Jestem tu, bo czuję się sama, samotna. Niby mam wszystko. Dzieci, dom, prace,przyjaciół,ale nie mam miłości. Pięć lat temu straciłam męża, kochaliśmy się , przyjaźniliśmy się, razem pracowaliśmy. Bylismy ze sobą 35 lat!
Staram się żyć za nas dwoje. "Jesteś taka dzielna", "jak wspaniale sobie radzisz" mówią wszyscy, a ja walczę ,żeby zabić samotność, uczucie opuszczenia.Pragnę żeby mnie przytulił, pocieszył, zrozumiał, tak jak to było kiedyś. Przecież nie mogę powiedzieć dzieciom, czy rodzinie , co czuję.
Przecież "Jestem taka dzielna".