przez MarysiaB Wt, 15.07.2008 15:35
Cze, Druhny! Podrzucam najnowsza prace domowa Piotrka z jezyka polskiego - cos miedzy tasiemka a wierszenka. Moim skromnym zdaniem swoja forma, estetyka itp. jak najbardziej wpisuje sie w nurt tworczosci HP-owskiej. Sciskam w pasie, tudziez U&U!
Mikołajek- Drugie Strzerzczenie
Jeden z Mikołajkowi przygód był w szkole, kiedy jego klasa miele mieć klasowe fotografię. Rzeczy nie zajeczy się tak dobrze nawet przed fotograf przyszedł; Gotfryd, tam ten z bogatego tatę, przyszedł do szkoły w kostiumnie Marsjnina. Kiedy klasa wyszła na boisko żeby spotkać się z fotografem, musieli odrazu wrócic do szkolnego budynku do piwnicy żeby ziać skrzynki, na które mieli stawać najwyszrze ucznie. Po podrurzy do piwnicy, gdzie Mikołajek i jego koledzy błaznowali, musieli znów wrócic do szkoły żeby się umyć; ich twarze były zupielnie zabrudzone. Kiedy klasa wróciła na boisko fotograf, myślając że jest dobry z dziećmi, powedział klasy żeby się ustawić w trech zędach w kolejności wysokści i że trzecia żęda ma stawać na skrznyki. Poniewasz że wszyscy chcieli stawać na skrzynkach, duża bitwa się zrobiła nad miejscami. Kiedy nareszcie wszyszy się uspokoiły, Alcest zdeydował że wtedy będzie najlepszy czas żeby coś zjeść i wspadła bułka na koszule. Musiał wtedy zmienić miejsce z Euzebiuszem, który nie chciał oddać miejsce, i znów zaczeła się bitwa. Kiedy pani nareszcie miała ten chaos pod controllą, i wszyscy nareszcie byli gotowi, fotografa już nie było.
Mikołajek- Trzecie Strzerzczenie
Jeszcze jeden z przygód Mikołajka opisuje jego zabawe z jego kolegami w kowbojów. Mikołajek zaprosił wszystkie jego kolegów do swego podwórka w popołudnie. Wszystkie kolegi przyszli w swoich strojach kowbojskich oprócz Alcesta, który przyszedł jako Indianem. Poniewasz że Gotfryd ma bogatego tatę, on miał najlepszy kostume. Pierwsze kłopoty były kiedy oni się decydowali kto jest dobrym a złym. Mikołaj mówił że jest dzielny Joe i ma białego konia i że wszyscy inni są bandyci. Euzebiuszowi nie podobało ten pomysł, i spytał dlaczego on nie może być dzielny Joe i mieć konia. Alcest wtedy śmiał się Euzebiusza, a wtedy Rufus mówi że to on jest szerywem a Gotfryd z niego się śmiał i... Jak widisz, to szybko sprawiało do bitwa między wszystkim. Wtedy Euzebiusz miał pomysł że Alcest będzie złym Indianem który porywa jęnca. Wszystkim się to podobało obrócz Alcestowi, ale zgodził się. Wtedy był problem jeńcy. Euzebiusz chciał żeby Gotfryd był jeńcą i, jak ostatnim razem, była znowi bitwa. Tato Mikołaja, slychając bitwe, wyszedł zdenerwowany. Po słuchanie problemu, powiedział że on będzie jeńcą. Był związany do drzewa kiedy sąsiad, Pan Bledurt (który lubi się przekomarzać z tatem Mikołaja) widział co się działo i on nawet mocnej związał taty do drzewa i zaczał jego denerwował tatę. Wtedy Mikołajka mama zawowała na podwieczorek, i Mikołaj i koledzy weszły do domu. Po kilku godziń, wszyszli znowu do podwórka, gdzie Bledurta nie było, ale jego tato dalej tam był, związany do drzewo i krzycząc na szczyt głosu.
Ps. W temacie wspomnien, po ostatnich doswiadczeniach, moge jedynie zacytowac c u d n a Maryle - "wspomnienia to pulapki".