Nigdzie nie chcą wychodzić, nie chodzą do kina, do restauracji, do teatru. Nie jeżdżą na wycieczki Chciałabym ich przekonać, że czasami fajnie jest się rozerwać:
wybrać do kosmetyczki
zjeść coś na mieście niż obowiązkowo obiad w domu w sobotę czy niedzielę
raz w roku wybrać się na wczasy zagraniczne
Dodam, że wynika to nie z braku pieniędzy, ale z przyzwyczajeń oraz z myślenia starszego pokolenia (kiedyś tego nie było i było znacznie biedniej, rodzicom szkoda pieniędzy na rozrywki). Nie mają dzieci na utrzymaniu, nie muszą już na nic odkładać nie muszą mi pomagać, ponieważ zarabiam i dobrze sobie radzę. Tato jeszcze pracuję i zarabia na rękę 3000 zł. Mama jest na emeryturze i ma 2000 zł. Plus jeszcze dochodzi im tysiak z wynajmu mieszkania. Chciałabym, aby zaczęli inwestować w przyjemności.
Moze wynająć im wyjazd do sanatorium https://www.sanatoriaslowacki.pl/terma-slowacki/ ?