przez Bromba Cz, 31.08.2006 13:48
Nie poznacie mnie w tej wierszence, ale trudno.
Gdybym był młodszy, dziewczyno, /gdybym była młodsza od ciebie, staruszku/ [zawsze mi sie wydaje, ze jestem starsza, tak zyciowo] #Żadnego „gdybym”! Jestem mądra życiowo i wiecznie młoda (to pisze moja druga Bronka)#
Gdybym był młodszy! /albo chociaż szczuplejsza/ [prawdziwy mezczyzna lubi okraglosci. Podpisano: Pan Rubens] #mężczyzna nie pies, na kości nie leci! Raczej...#
Piłbym, ach, wtenczas nie wino, / a co miałbyś mianowicie spijać – uwaga: dozwolone od lat osiemnastu / [luuuuuudzieee! Polac Niebieskiemu Ptaszkowi troche wina i zaraz pojawi sie perwersja...ekhm...ekhm...Zatkalo kakao!] #Gdzie ta perwersja, bo na razie za mało tego wina tylko#
Lecz spojrzeń twoich najsłodszy / spod oka patrzysz na mnie od lat!!/ [no to podbij mu to oko! Bo zupa byla za slona, kochaniutki!] #Od lat?!? Feministko Izanno, jak mogłaś tyle wytrzymać? Tylko nie mów, że to z m......#
Nektar, dziewczyno! / nektar – hektar, staruszku/ [Alberta mowi, ze juz po zniwach. Hektary skoszone. PS Alberta zdecydowanie jest GLU-PIA] #a tu jest mowa o miodzie pitnym – a sam sowie przynieś, staruszku, a nie na mnie wołasz, co to ja Alberta-służąca jestem?#
Ty byś mnie może kochała, / a mam inne wyjście?/ [jasne, ze tak: NIE KOCHAC!] #ko..., ko..., że co?#
Jasny aniele... /jasny gwint żesz Ty diablo przystojny aniele/ ["aniolowie sa bezplciowi" - zawsze wiedzialam, ze to jest bujda] #Izanno, a jak Ty ładnie wykrzykujesz, a Czerwony Kapturek bawi się na trzepaku?#
Na tę myśl pierś mi zadrżała, / ejże, panie AsnyK, co ty z temi piersiami w każdem nieomal wierszu dozwolonym od lat osiemnastu/ [a co ma byc bez piersi? Pan Asnyk znaczy sie] #już nie powiem, co w takim wypadku robi się z garderobą#
Bo widzę szczęścia za wiele, /dwie pierwsi i już tyle tego szczęścia, że aż za wiele?! / [to tylko gra wstepna, co Ty Izanno? Zycia w realu nie znasz?] #Maszmun proszony do wierszenki#
Gdybyś kochała! / przecież mówię – a mam inne wyjście??!!/ [przeciez mowie!!!!! NIE KOCHAC!!!!!!] #mam inne wyjście i wychodzę#
Gwiazd bym nie szukał na niebie /tylko gdzie?? - dozwolone od lat osiemnastu.../ [phi! W Malinowym Chrusniaku, w Kredensie......jak sie Mashmun dopisze, to wklei liste 14 dobrych miejsc na poszukiwanie gwiazd] #a Pluton to teraz czym jest?#
Ani miesiąca, / w kalendarzu? Anno Domini którym?/ [na palm pilocie! Ludzie zaluzje i kotary to byly w XIX wieku, a kalendarze dalej w modzie w K-R?] #nie, my tu robimy kreski na deskach – małe kreski to dni, duże to miesiące#
Ale bym patrzał na ciebie, / a jest na co popatrzeć!! samochwała w kącie stała, znaczy się w kąciku wspomnień HP, ce moi / [normalnie IR-RE-SIST-I-BLE! Podpisano tlumaczka z UN, przykryta Burka] #”patrzał” mówi do lingwistki!#
Boś więcej promieniejąca / bosz, to przez Czarnobyl onegdaj 20 lat wstecz/ [w tym moim nowym aparacie to jest taka funkcja "fluorescencyjne swiatlo", cyk, cyk, zrobilam zdjecie Niebieskiemu Ptaszkowi] #i gdzie promienieje to zdjęcie, pytam się?#
Od gwiazd na niebie! / a od gwiazd w HP to nie??!!/ [nie mowi sie od "gwiazd" (l.mn), bo w HP TO JEST TYLKO JEDNA GWIAZDA (l.poj). Zdenerwowalam sie] #l.poj.? Bardzo proszę: bo w HP każda jedna to gwiazda, lepiej?#
Wzgardziłbym słońca jasnością / tak po ciemku, hi – dozwolone od lat osiemnastu/ [zaraz Druhny wniosa swiece, buddyjskie kadzidelka i takie tam.....Pamietajcie, Kobity, ze mezczyzni sa wzrokowcami. Podpisano: Dr Frojd] #tylko nie kadzidełka, to już chyba uzgodniłyśmy?#
I wiosny tchnieniem, / tylko mnie nie uduś duduś – misiaczku kochany ty mój,no / [zaczynam sie bac Izanny. Skupiam sie na tchnieniu wiosny, udaje, ze nie widze TEGO, co napisala Izanna, hi hi] #katuj, tratuj? Izanna nasłuchała się Starszych Panów tylko#
A żyłbym twoją miłością, / dzizis!!! słow brak na takową zaborczość/ [chowaMY slowa do szuflady - czek! Dla takiego wersu, to mozna szczekac i gadac z Brzoza. PS Taki dzien przyjdzie. DESTINY!] #ręce precz od Brzozy! Raz Wam powiem, a dobrze – Brzozie powierzamy największe sekrety, przychodzimy, kłaniamy się, szepczemy, kłaniamy się i dajemy Jej spokój, a nie gadamy sobie cztery po trzy, czekając na przeznaczenie#
Boś ty jest moim natchnieniem / jak mam wenę nieprawdaż hi/ [aha-czek. We(l)na zdecydowanie z jakiegos eroticznego klebka, hi hi] #Egzotycznego gołąbka? Nic nie słyszę!#
I słońc jasnością. / słońce skrywa swój blask jak mnie widzi, no bo po co ma świecić jak je tak przyćmiewam, że aż ciemno w oczach się robi i Sowa myśli,
że noc już nadeszła i huczy czy huka, no ne wim / [byle Ci tylko oczodolow nie wypalilo] #w tym wersie to jasno jest czy ciemno? Gdzie to wino?#
Ale już jestem za stary, /ojoj/ [stary ale jary? To pyta Alberta, ja-Sciana chowam sie w szufladzie] #dowód poproszę#
Bym mógł, dzieweczko, /to o mnie tym razem, nie o ¦cianie, chociaż z niej też dzieweczka nie lada, aż tynk odpada hi/ [Prostuje, Droga Izanno, jestem WALL, Kobieta w Burce, a nie "dzieweczka"] #u prząśniczki siedzą jak anioł dzieweczki, przędą sobie przędą, ludzieeeee, głupawka!#
Zażądać serca ofiary; /już zażądałeś, a teraz udajesz niewiniątko!!!/ [i co? Powierzyla mu sie czy nie?] #to było pitanie retoriczne, nie dałam się nabrać#
Więc bawię tylko piosneczką, /ja też się bawię nieźle wierszenkami/ [dla mnie to ciezka praca, taka wierszenka] #a to wyjątkowo jest dzisiaj wers dla mnie, hej sokoły i czarne oczy!#
Bom już za stary! / fakt!!/ [jak za stary, to zawsze mozna znalezc MLODSZEGO. Podpisano: Feministka] #już puenta?#
Uciekam od ciebie z dala, / w siną dal zapewne / [do kochasia?] #w Trójkąt Bermudzki?#
Motylu złoty! / ptaszku niebieski raczej za pozwoleniem / [Druhny, ale sie Izanna rozbrykala, co nie?] #brykanie to jest to, co tygryski...#
Bo duma mi nie pozwala / duma? I zostaniesz z tą swoja dumą na amen/ [to dume tez chowaMY do szuflady] #z tą moją dumą wchodzę na ochotnika do szuflady#
Cierpieć, więc pełen tęsknoty / przelewa się wręcz ta tęsknota – dozwolone od lat osiemnastu/ [caly ocean tesknoty, hi hi] #wiem dla kogo ten wers, ale nie powiem, milczenie jest najwyższą formą mojej ignorancji#
Uciekam z dala. / raczej z bliskości serc / [normalnie kolejny jez w Kredensie] #zakładamy rezerwat?#
¦mieję się i piję wino / to też moje ulubione zajęcie dobre w każdym wieku,
nawet w dwudziestym pierwszym / [Druhny! Wyciagac lampki - Niebieski Ptaszek polewa!] #już myślałam, że wyciągamy łapki, hi hi #
Mieszane z łzami, /rzadko płaczę, ale jak już, to ryczę/ [poglaskac Cie Ptaszku?] #łzy od wina z daleka#
I patrzę, piękna dziewczyno, /szczególnie, jak ryczę/ [glask, glask, glask, glask] #a jakie będzie przeciwieństwo głasku?#
W swą przeszłość pokrytą mgłami, / dziś słoneczko właśnie wyszło z tej mglistości/ [DNO! DESZCZ. Gdzie jest Swiety Deszcz?] #w Warszawie był, ale sowie poszedł#
I piję wino... / też lubię, a puenty nie będzie, bo nie lubię, chyba, ze...dozwolone od lat osiemnastu / [zgasila swiatlo, a to diablica! Hobbity, cichutko, wniosly swiece i kadzidla. Jest nadzieja na CDN] #ciąg dna nastąpi#
Wierszenkowali: Adaś i Izanna bez puenty dozwolonej od lat osiemnastu +[Sciana, bardzo skromnie, nic nie mowie, ja tutaj TYLKO dopisuje sie do wierszenki] + #drugie wcielenie Bronki#