis i TVN-u. Polsatowy wkład w film Łazarkiewicza to, jak mówi sama Nina Terentiew, szlachetny wyjątek. Ale wracając do wątku głównego – obawiam się, że większość filmów pokazywanych podczas festiwalu w najlepszym wypadku przemknie gdzieś przez kina studyjne i tyle je Druhny widziały… Dlatego zastanawiam się, z czego nasza kinematografia będzie się utrzymywać. Ale na to mam za małą głowę.

Polskie filmy, ciągle moim zdaniem, są w końcu ŁADNE. Dobry sprzęt, dobre zdjęcia, wysoka jakość obrazu. Pod tym względem mamy światową jakość. Dalej już różnie. Jeden film (chyba można rzec) kostiumowy, Mała Moskwa, przypomina, że ciągle mamy do dyspozycji tylko plenery i naturalne wnętrza. Ale z drugiej strony, kawałek Polski można zobaczyć. Jeśli chodzi o tematy, to zrobiłam sobie tabelkę i wyszło mi, że królują dramaty obyczajowe lub czyste filmy obyczajowe. Dwie komedie (choć dość umowne, czystej komedii jak na lekarstwo; Zanussiego nie liczę, bo to niewiadomoco), żadnych horrorów, sensacji, kryminałów. Z gatunków wyłamuje się Jeszcze nie wieczór o aktorach w Skolimowie i Bracia Karamazow – czeski teatr najwyższej próby w kinie. Poza Rysą już nie rozliczamy się z komunizmem (uff..). Prawie nie tykamy polityki. Prawie nic o Śląsku (Drzazgi najbardziej, ale akcja może być wszędzie). Miasto, wieś, zagranica, bogaci, biedni, środek. W centrum zainteresowania człowiek. Zagubiony i doświadczany jednakowoż. Jak film jest optymistyczny (Boisko bezdomnych, Droga do raju), to zaraz zarzuca mu się naiwność. Miłość w tym roku trudna i nie wiem, czy najważniejsza. Częstsza wszelkiego rodzaju samotność. Poza tym pijemy W KAŻDYM filmie, sporo palimy (33 sceny chyba przodują), prawie nie używamy narkotyków. Czasem jesteśmy religijni, ale już sporadycznie wierzący, choć to nas skrycie boli, a może nawet przeraża…

Osobny temat to aktorzy. Tu też moim zdaniem jest nieźle. Żadnego Lindy ani Pazury. Nie mam wiele przeciwko, ale bywało, że grali w co trzecim filmie. A teraz przekrój jest duży i naprawdę trudno by mi było wskazać największą kreację. Jankowska, Nowicki, Janowska, młody Stuhr, Dorociński – jest na co popatrzeć. A jak się zastanowię, to najczęściej na ekranie pokazywał się, niespodzianka, Rafał Maćkowiak. I to w różnych kombinacjach – jako były ksiądz, początkujący lekarz, prawnik.

I już naprawdę na koniec (na szczęście tego nikt nie czyta) szczerze polecam Senność. Szkoda, że reżyserzy nie piszą małych książeczek, dołączanych do biletów, o tym, skąd mieli pomysł, z kim go realizowali, co wypadło z filmu, co zostało itp. Magdalena Piekorz mnie przekonuje, że włożyła w film serce i duszę, że o coś jej chodzi, że scenarzysta, operator, aktorzy nie są kompromisem czy ukłonem w stronę publiczności (a przynjamniej tak wyglada). Pójdę sobie na to jeszcze raz, żeby posłuchać muzyki, innej do każdego z trzech tematów, popatrzeć na wnętrza dopasowane do bohaterów, popatrzeć, jak to wszystko łączy się w integralną całość, zobaczy co zostało w książce (najpierw powstał scenariusz, potem książka, taka ciekawostka, z reguły jest odwrotnie). Zapytać się, czy życie nie przemyka mi sennie przez palce, takie tam…

Właśnie widzę, że nie o wszystkich filmach wspomniałam. Cóż, szkoda mi czasu. Widz to ma jednak władzę...

No, to idę. Pozdrawiam egzaltowanie. Filmowa Bronka.
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez sonia So, 20.09.2008 16:26

Bromba napisał(a):


I już naprawdę na koniec (na szczęście tego nikt nie czyta)
..przeczytałam..
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez Stara Gazeta So, 20.09.2008 16:29

Bromba napisał(a): (na szczęście tego nikt nie czyta)

A jednak.
Merci Mdm Bromba !
Avatar użytkownika
Stara Gazeta
 
Posty: 140
Dołączył(a): N, 01.06.2008 12:45

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne