przez Ściana Śr, 23.01.2008 11:53
Dobry wieczor Druhny,
Mam ochote na troczka, phi!
Emciu - w filmie koreanskim nie grajOM w madzong, bowiem to jest gra chinska, oraz nie pijOM sake, bowiem to jest alkohol japonski. Taaa...jakby to Druhnie wytlumaczyc? No to sprobuje tak: polska wodka jest lepsza od rosyjskiej, ne? A polska czekolada Wedla jest sto razy lepsza od niemieckiej Milki, ne? No wlasnie! W Korei to "my" maMY nasze wlasne gry, phi! Ze juz nie wspomne o "naszym" odpowiedniku sake (ktory sie nazywa SO-JU). Co mi tu Druhna wyjezdza z jakimis podrobkami zagranicznymi? Druhna widzi podobienstwa pomiedzy Korea a K-R? Dlatego mi tu tak dobrze, hi hi.
PS Druhna bardzo fachowo wyjasnila dlaczego "Lust" nie dostal nominacji! Przeciez to bylo bardziej krysztalowe niz krysztal dla Katynia, czek!
Maszmunu - Druhna chce pogadac o gwalcie, ekhm, ekhm? Prosze bardzo: JAKI gwalt? Nie zauwazylam, hi hi. A serio: to Dr Frojd, mozna mylic z Albercia, mowi, ze sa dwie plaszczyzny "sceny gwaltu" w tym filmie: fizyczna i psychiczna. To po pierwsze. Po drugie - to jest oczywiscie film miedzynarodowy, ale przede wszystkim azjatycki, nie zapominajMY o tym. A w kulturze azjatyckiej (ze tak uzyje takiego szerokiego pojecia), a zwlaszcza 50 lat temu, to mezczyzna bierze co chce i nie pyta o pozwolenie; a kobieta daje, bo nawet jej do glowy nie przyjdzie mysl, ze moze powiedziec "nie". Co mi tu Druhny zawracajOM glowe gwaltem w filmie azjatyckim? Albercia domaga sie definicji slowa "gwalt", hi hi.
Kamil - spoko. Sciana scianie nie rowna, ale ta Twoja podchodzi mi pod tynk. PS Na kaca, najlepsza pajaca, czek.
Maszmunu - Tony Leung Chiu Wai ZDECYDOWANIE ma tatuazi! A Druhny widzialy "In the mood for love" z jego udzialem? Albo "Happy Together"? Albo "Hero"? Ech...moglabym tak ciagnac..... Tony jest zdecydowanie na topie mojej wlasnej i osobistej listy ulubionych aktorow z "mojego" kontynentu.
Teremi & Grejsowa - prosze bardzo - na zielono to ja moge DruhnOM walnac wierszenke, phi! Czy zgarne za to Oskara? Co mnie tak Druhny walOM w-czape, hi hi? Toz dyskusja byla o Katyniu, ne? Luuuudzieee.... Dac Druhnom kawalek tynku, to zara lubudubu w cegle.
Gocha - dzieki za opowiesc o "Juno", Emciu cos mi sie zdaje, ze to bedzie kolejna "Little Miss Sunshine"?!
PS Gocha, jasne, ze sie dogadajOM (w koncu koncow). Druhna na pewno wie ile kasy wplywa po takim rozdaniu oskarow, te wszystkie "commercial breaks", te sprawy.
No i na koniec pokusze sie o podium. Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina. Przeczytalam wlasnie temat na Forum na temat filmu Katyn.
Po pierwsze to nie "Amerykanie", jako narod, przyznaja Oskary. Oskary przyznaje Akademia, czili fachowcy, ludzie ktorzy pracuja w branzy, rowniez poza granicami Hameryki. Oskary to nie jest BOX OFFICE, czili czy Ty i ja, albo przecietny hamerykanski Joe kupilismy bilety na film, nie mowiac juz o rozumieniu tegoz filmu. To po pierwsze. Po drugie.....ech....zmeczylam sie tOM odezwOM, Druhny wybaczOM..... te "oficerskie prochy i garsc gliny" w koncu nalezaly do synow, mezow, ojcow, DZIADKOW, taaaa..... i tylko TYLE "liczy" sie w tym filmie, z Oskarem czy bez, TYLKO TYLE.....wrrr....