Złota zasada cięcia kosztów: nie obciąć kosztów tak, aby zajechać się jak dziki koń na Westernie np. Nie zawsze sprawdzi się oszczędzanie na florystce czy dekoratorce, może się okazać, że zapłacisz np zamiast 5k jakieś 4k za materiały i kwiaty, ale spędzisz nad tym tyle czasu, że w dniu ślubu nie będziesz wiedziała jak się nazywasz, do tego efekt będzie taki sobie. Przede wszystkim rozsądek. Nie neguję, że nie da się oszczędzić, bo się da! Ale nie nadmiernym kosztem własnego czasu i energii. Polecam przede wszystkim wybrać termin NIE w sezonie, więcej wolnych terminów, dużo niższe ceny, to była najlepsza decyzja no i nie napinać się, nie musisz mieć suknię np 2 lata wcześniej. U nas dużo rzeczy udało się samo jako "last minute". I nie rezygnuj ze wszystkich atrakcji! Czasami to niewielki koszt w stosunku do kosztów całej imprezy. U nas ogromną robotę zrobił barman, najlepiej wydane pieniądze. Sami możecie też zrobić gazetę weselną, zadania na winietkach, koszt personalizowanej księgi gości z ankietą weselną to jakieś 50zł więc też warto.
Wódke polecam poszukać w hurtowniach:
http://www.alkoparty.pl/wodkiDobre ceny znajdziesz na przyklad tutaj.