przez ewe Śr, 28.09.2005 19:34
Noooo uffffff szafa przewieziona... na dwa kursy... ale sie z ta franca umordowalam.. Szafa ma jakies 200cm/150cm... z czego polowa drzwi to lustra.. i tak na codzien to jest nawet fajne, ze mozna sie w niej od stop do glow przejrzec.. ale przy wsadzaniu jej do samochodu osobowego.... to juz nie jest tak fajnie! po 1 trzeba uwazac jak jasna cholera, po drugie pierony ciezkie! No ale upchenlam jakos, a poznije byl problem zeby drzwi przykrecic, bo juz nie mialam sily isch podniesc i jeszcze celowac w te cholerne zawiasy! Po pol godzinie prob odkrecilam zawiasy od drzwi, przykrecilam zawiasy do szafy i jakos poszloooooo......
Ok 18 przenioslam sie do malego pokoju, rozpakowac 6 pudel ksiazek. Ok godz. 20 cztery pudla byly oproznione.. z czego zawartosc 3 lezala na podlodze! skonczyly sie polki do ukladania... No ale jak sie zbiera swoje notatki ze studiow 3 lata po skonczeniu studiow... Wyniose to w cholere do piwnicy i bedzie po problemie a misio i tak sie nawet nie zorientuje ze czego brakuje :))))
ufffff ale sprawozdanie!
A O. ta matematyczka co mi chciala postawic 1 na pierwszy semestr to byla ta glupia... Ale jak nie chodzilam na klasowki, bo nic u niej nie rozumialam, to zaczela mi paly stawiac za nieobecnosci :) Ale jakos sie na mierna wybronilam :) Pozniej nastaly czasy twojej sasiadki i u niej to nawet 4 sie dorobilam!
Ale dzis pifko dobrze smakuje!