Hyde Park 2006

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez MarysiaB Wt, 17.01.2006 23:52

Cze, na chwile. Emsi, ja o AO nie pisze?! Ja o AO moge od rana do wieczora, tylko ze w tym czasie ogladam mecze. W poniedzialek na otwarciu to w ogole nie mialam glowy do HP. Poza tym jednak sie obawiam, ze moglabym przynudzac. Nie uwierzysz, ale wczoraj na wlasne oczy widzialam A. Murraya w akcji /debiut na AO/. Nooo, bylam na tym meczu Murray-Chela. Andy zostal zapowiedziany jako najmlodszy uczestnik AO. Publicznosc b. mu kibicowala /np. Piotrek/, widzialam nawet kilku Szkotow w kiltach. Faworytem byl Argentynczyk Chela i on wygral. No i wlasnie - co z tego? Andy dawal z siebie wszystko, nie popuszczal, b.przezywal 'skuchy'. Byl naprawde dobry. Zgodnie uznalismy ze znajomymi, ze jeszcze o nim uslyszymy. Kuuurcze, musze isc, ale bede ze sprawami zaleglymi i AO. Trzymajcie sie, pamietajcie o cieplych majtkach /Masza, nie przesadzaj, czas sie opamietac/. Szkoda, ze tak malo czasu na wszystko. Buziaki.
Ps. Wedlug Piotrka Andy ma dobry serw.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez Ściana Śr, 18.01.2006 04:52

Sciema. Sroda, czili Sobota. Wszystko sie zgadza - dzien wolny od pracy! Laba. Nu-DNO. Fajnie jest. Historyjek z zycia wzietych mam mnostwo. Jak oliwa wyplyna w odnoszeniu sie.
Otwieram dziennik HP i lece.

Cze Kangurzyco - bardzo Cie przepraszam, ale nie interesuje sie tenisem (no widzisz! Przeciez mowie, ze zycia sie od Ciebie ucze) odkad mojemu koledze rozwalil komputer zalacznik pod slynna nazwa "zobacz zdjecia A.Kournikovej". Hi hi. Bardzo ciekawe. Huragany maja imiona zenskie, a komputerowe wirusy wystepuja pod postacia zdjec seksownych tenisistek. Ciekawe KTO za tym stoi? Na pewno jakas feministka. Phi!
PS Mam nadzieje, ze Szkoci ubrali majtki na AO.

Kmaciej - poprawiam: MUZY, a nie pseudomuzy! Muzom zdecydowanie mowiMY tak. Czekamy, jak sepy, na Twoj kolejny tekst!
Za to prasowaniu zdecydowanie mowiMY NIE. Pokornie przyznam sie, ze ja nawet nie posiadam zelazka.
PS Gejsze wciaz czekaja. Moze jutro?

Teremi - te cenzure to nam tutaj KTOS wkleil. Moje sprawne oko wykrywacza cenzury szybko skojarzylo podpuche. Bo u mnie w Kredensie to obrabia sie tekst w nastepujacy sposob (mlodzi adepci sztuki wklejania tekstow sluchajcie uwaznie, czili ze zrozumieniem):
1. Czytam tekst zamieszczony w HP
2. Slucham tej piosenki - niech zyje archiwum Kredensu
3. Szukam natchnienia, skojarzenia, klebka we(l)ny
4. Wale tekst
5. Wysylam do HP
No i tak czasem okazuje sie, ze tekst sobie, a piosenka sobie. A moze to nie jest cenzura, tylko interpretacja piosenki...Takie retoryczne pytanie.
PS Grejs zyje! Zagladam do niej pod stolem. Zmusze Ja jakos do wkejenia pajaca do HP.
PS Pan T.Nalepa i Breakout - znaMY, znaMY. I nie wprowadzaj tutaj zadnych podzialow i grup wiekowych. Nie chodzi o lata, tylko o gust muzyczny. PHI!

Magnolia - mam nadzieje, ze blogow NIGDY nie wykasujesz i ze znajde czas na poczytanie Twoich brudnopisow w jakis zimowy wieczor.
PS Bardzo ladny emblemat. Bardzo lubie kwitnace magnolie.

Erico - ja tez, tak jak Emcia, mam bardzo przygnebiajace skojrzenie jak patrze na jedno z Twoich zdjec (a propos zdjecia bardzo ladne). Nie wiem tylko czy mowimy o tym samym zdjeciu/skojarzeniu.

Greenw - co u mnie leci z glosnikow? Kopciuszek z "Metra". Hi hi.
A tak na serio - to leci HI-PNO-TY-ZU-JA-CA MU-ZY-KA. Lubicie muzyke sredniowieczna? (Teremi - chcesz pogadac o grupach wiekowych i muzyce?).
PS A tekst Ci wyszedl znakomicie. Wszystko jasne. Czarno na bialym.

Emcia - Mi(s)kolaj przychodzi TYLKO do grzecznych dziewczynek. Dlatego do Ciebie nie zapuka tej zimy. Hi hi.
I nie obrazaj kosciolow w SF. Po pierwsze jest Mission Dolores! A po drugie Kosciol Sw. Piotra i Pawla (tak mi sie przypomina przez mgle) we wloskiej dzielnicy. W tym kosciele M.Monroe brala slub, wiedzialas? Phi!
PS Emcia - dostajesz specjalna odznake w kolorze sciany (czili blue) za sympatie do filmu Eat Drink Man Woman. Ja mam hopla na punkcie kina azjatyckiego. Uwielbiam filmy z Tajwanu, Hong Kongu i Japonii. Zdecydowanie i glosno TAK. Niech sobie Hollywood spada!
A co to jest "azjatycki fiol na punkcie zwierzat typu owce i konie"? Tak sie czepiam.
PS #2 Faze E.T. tez mialam. Czek. Sledzisz mnie czy ja Ciebie?
PS #3 Tego Daniela O. tez wylapalam, ale postanowilam juz sie nie czepiac. Jako Dr Frojd to Ci mowie, ze masz chrapke na D.O., powtarzam: na D.O. Rece precz od O. Phji!

Erico - niech zyje KINO!

Mashmun - ABSOLUTNIE!

Kangurzyco - moim zdaniem (nieskromnym oczywiscie) to aparat powinien byc nastawiony na ruch, co nie? Przeciez oni sie ruszaja przy tej grze? Chyba. A moze stoja nieruchomo? Nie wiem. Gubie sie. Ale przeciez ja NIC nie wiem o tenisie. Hi hi.
PS Dobrze, ze juz jestes!

Mashmunie z kreskowki - bardzo prosze wystawe O.B. o poszczekanie na kolezanke Sciane. One more week!
PS Woody A. jest super (nie wnikam w jego zycie prywatne. Tutaj mi sie kojarzy, ze jego obecna zona, to "pasierbica" z Korea. Jaki ten swiat maly! I skomplikowany).
Uwielbiam stare filmy pana W.A. Wiele z nich znam na pamiec. Moj ulubiony to: Hannah and Her Sisters.

Moja Ulubiona Emciu (MUE) - dziekuje za wszystkie slowa, a juz szczegolnie za te, ktore golab przyniosl w dziobie (troche bidak upil tego telepatycznego wina, czili przylecial na kacu. A to pajac!).
W wiadomej sprawie musze cos wyjasnic (tutaj pisze tez do Trzynastki i Teremi). Nie chodzi o to, ze panna Sciana jest ksiezniczka na ziarnku azjatyckiego grochu, czili ryzu i szczeka na pierwszy ruch. O nie! Po prostu uwazam, ze kiedy czlowiek jest zdenerwowany, zmeczony, zly i takie tam, to mowi rzeczy, ktorych moze pozniej zalowac. Moja recepta na to (moj O. zdecydowanie sie ze mna zgadza w tej kwestii) jest taka: rozlaczyc sie, odszczekac, wdech, wydech, pozycja nirwany, zadzwonic raz jeszcze i juz na spokojnie, bez zlych emocji, porozmawiac. PO-RO-ZMA-WIAC. Dlatego czasem wylaczam telefon, zeby mnie zle emocje nie kusily. Na tym polega sztuka rozmowy, komunikacji, dialogu, dochodzenia do dojrzalosci emocjonalnej. Moge sie mylic....Ale staram sie jak moge, zeby nie ranic slowem osob, na ktorych mi zalezy.
PS za zle slowa na temat W.Allena dostajesz ode mnie pare kuksancow pod stolem (Mashmun, mam racje, co?)

Trzynastko - dziekuje za wszystkie slowa i cudne zdjecia. Troche wyjasnien w slowach do Emci.
PS Dbam o "trafionego-zatopionego" z calych sil. Czek.

Gocha - SJ bardzo lubie! Moge sie nawet oblizac, a potem zmyc duza iloscia wina.
PS A kto prowadzil po tej libacji? A to znasz? "Piles! Rece precz od kierownicy!" Hi hi.

Emcia - American Airlines - czek. DNO!
PS Walking in Memphis! Bardzo udane trio! Podoba mi sie!

Teremi - juz Ci wyjasniam dlaczego nie spie w pracy. Po pierwsze - w pracy pracuje. Po drugie - w pracy pije kawe. Po trzecie - w pracy mam sto i cztery zakrety i labirynty. Po czwarte - jak juz przyjdzie i noc i pora na sen, to nie moge zasnac, bo w szkole "zyje sobie" duch. Mozecie sie smiac ile chcecie. Mnie ten duch nie przeszkadza zupelnie. Zaprzyjaznilismy sie juz dawno temu. Ale on nie daje spac "moim" dzieciom, ktore o 4 rano pukaja do drzwi mojego pokoju, zeby mi powiedziec, ze a) boja sie spac, b) ze im sie cos zlego snilo, c) ze sa glodne. I takie tam.
PS Wrzodami juz sie przestalam interesowac. Kto by je tam wszystkie zliczyl.
PS W sprawie telefonu, prosze przeczytaj moje wytlumaczenie w "odnosniku" do Emci. Wszystko teraz jasne?

Mashmun - fajne te Twoje ozdoby choinkowe. Do serca przypadl mi KONIK na choince.
Ze zrozumieniem przyjrzalam sie rowniez swiecznikom. Piekne.

Emcia - sobowtor Emci w bibliotece. hi hi....To nie sobowtor, tylko Sciana telepatycznie podklada nowe filmy. Niech moc bedzie z Emcia.

Trzynastko - j/w (odnosnik do Emci). Nie lubie slowa "powinnien/powinna". Jesli KTOS nie chce rozmawiac, to trzeba to uszanowac i poszczekac troche. Bo do rozmowy, takiej na spokojnie, to jak do tanga - trzeba dwojga. Zgadza sie?

Mashmun - jak to "Sciana poszla spac". Smok NIGDY nie spi. Przyczaja sie.

Izanno - dziekuje za gratulacje. Poszczekasz az wkleje 6000 posta? Usmiecham sie szeroko. Dzisiaj moje pH jest anielskie. Psychodelicznie anielskie.

Mashmun - dziekuje za wszystkie nowinki kulturalne z Warszawy. Mniam. Mniam. Apetyt mi rosnie. Zaraz sie zaczne pakowac. (Emcia, nie bucz!)
PS Nalewka z pigwy na scianie....Ekhm...ekhm...
PS Dziki Ryz na Hozej sprawdze. Soon. Monsoon!!!!!!!

Izanno - jak to gdzie jest Sciana? No przeciez pisze. Co sie czepiasz?

Emcia - dzieki za Natalie Merchant. Podoba mi sie. Dziekuje za inspiracje. Phji!

Malgorzato - zdecydowanie ten norweski tekst kojarzy mi sie z Markiem Aureliuszem ("To myself" czyli "Meditations").
Tlumaczenia nie podejmuje sie, bo wyjdzie na jaw, ze Sciana zna norweski. Hi hi.
Pozdrawiam.

No dobra. Robie przerwe na zycie. Wpadne tutaj soon.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana Śr, 18.01.2006 05:03

No i piosenka. Voila. Emcia - dzieki za inspiracje. Natalie Merchant "Wonder". Widzisz jak ja sie Ciebie slucham? Ty to masz power!

"Doctors have come /Znachor, pamietacie taki film?/
From distant cities /prawie jak u nas w HP/
Just to see me /taka mam moc/
Stand over my bed /a ja pod bledzikiem/
Disbelieving what they're seeing /ZA-MU-RO-WA-LO ich/

They say I must be one of the wonders /jedna z czterech cudow swiata - czek/
Of god's own creation /no przeciez mowie/
And as far as they can see they can offer /moge im pozyczyc okulary dla krotkowidzow/
No explanation /mur beton/

Newspapers ask /zadzwonili do mnie po wywiad. Telefon wlaczony - czek/
Intimate questions /a ja jak zawsze - odwrocilam kota ogonem/
Want confessions /Spowiadam sie Kredensowi Wszechmogacemu/
They reach into my head /Rece precz od glowy/
To steal the glory /Kradziezom zdecydowanie mowiMY nie!/
Of my story /story to ja wkladam w teksty/

They say I must be one of the wonders /one czili the only one, phji!/
Of god's own creation /bardzo lubie to slowo: CREATION (szkoda, ze nie ma 4 liter)/
And as far as they can see they can offer /moga sobie oferowac, chodzi o to, czy ja przyjme taka oferte/
No explanation /zagadalam ich/

I believe /hmmm....ciezkie pytanie/
Fate smiled and destiny /PRZE-ZNA-CZE-NIE/
Laughed as she came to my cradle /dawno to bylo/
"Know this child will be able" /Silaczka/
Laughed as my body she lifted /Grejs znowu wyskoczy z winda/
"Know this child will be gifted /PHJI! Jeszcze Was zaskocze/
With love, with patience /LOVE - 4 litery, Patience pills - czek/
And with faith /mam kolezanke o imieniu Faith, fajnie co?/
She'll make her way" /Prawda Oczywista/

People see me /i widza niebieska sciane/
I'm a challenge /jak nie wierzycie, to zadzwoncie do O. Prawdopodobnie bedziecie musialy odszczekac jakas godzine zanim sie dodzwonicie/
To your balance /debet/
I'm over your heads /hi hi. Bardzo mi sie ta piosenka podoba/
How I confound you /usmiecham sie szeroko/
And astound you /zaraz pekne/
To know I must be one of the wonders /tylko glupi by nie zauwazyl/
Of god's own creation /CRE-A-TION/
And as far as you can see you can offer me /nu-DNO, no co? Musi byc watek o dnie/
No explanation /a teraz watek o ciszy/

I believe /Do you believe - to spiewa Cher/
Fate smiled and destiny
Laughed as she came to my cradle
"Know this child will be able"
Laughed as she came to my mother
"Know this child will not suffer"
Laughed as my body she lifted
"Know this child will be gifted
With love, with patience
And with faith
She'll make her way" /milcze ze zrozumieniem. Strasznie jestem zarozumiala, co? Jak to dobrze, ze zycie sobie, a piosenka sobie/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Izabella Śr, 18.01.2006 08:03

M.C. - jak pisałam wcześniej, czegoś mi brakowało -
nie włączyłam głośników, czyli sprawa rozklekotanej piątej klepki u Izanny:)
Teraz słucham Natalie Merchant z przyjemnością. Dzięki.:)


Erico - zdjęcia piękne! Też własnosobie udzielam lekcji fotografowania
na cyfrówce, bo na tradycyjnym aparacie radziłam sobie znacznie lepiej.
Tak jest - niech żyje kino - kocham kino, najlepiej w sali kinowej.
"Własnosobie" - cudne słowo. Też tak uwielbiam droczyć się z naszym językiem
ojczystym:):):)

MY ¦ciano - poszczekam nawet dłużej. Chcesz?

Pozdrowienia dla HP bez piesni na ustach, ale usmiecham się:):):)
Avatar użytkownika
Izabella
 
Posty: 453
Dołączył(a): Pt, 28.10.2005 13:38
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez Ściana Śr, 18.01.2006 11:05

Nu-DNO w HP. Niebieskie ptaszki fruwaja wsrod niebieskich scian. Reszta spi? Sni? No mam nadzieje, ze sie KTOS w koncu odezwie. Z braku laku (czili chinskiej laki) wklejam kolejnego tasiemca. Mam kupe roboty, ale bojkotuje! HP gora, robota dolina.

Gdzie to ja sie zatrzymalam? Aaaa....

Moja Ulubienico zwana Grejsem - jak to "z czym sa nalesniki"? Z SEREM! Wszystko jest z serem. Jak wyladuje na lotnisku w Amsterdamie, to pierwsze co zrobie - to kupie sobie kawal sera i polkne go w 5 minut. Mozesz sprawdzic ze stoperem w rece.
PS Dawaj jakiegos pajaca. Ile mam szczekac?

Teremi - jestem brunetka, prawdziwa! Nic nie farbuje!
Kulig w Potopie - mniam mniam....Jezuuuu! Jak on na nia patrzyl! PO-ZA-ZDRO-SCIC.
PS Dziekuje za ES. Az sie prosi, zeby sie dopisac!

Kangurzyco - fajnie napisalas o przebaczaniu. Przeczytalam 3 razy.
Za zdjecie oceanu dostajesz osobisty medal ode mnie - fanki oceanu w kazdej postaci, o kazdej porze roku. Z tej radosci, sciskam Cie mocno!

Magnolia - a co powiesz na: zycie jest kopniete, tylko ludzie czasami przepiekne?

Izanno - z Twojej piosenki zabieram sobie wers "Twój sen, ta życia garść". A nie mowilam, ze sen=zycie?

Duska - pozdrawiam, moze nie kominkowo, ale z ogrzewanej podlogi w Kredensie.
W mojej rodzinie jest historia z zycia wzieta o slubie goralskim w zimie. Najpierw maly drewniany kosciolek zakopany w sniegu. Potem tance, spiewy, goralska zabawa, a na koniec KULIG! No prosze - to sie nazywa wesele! Pozazdroscic. Trzymaj sie, Kochana!

Izanno - a skad mialas kwote 2 razy 50 PLN? Pyta sciana, czili Tymczasowy Urzad Skarbowy.

Trzynastko - jaka leniwa niedziela? Obrazam sie jako ta azjatycka mrowka, ktora w KAZDA (no prawie!) niedziele haruje jak azjatycki wol.

Magnolio - piekna ta mgla! (Emcia - wklej Magnolii jakas prawdziwa mgle, made in CA, to sobie dziewczyna, czili Magnolia, zobaczy PRAWDZIWA mgle!) Hi hi.

Teremi - czy ja moge byc Twoim kaskaderem, tzn Szarika? W przerwach na planie filmowym pogadamy sobie o tekstach? Moze byc?

Trzynastko - bardzo dziekuje za zdjecie "podstarzalego Kredensu", ale w zyciu! W zyciu sciany nie bede taka staruszka! A wino i tak bede pic! Chociazby w jeansach i martensach!
PS Podoba mi sie Twoje haslo: "zycie mnie przygniotlo, ale ludzie mnie wzmocnili". Bardzo zyciowe.
PS Natomiast nie podoba mi sie Twoje haslo: "A kobieta, to trzeba byc zawsze, gatunek wymiera, zastapily go zagorzale feministki." Feministka tez byla kobieta! Sa feministki i FE-MI-NI-STKI. Phi!

Emcia - przeczytalam raz jeszcze Twoj tekst do "Byc kobieta" i dyskretnie chcialam sie zapytac KTO wyjezdza do NZ?
PS byc muza dla artysty - czek
PS Kota BO nie znam, ale moge chetnie poznac. Copy!
PS Podoba mi sie wers "czesciej biore Twoje koszule, ekhm, ekhm". Chyba wiem "aocochodzi", bo tez tak robie. Ekhm...ekhm.

Przepraszam. Wysiadam na chwile z HP. Zycie wola. A wola tak: Steeeeellaaaa!!!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Małgosia Sz Śr, 18.01.2006 11:47

Hej hej!

Z nawyku dopisuję sie do /¦ciany/. (Ja).

Doctors have come /Znachor, pamietacie taki film?/ (nie sposób zapomnieć, tv pokazuje go 1 listopada co roku! Tę wersję z Bińczyckim i młodziutką Dymną)
From distant cities /prawie jak u nas w HP/ (czy ktoś jeszcze wie co to jest distant?)
Just to see me /taka mam moc/ (CZA-RO-wni-ca?)
Stand over my bed /a ja pod bledzikiem/ (pod stołem, na dachu, do wyboru do koloru)
Disbelieving what they're seeing /ZA-MU-RO-WA-LO ich/ (zamurowało kakao? – tekścik jak z przedszkola – czek)

They say I must be one of the wonders /jedna z czterech cudow swiata - czek/ (cztery cuda w jednej!!!)
Of god's own creation /no przeciez mowie/ (trochę PO-KO-RY!)
And as far as they can see they can offer /moge im pozyczyc okulary dla krotkowidzow/ (ja też)
No explanation /mur beton/ (bum cyk cyk)

Newspapers ask /zadzwonili do mnie po wywiad. Telefon wlaczony - czek/ (wywiad - czy warto?)
Intimate questions /a ja jak zawsze - odwrocilam kota ogonem/ (a oni i tak niczego nie zrozumieli, sorryy)
Want confessions /Spowiadam sie Kredensowi Wszechmogacemu/ (w Kredensie wszechmogąca to jest .... sama wiesz kto)
They reach into my head /Rece precz od glowy/ (robi się gorąco)
To steal the glory /Kradziezom zdecydowanie mowiMY nie!/ (rozdział XXXV kodeksu karnego się kłania)
Of my story /story to ja wkladam w teksty/ (tekst full of story)

They say I must be one of the wonders /one czili the only one, phji!/ (jw)
Of god's own creation /bardzo lubie to slowo: CREATION (szkoda, ze nie ma 4 liter)/ (CREA-TION – 2 x 4)
And as far as they can see they can offer /moga sobie oferowac, chodzi o to, czy ja przyjme taka oferte/ (o ile będzie jeszcze wiążąca – ta piosenka pełna jest prawniczych tekstów)
No explanation /zagadalam ich/ (słuchając? hi hi)

I believe /hmmm....ciezkie pytanie/ (FREE-DOM, PEACE, LOVE)
Fate smiled and destiny /PRZE-ZNA-CZE-NIE/ (Przypadek?)
Laughed as she came to my cradle /dawno to bylo/ (za górami za lasami)
"Know this child will be able" /Silaczka/ (to już inna bajka)
Laughed as my body she lifted /Grejs znowu wyskoczy z winda/ (albo z windy!!!)
"Know this child will be gifted /PHJI! Jeszcze Was zaskocze/ (GIFT – 4 litery)
With love, with patience /LOVE - 4 litery, Patience pills - czek/ (szuflada - czek)
And with faith /mam kolezanke o imieniu Faith, fajnie co?/ (ale nie nazywa się NO-MORE?)
She'll make her way" /Prawda Oczywista/ (nie wymaga dowodzenia)

People see me /i widza niebieska sciane/ (z kroplą nalewki? nie - nalewka na ścianie zółtej)
I'm a challenge /jak nie wierzycie, to zadzwoncie do O. Prawdopodobnie bedziecie musialy odszczekac jakas godzine zanim sie dodzwonicie/ (że Ty jesteś challenge to ja wierzę od razu)
To your balance /debet/ (credit)
I'm over your heads /hi hi. Bardzo mi sie ta piosenka podoba/ (powiedziała Skromna ¦ciana)
How I confound you /usmiecham sie szeroko/ (i nie krzywo)
And astound you /zaraz pekne/ (Nie pękaj)
To know I must be one of the wonders /tylko glupi by nie zauwazyl/ (4 cuda w jednej, see above)
Of god's own creation /CRE-A-TION/ (musisz inaczej podzielić, see above)
And as far as you can see you can offer me /nu-DNO, no co? Musi byc watek o dnie/ (dokładnie! Nie mogłam się doszczekać)
No explanation /a teraz watek o ciszy/ (…)

I believe /Do you believe - to spiewa Cher/
Fate smiled and destiny
Laughed as she came to my cradle
"Know this child will be able"
Laughed as she came to my mother
"Know this child will not suffer"
Laughed as my body she lifted
"Know this child will be gifted
With love, with patience
And with faith
She'll make her way" /milcze ze zrozumieniem. Strasznie jestem zarozumiala, co? Jak to dobrze, ze zycie sobie, a piosenka sobie/ (na to pytanie odmawiam odpowiedzi w obawie o życie własne)

Szarapovą podniecają się wszyscy faceci u mnie w pracy. Także uważajcie tam na KangurA, P, O. i innych!

Koniec przerwy. Idę pracować.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez znad maasu Śr, 18.01.2006 12:12

Sciano, bedziesz w Amsterdamie, czy tylko przelotem? Moge podrzucic Ci kule serowa ;)
Pozdrowienia :)
Avatar użytkownika
znad maasu
 
Posty: 186
Dołączył(a): Pn, 16.05.2005 23:24

Postprzez Ściana Śr, 18.01.2006 13:15

Znad maasu - niestety bede tylko przelotem. Smieszna sprawa. Lece, tak jak rok temu, z Seulu do Amsterdamu. Magnolia, tfu, Mongolia, Rosja, Polska, te sprawy....Potem w druga strone - z Amsterdamu do Warszawy. No przeciez mowie BEZ SENSU.
Ostatnio chcialam prosic pilota o krotkie i sprawne ladowanie w Polsce, albo o jakis spadachron, ale stwierdzilam, ze to zbyt duze ryzyko (nie, nie dla mnie, dla reszty pasazerow). Hi hi.
PS Kule serowa mozesz podrzucic telepatycznie, albo golebiem. Kule serowe sa zawsze mile widziane. Jak wiecie - temat sera jest tabu w Kredensie, tfu, w Azji. Buuu.

Mashmun - jasne, ze piosenka byla/jest pelna prawniczych tekstow. To byla WED-KA!
PS Szarapova to nie ten TYP. Wybadalam O. - czek.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez znad maasu Śr, 18.01.2006 13:43

Sciano, no to szkoda, podrzuce Ci w locie :)
Ostatnio edytowano Cz, 19.01.2006 11:12 przez znad maasu, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
znad maasu
 
Posty: 186
Dołączył(a): Pn, 16.05.2005 23:24

Postprzez Ściana Śr, 18.01.2006 14:18

Kredens zapuszczony!!!! Sciana na robocie kilka dni/tygodni i juz zapomnialyscie o Agnieszce Osieckiej, czili AO (Kangurzyca probuje przejac te cenne inicjaly i zamienic je na temat tenisowy, ale my sie nie damy).
Kolezanki z PUBu na pewno sie uciesza. Voila.

"Posłuchaj pan, panie podróżny, /ja z podrozy. Walizki moje pelne slow/
co się zdarzyło na Próżnej: /albo na ulicy Japonskiej wisni/
Żyła tam Jagna, dobra i czysta, /albo Hanna, albo Zielinska/
i chodził do niej Jan kancelista, /siedzielismy na dachu..siedzielismy jak w kinie/
akurat to była niedziela, /w niedziele bezpieczna nad rzekę wycieczka i w krzakach szept/
kręciła się karuzela. /Wesole miasteczko/
Zabrał tam Jagnę kochanek czuły /Kochanek z ulicy Kamiennej/
i całkiem zmącił jej miły umysł. /Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wstyd/

Oczy tej małej jak dwa błękity, /Między nami po ulicy, pojedynczo i grupkami, snują się okularnicy/
myśli tej małej - białe zeszyty. /nie daj mi, Boże, broń Boże, skosztować tak zwanej życiowej mądrości/
A on był dla niej jak młody bóg, /Szalona wiruje chusta, szalone całują usta/
żebyż on jeszcze kochać mógł. /ach, panie, panowie, czemu ciepła nie ma w nas?/

A lato, jak bywa w Warszawie, /Choćbyś odszedł z miasta będę czekać tu.../
młodym slużyło łaskawie. /ty kochaj mnie od nocy, do nocy, aż po noc/
On ją zabierał nieraz na łódki, /Gonią wilki za owcami, a chłopaki za babami/
a ona jego leczyła smutki. /Ucisz serce, ucisz serce/
Posłuchaj pan, panie wędrowny: /Małgośka, wróżą z kart, on nie jest grosza wart/
nastał ten dzień niewymowny, /Żywy ogień między nami, wielki pożar ziemi, czyśmy sobie winni sami.../
odszedł bez słowa kochanek podły, /Nim się skosi owies, nim przekwitnie mak już nie jeden chłopiec lubi nas nie tak/
na nic się zdały płacz jej i modły. /Wezmę cię do łóżka nie płacz już głuptasie, patrz, tu jest poduszka i dla ciebie jasiek, wybacz, że nago śpię../

Oczy tej małej jak dwa błękity, /Takie dziś oczy mam niebieskie jakby po walcu lub po chmurze/
myśli tej małej - białe zeszyty. /Jeszcze będzie weselej i mądrzej/
A on był dla niej jak młody bóg, /Była dla niego laleczką, zabawką liryczną przed snem/
żebyż on jeszcze kochać mógł. /tylko dajmy, dajmy, dajmy się zaskoczyć miłości/

Pociągi odchodzą i statki, /Jeszcze zdążę was przytulić i odtulić/
ona nie wróci do matki. /Odejdę, odfrunę, walizki spakuję i już.../
Kto by uwierzył w całym Makowie, /Może jutro coś się zmieni oniemiały zabrzmi dzwon/
że dla niej światem był jeden człowiek. /a ja jestem prosze pana na zakrecie/
Przez niego więc siebie zabiła /Odczuwamy trochę zgagi po tym życiu/
ta, co z miłości tańczyła. /To tango, nie tango, to tango Tandresse/
Bóg jej wybaczył czyny sercowe /Tak się niemądrze w niemądrych kochać/
i lody podał jej malinowe. /Pan unosi brew, pan apetyt ma na krew/

Oczy tej małej jak dwa błękity, /Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie!/
myśli tej małej - białe zeszyty. /Jeszcze zdążę wam zaśpiewać, opowiedzieć/
A on był dla niej więcej niż Bóg, /jak dobrze główkę swej dziewczyny przy swojej głowie mieć/
żebyż on jeszcze kochać mógł. /jezeli milosc jest. Jezeli jest mozliwa/

Posłuchaj, niewierny kochanku, /W czerwonym żarze rzewnych żądz/
co nienawidzisz poranków: /aż tu nagle pogoda, taka dobra pogoda - odpowiednia pogoda na szczęście/
wróci jeszcze do ciebie ta trumna, /Ja nie chcę spać, ja nie chcę umierać/
gdzie leży twoja kochanka dumna. /Ja nie odchodzę kiedy trzeba, choć chcecie swój wyrazić żal/
Bo taki, co kochać nie umie, /Gdy mnie będziesz już miał dosyć, to wystarczy mnie wyprosić, raz pokazać drzwi/
przegra - choć wszystko rozumie. /Dawne życie poszło w dal, dziś na zimę ciepły szal,
tylko koni, tylko koni, tylko koni żal/
Bóg cię pokaże swą nieczułością /Daj mi Panie rozpoznanie, czy ja z dobrych, czy ze złych/
za to, żeś gardził ludzką miłością/Historio, historio, tania z ciebie dziewka, miała być canzona, a jest stara śpiewka/

Oczy tej małej jak dwa błękity, /A ty nie próbuj mnie pokochać serio, ty oczy zamknij, będzie co ma być/
myśli tej małej - białe zeszyty. /Dlugie listy od tej pani/
A tyś był dla niej więcej niż Bóg, /Bo w Paryżu, w Nowym Jorku, w Nowej Hucie,
I love you cię/
pokłoń się do jej martwych nóg." /Spalcie w kominie moje buty i płaszcz, zróbcie sobie miejsce.../

slowa: AO czili A-GNIE-SZKA O-SIE-CKA
spiew: Magda Umer albo Kobieta-Aniol, czili Anna Szalapak
tekst: www.free.art.pl
tekst w tekscie z pod-tekstem: cytaty z AO. Sciany brak.

PS "Zegnam Was"
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Małgosia Sz Śr, 18.01.2006 15:17

No Sciana SZA-CU-NE-CZEK:)))

Ps - O. - ma gust znaczy się:))
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez greenw Śr, 18.01.2006 15:27

"...Graj mi świecie graj, jedną chwilę daj mi na szczęście....."MB
Avatar użytkownika
greenw
 
Posty: 243
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:14
Lokalizacja: Reading

Postprzez M.C. Śr, 18.01.2006 18:02

Hello HP.

Przyzwyczajenia jest druga natura!

Doctors have come /Znachor, pamietacie taki film?/ (nie sposób zapomniec, tv pokazuje go 1 listopada co roku! Te wersje z Binczyckim i mlodziutka Dymna){nigdy nie rozumialam jego zony, od taaakiego B. odejsc???!!!}
From distant cities /prawie jak u nas w HP/ (czy ktos jeszcze wie co to jest distant?){ja wiem, zwlaszcza jak wszystkie spotkania sa w W-wie, phi!!!}
Just to see me /taka mam moc/ (CZA-RO-wni-ca?){MA-GNE-TYZM}
Stand over my bed /a ja pod bledzikiem/ (pod stolem, na dachu, do wyboru do koloru){bledzik do torby i szus!}
Disbelieving what they're seeing /ZA-MU-RO-WA-LO ich/ (zamurowalo kakao? - tekscik jak z przedszkola - czek){tak jak w legendzie o spiacych rycerzach?}
They say I must be one of the wonders /jedna z czterech cudow swiata - czek/ (cztery cuda w jednej!!!){cud to ko-bie-ta, ulzylo mi}
Of god's own creation /no przeciez mowie/ (troche PO-KO-RY!){przy niektorych cudach to god sie troche bardziej wysilil niz przy innych, hi, hi}
And as far as they can see they can offer /moge im pozyczyc okulary dla krotkowidzow/ (ja tez){a jak nie oddadza???}
No explanation /mur beton/ (bum cyk cyk){czyzby tez CUD byl prawda oczywista? o la la}
Newspapers ask /zadzwonili do mnie po wywiad. Telefon wlaczony - czek/ (wywiad - czy warto?){raz w zyciu odmowilam wywiadu, juz wiecej taka okazja sie nie nadarzyla...wcale nie zaluje}
Intimate questions /a ja jak zawsze - odwrocilam kota ogonem/ (a oni i tak niczego nie zrozumieli, sorryy){czili intymnosc pozostala}
Want confessions /Spowiadam sie Kredensowi Wszechmogacemu/ (w Kredensie wszechmogaca to jest .... sama wiesz kto){i siostry i bracia gotowi do rozgrzeszenie win}
They reach into my head /Rece precz od glowy/ (robi sie goraco){beretu pilnowac!!!}
To steal the glory /Kradziezom zdecydowanie mowiMY nie!/ (rozdzial XXXV kodeksu karnego sie klania){przepraszam, ukradlam bez jak bylam mala, ale nie dla chwaly tylko dla zapachu}
Of my story /story to ja wkladam w teksty/ (tekst full of story){kiedys doszczekam sie tekstu z full story, hi hi, moze lepiej nie}
They say I must be one of the wonders /one czili the only one, phji!/ (jw){ale kim ONI wlasciwie sa???? Aniolowie-Jasnowidze???}
Of god's own creation /bardzo lubie to slowo: CREATION (szkoda, ze nie ma 4 liter)/ (CREA-TION - 2 x 4){albo Crtn, czili skrot}
And as far as they can see they can offer /moga sobie oferowac, chodzi o to, czy ja przyjme taka oferte/ (o ile bedzie jeszcze wiazaca - ta piosenka pelna jest prawniczych tekstów){powiedzmy, ze oferta bedzie PSY-CHO-DE-LI-CZNA?}
No explanation /zagadalam ich/ (sluchajac? hi hi){oczywiscie, podzielnosc uwagi po ofercie!!!}
I believe /hmmm....ciezkie pytanie/ (FREE-DOM, PEACE, LOVE){LIFEx4}
Fate smiled and destiny /PRZE-ZNA-CZE-NIE/ (Przypadek?){lubie ten wers, usmiechy nie sa tu przypadkowe, UUUUUU}
Laughed as she came to my cradle /dawno to bylo/ (za górami za lasami){ale smiech pozostal!!!!}
"Know this child will be able" /Silaczka/ (to juz inna bajka){Sniaca Silaczka, hi, hi}
Laughed as my body she lifted /Grejs znowu wyskoczy z winda/ (albo z windy!!!){z jakims cialem, czili to dopiero bedzie horror!!!}
"Know this child will be gifted /PHJI! Jeszcze Was zaskocze/ (GIFT - 4 litery){a liste do Swietego Mikolaja zrobily????}
With love, with patience /LOVE - 4 litery, Patience pills - czek/ (szuflada - czek){WITH 4-litery, cierpliwie sobie ten wyraz czekal az Emcia obdarzyla go miloscia!!!! i zamienil sie w KSIE-CIA, YEAH!!!!}
And with faith /mam kolezanke o imieniu Faith, fajnie co?/ (ale nie nazywa sie NO-MORE?){NO!!!, w takim wypadku obstawiamy pierwsze imie!!!!}
She'll make her way" /Prawda Oczywista/ (nie wymaga dowodzenia){ale tolibki zawsze sie zdarzaja, zasada wyjatku, hi, hi}
People see me /i widza niebieska sciane/ (z kropla nalewki? nie - nalewka na scianie zóltej){z kropla(mi) wiadomo czego....}
I'm a challenge /jak nie wierzycie, to zadzwoncie do O. Prawdopodobnie bedziecie musialy odszczekac jakas godzine zanim sie dodzwonicie/ (ze Ty jestes challenge to ja wierze od razu){prosze o numer telefonu}
To your balance /debet/ (credit){polecam piekna ksiazke dla dzieci "Man who walked between towers"}
I'm over your heads /hi hi. Bardzo mi sie ta piosenka podoba/ (powiedziala Skromna Sciana){gdy juz sie wdrapala na Mt Everest, phi}
How I confound you /usmiecham sie szeroko/ (i nie krzywo){w Dolinie slaba widocznosc, phi}
And astound you /zaraz pekne/ (Nie pekaj){wystarczy wypuscic troche powietrza}
To know I must be one of the wonders /tylko glupi by nie zauwazyl/ (4 cuda w jednej, see above){mowcie do mnie glupia}
Of god's own creation /CRE-A-TION/ (musisz inaczej podzielic, see above){czwartego dnia god usmiechnal sie do swojego stworzenia}
And as far as you can see you can offer me /nu-DNO, no co? Musi byc watek o dnie/ (dokladnie! Nie moglam sie doszczekac){musi na Rusi, ale wiadomo, ze w Kredensie I Rusi nie brakuje!}
No explanation /a teraz watek o ciszy/ (.) {prosze bardzo}
I believe /Do you believe - to spiewa Cher/ {ciii....}
Fate smiled and destiny
Laughed as she came to my cradle
"Know this child will be able"
Laughed as she came to my mother
"Know this child will not suffer"
Laughed as my body she lifted
"Know this child will be gifted
With love, with patience
And with faith
She'll make her way" /milcze ze zrozumieniem. Strasznie jestem zarozumiala, co? Jak to dobrze, ze zycie sobie, a piosenka sobie/ (na to pytanie odmawiam odpowiedzi w obawie o zycie wlasne) {w tym przypadku wiem wszystko, no explanation}

Ladna piosenka, nie?

Chwilowo zostawiam tylko tekst.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Śr, 18.01.2006 18:44

Emciu - full story poszła właśnie ze skrzynki. ZA-ŁAM-KA!

PS - a zapomniałabym - Natalie Merchant bardzo mi się podoba!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Izabella Śr, 18.01.2006 19:49

Sciano, ja nie wiem jak mam się wytłumaczyc z posiadania
2 x 50 PLN, bo cokolwiek nie napiszę, to ty i tak to ocenisz po swojemu:
NU-DNO :) A ja potem spać nie mogę, a jak jeszcze pomyślę,
jak dzisiaj zaszalałam, to już może sama się zgłoszę do tymczasowego
urzędu. No bo dzisiaj to ja aż 10,00 PLN wydałam, żeby w kolejce potem odstać
pod schodami wpuszczajacymi na wystawę Nieznanej Olgi B.
A potem to stałam pod jednym obrazem długo i długo, tak mnie zatkało
z powodu tego uchwycenia czegoś świetlistego, cudownie uchwyconego,
że normalnie nie mogłam drgnąć spod tego obrazu...Mam nadzieje zobaczyć
ten obraz ponownie i to już za darmo w Krakowie, bo jeszcze na tyle byłam
przytomna choć pod wrażeniem, że zanotowałam, iż obraz ten na wystawę
wypożyczył jeden z z krakowskich kościołów. Dam najwyżej tam na tacę
10, no góra 20 gr...i ponarzekam, jakie te klechy pazerne som.
Ale wracam do dziś - no bo potem zjadłam obiad w bufecie w podziemiach
Ministerstwa Kultury i o mało orła nie wywinęłam, bo śnieg padał, a oni tam na tym podwórku, przez które musiałam przejść do tego ich baru, to mają takie reflektory
normalnie w chodniku pod ścianą /pardon/ no i ja się na tym właśnie poślizgnełam ,
ale jakiś pan mnie załapał za mankiet... usmiechnął sie i poszedł, a taki przystojny
był, choć raczej w moim wieku. Obiad kosztował 13,5 PLN i dobry był.
A innych grzechów na dziś nie pamiętam. Ale jeszcze pare godzin do północy
przede mną.
To by było na tyle przynudzania. Fakt - DNO!
Trudno - wysyłam, najwyżej skasuję:):):)
Izanna
Avatar użytkownika
Izabella
 
Posty: 453
Dołączył(a): Pt, 28.10.2005 13:38
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez Izabella Śr, 18.01.2006 20:45

i tekst mojej ulubionej piosenki z cyklu "Biesiadne"
do dowolnej interpretacji

Ej , przeleciał ptaszek

Ej, przeleciał ptaszek kalinowy lasek,
Siwe piórka na nim zadrżały.
Nie płacz ty, dziewczyno, nie płacz ty, jedyna,
Albo ci to świat mały?

Szumi gaj, szumi gaj, szumi gałązeczka
Żółte listki z drzewa padają, ej padają.
Zabrali mi chłopca, a ja w świecie obca,
Innego mi rodzice rają.

Leć głosie po rosie, ku zieleskim łąkom,
Przeleć Wisłę, przeleć dunaje,
Powiedzże miłemu, że ja się tu błąkam,
Że mi serce się kraje.

Leć, ptaszku, wysoko, leć, ptaszku, daleko
Do chłopca mego, jedynego. Jedynego!
Niechże on przyjeżdża, niechże on przybywa,
Bo mi rają niekochanego.

Kochanie, kochanie, dalekośwa siebie,
Niech płyną do ciebie moje łzy,
Szeroko, daleko słoneczko na niebie,
Jeszcze dalej jesteś ty.

Nie przybędziesz do mnie ani ja do ciebie,
Nie doleci do ciebie mój głos. Nie doleci!
Smutne życie moje, kiedy nie we dwoje,
Smutny mój -- bez ciebie -- smutny los.

...i znikam na dobre sama sobą znudzona doszczętnie;)
Ahoj!
Avatar użytkownika
Izabella
 
Posty: 453
Dołączył(a): Pt, 28.10.2005 13:38
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez sonja Śr, 18.01.2006 20:47

to ja sonia..............hihihi pojde z Toba damy 50 gr:)
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Postprzez Izabella Śr, 18.01.2006 21:02

Soniaczku, dla Ciebie campari, którego nie zdążyłam wypić do DNA butelki
nasteonym razem wyslę Ci pełna butelkę, a co!!!

ps. Soniu, narazie zabieram butelkę, bo jakos teraz nie przystoi...
Ty też post z wrodzonej delikatności zmieniłaś...sorry...
Ostatnio edytowano Śr, 18.01.2006 23:08 przez Izabella, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Izabella
 
Posty: 453
Dołączył(a): Pt, 28.10.2005 13:38
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez teremi Śr, 18.01.2006 21:04

dobry (!) wieczór
a co tam trudno bez Was wytrzymać więc jestem

dzięki wszystkim za wszystkie teksty i zdjęcia

¦ciana:
1. precz z cenzurą (wszędzie)
2. Nalepa to tylka taka kokieteria - nie metryka jest ważna (ale hip hopu troszkę nie lubię)
3. muzyka średniowieczna? wolę klimat średniowieczny a muzykę troszkę póżniejszą
4. telefony/rozmowy - masz rację, ale chciałam się trochę powymądrzać jak to znam życie. Twoją zasadę stosuję od lat zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. Nigdy szefowi nie robiłam awantury od razu - na następny dzień dopiero (podwładnym zresztą też) - działoło to w obie strony - tak więc HAU HAU (odszczekuję to co wcześniej pisałam o telefonowaniu) jeżeli takie były Twoje intencje
5. zgoda - ja Szarik a Ty mój kaskader (tylko jak Janek będzie głaskał i przytulał Szarika, to kaskader nie będzie mi potrzebny)

Izanno - a skąd Ty miałaś w połowie miesiąca tyle pieniędzy? - 10 zł bilet, 13,50 obiad jeszcze chyba jakiś autobus - jak nic musisz się tłumaczyć. Ja byłam przez ten urząd wzywana trzy razy i tylko raz z powodu drobnego błędu. Dwa kolejne, to uświadamiałam paniom w tym urzędzie co to jest uzysk z praw autorskich - skutecznie, czegoś się nauczyły. Ze ¦cianą może być gorzej, bo jak zacznie rozliczać wg azjatyckich przepisów?

¦ciana - dlaczego nie możesz zrobić w Amsterdamie przerwy na ser? - możemy zatelefonować do ich ochrony, że w tym samolocie ukrywa się jakiś przemytnik tekstów i samolot postoi dłużej a Ty do znad maasu na ser -proste? (jak drut albo linki od spadochronu).
z tym spojrzeniem kuligowym to masz rację, ale kto tak teraz patrzy na kobiety jak za oknem -26
Ja byłam brunetką a teraz mam naturalne pasemka

na tenisie się nie znam - lubię patrzeć "na żywo" jednak bardzo rzadko mam taką okazję tak więc Kangurzyco uprzejmie proszę o barwne relacji "z kortu wzięte"

Będzie też tekst i pozostanę przy "Metrze" - widziałam to kilka razy w różnych miejscach (najlepsza wersja, to oczywiście ta pierwsza w Teatrze Dramatycznym i z pierwszą obsadą)

"A ja nie"

Po pierwszym sniadaniu biegniecie za metrem
Powrotny autobus zabiera was z pracy
Potem szybkie "dobranoc" i parę słów szeptem
Bez nadziei, że będzie inaczej

Codzienne gazety, wieczorne dzienniki
Te same zajęcia, w tych samych godzinach
Połykane co wieczór nasenne pastylki
Bardzo rzadkie wycieczki do kina.

A ja nie. Po prostu - nie.
Mnie się to - mnie to się nie podoba.
niech się dzieje
niech dzieje się co chce
Ja pożyczam, a świat mi nie odda
Ja to znam, po prostu znam
Ale będę - tak, będę następny,
który szuka, szuka choć wie,
że labirynt jest wszędzie zamknięty.

Codziennie bez zmiany i wczoraj i jutro
Żyjecie dokładnie tak samo jak dziś
Nastawiajcie jak zawsze, budziki na siódmą
Bo musicie co rano gdzieś iść.
Idziecie przed siebie ze strachem o przyszłość
A czas nie pozwala przystanąć od lat
Zostawiacie przyjaciół, mówicie - tak wyszło
Odchodzicie, bo taki jest świat.

A ja nie...

Teraz śnię, po prostu snię
W zmęczonej wyobraźni
W ogrodzie wewnątrz mnie
Skulony w moim śnie
Tylko to mi się zdarza naprawdę.

Dobrze wiem, gdy zbudzę się
Zobaczę znów to samo
Odejdź już, nie budź mnie
Ja szukam w moim snie
Gęstych traw, kołyszących o zmierzchu
Ogrodów pełnych kwiatów
Pełnych kwiatów
Po deszczu...
(A. i M. Miklaszewskie)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez teremi Śr, 18.01.2006 21:09

wieczór już nie jest taki dobry - przed chwilą podano informację(TVN 24) o śmierci księdza, poety - Jana Twardowskiego

"Bezdomna"

Modlę się do swej świętej wciąż bezdomnej w niebie
co mówi do aniołów nie bardzo się czuję
wolę polne kamienie zwykły żółty jaskier
co kwitnie tak niedługo od kwietnia do maja
tęsknię za starą łyżką i herbatą z mlekiem

a kto w niebie jest smutny ten ziemię zrozumie
(Ks.J.Twardowski)
Ostatnio edytowano Śr, 18.01.2006 21:32 przez teremi, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum