Hyde Park 2006

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez M.C. Śr, 07.06.2006 17:06

Dzien morelowy dobry HP. Morelowy bo wlasnie zjadlam swieza morele. Uwielbiam morele! Rosna dookola, bo przeciez dolina jablkowa to rowniez dolina morelowa. Rosna tylko szczatkowe okazy w skrawkowych przydomowych ogrodach. Niestety tam gdzie dawniej byly sady rozpanoszylay sie Netscapy, Ebeje i takie rozne. Nic na to nie poradze, zal mi starych sadow z doliny...Moj syn "chodzi" na morele do sasiadow...Nic nie mowie bo oni i tak nie zrywaja, to co sie maja owoce marnowac, wstyd i grzech!


Odnosnie "Maszmunowych", hi hi, zdjec, to spojrzcie jeszcze raz i zwroccie uwage na te lake! Cudo nie? Podziekowania dla T. Zdjecia ida w parze z "Pannami z Wilka", znowu je wczoraj ogladlam (jak sie tak zastanowic to duzo wczoraj rzeczy robilam, tylko jakis takich malo waznych...). Czy ten film tez byl krecony nad Narwia? Uwielbiam panny z Wilka. Wiktora tez lubie. Ciocie i wujka tez lubie. NIE lubie Kaweckiego, phi GBUR! "Panny z Wilka" moge ogladac dwa razy do roku. Czy juz pisalam, ze moja ulubiona scena w tym filmie to sniadanie Joli i Julci? Pewnie pisalam... Wydaje mi sie, ze to jest kwintesencja zycia. Lubie miec swiadomosc, ze zawsze jest szansa na sniadaie z polskim twarogiem i swiezym ogorkiem. Niech sobie Wiktor spada ze swoim zapatrzeniem w przestrzen i przeszlosc, phi. Ja sie zapisuje na sniadanie.
PS Maszmunie od razu przyznaj sie co Ty od tego tkacza z Suprasla (piekna nazwa!)wyhandlowalas?
PS Czy moge zdradzic jeden szczegol przebojow Maszmuna i Trzynastki? Moge? Prawie Je zamkneli w knajpie!!! Po Maszmunie to tak, ale po Trzynastce? Kto by sie tego spodziewal...


Sciana, czili Kudlaty Jezu-Zwierzu (zeby sie nie mylilo z Jezusem, chociaz Jesus to calkiem zwyczajne latinoskie imie, jakby co), kupilam sobie wczoraj japonska zielona sproszkowana herbate (czy musze dodac ze za nieprzyzwoita cene?). W ladnej puszeczce, z pieknm opisem i wykresem wlasciwej temperatury wody do jej parzenia, opakwanie sprzedaje wszystko! Czy mi smakuje? Gdy pije te herbate mysle o Japonii, dobra herbata, co?
PS Wczoraj tanczylam z dziecmi w rytmie Freddiego, nadajemy sie zdecydowanie na lokalny talent show! Niech sie schowaja Cyganie i ich tabory, hi hi.
PS Zaraziutko robie tekst, zaraziutko znaczy sie dzisiaj, kiedys, miedzy ogorkiem a morela (odbija mi zdecydowanie, Selma, jestes tam?). Sowa jestes tam, widzisz te malunia wendeczke?

Bromba, OD LO AHAVTI DAI, urzekajacy tekst! Ten poprzedni wiersz pani Wislawy tez lubie.

Teremi golebnik jak golebnik, ale w lazience malowanie...Podczas malowanie awaria hydrauliczna i wszystko wczoraj wieczorem, gdy ja szykowalam sie do relaksu! Musialam wiec "skakac" do sklepu po taka dziwna czesc z jeszcze dziwniejszymi koncowkami. W oczach niektorych domownikow Emcia to pchelka, albo w najlepszym razie dziewczyna na posylki, phi.

PS Jestem ZA zmasowanym atakiem bumerangowym na Kangurzyce!!!

Pozdrawiam wszystkich, przepraszam za tego posta, moze skasowac? Eeee tam.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Śr, 07.06.2006 18:20

Wpadam na chwilę przed wyjściem do domu. Emciu jestem pod wrażeniem Twoich wczorajszych wyczynów - film, taniec, malowanie noooo ho ho ho! Z informacji bieżących słoneczniki rosną, dodatkowo wykiełkowały jakieś choinki przywiezione z Hiszpanii w zeszłym roku w postaci nasionek (zebranych w ogrodzie) i w domu radość z tego powodu jak cholera (szczególnie, że T. o tym zapomniał, przykrył skrzynkę inną skrzynką, teraz skrzynkę zdjął, a w tej pod spodem te choinki)! Od tkacza nabyłam ekologiczny miód, chleb, ser, kiełbasę, babkę ziemniaczaną, a potem jeszcze ikony w prezencie dla rodziny. Wszystkiego stanowczo za dużo! Wyroby tkacza prawdziwego prezentowane były na wystawach i na szczęście nie można było ich nabywać!
¦ciana zapytałam u mnie w pracy jednego takiego i on też nie lubi I'm OK. Woli I'm good. Acha, już dawno miałam napisać. Znalazłam lody z zielonej herbaty blisko mojej pracy. One są przepyszne!
Aaaa wolność w HP to napiszę. Queen nie lubię i w związku z tym poczekam z moją wełną na coś innego!
Muszę lecieć. Coś porobić.
MarysiuB - może byś jednak wyszła? Prosi Cię specjalnie jedna Panna z Wilkiem z Białegostoku.

Miłego dnia i wieczoru
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Małgosia Sz Śr, 07.06.2006 18:31

Nie mogę przestać. Hi hi hi. Jeszcze jedna łąka.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez M.C. Śr, 07.06.2006 20:34

HP, naszedl mnie koltun po tych wszystkich, hi hi, lakach, cichutko wiec wklejam piosenke.

"Each morning I get up I die a little /i na tym polega piekno zycia - codziennie umieraMY troche. Alberta kiwa glowa, chociaz raz, glupia, zgadza sie ze mna/(najpiekniejsze sa chwile kiedy czlowiek troche umrze a poziej okazuje sie ze zyje...ten komentarz od Alberty oczywiscie)
Can barely stand on my feet /no tak...zalezy co sie robilo we snie, bo jak sie gnalo na oslep przez tunele w Rzymie, jak Robert L. w tej glupiej ksiazce, albo...no nie...nie zdradze Wam puenty w drugim wersie... no to jasne, ze bola stopy. Mashmun na pewno znajdzie jakies inne, ekhm..ekhm, wytlumaczenie/(ciasne buty, nr 35!)
Take a look in the mirror and cry /a po co gapic sie w lustro? Nie lubie luster i juz! Mozna w nich zobaczy ducha, tzn siebie sama po 72 godzinach pracy, po co siebie sama straszyc, co nie?/(mamy "lustro" w oszklonej szafce, ladnie sie w nim wyglada, widac tylko cien, hi hi)
Lord what you're doing to me /czas terazniejszy? Akurat! Mam swoja wlasna teorie na stworzenie swiata, ale nie powiem w HP, bo ktos mi ukradnie pomysl i napisze kolejna ksiazke a la D.Brown/(Sciana, c'mmon, nie daj sie prosic, mozemy zlozyc przysiege milczenia)
I have spent all my years in believing you /no bo bez wiary, nadziei i milosci to by mi sie w ogole nie chcialo wstawac w poniedzialek rano o 6:00am/(i bez bezkafeinowej kawy tez nie, przepraszam za splycenie wersu)
But I just can't get no relief, Lord! /Dziekuje Rodzicom (taki moj speech, na wypadek gdyby KTOS chcialby mi dac Oskara za caloksztalt) za to, ze powiedzieli mi, ze zycie NIE jest LATWE i ze musze BARDZO starac sie, zeby je pieknie przezyc/(ktos to wlasnie ostatnim razem powiedzial podczas Oskarow)
Somebody, somebody /a czy moge wybrac?/(moj J. odlcza zawsze "ini, mini, mani, mo catch a tiger by his toe" /fajna wyliczanka, co?/ a jak mu nie wyjdzie ten kogo chcial to i tak zmienia wybor, hi hi, JA mu zawsze wychodze, phi)
Can anybody find me somebody to love? /nie , dziekuje! Jestem Zosia-Samosia. Zeby znalezc KOGS to love, nalezy wziac rolke papieru toaletowego, i takie tam..../(...i zrobic ladny zwoj, jezeli wybranek bez zmruzenia oka ubierze zwoj i wyjdzie w nim na ulice to...lepiej oddac go Selmie, i zwoj i wybranka)

I work hard every day of my life /i w nosie mam golebie od mojego szefa!/(chcialabym porozmawiac z Twoim szefem na temat tego, jak On sie czuje gdy przychodza golebie od Scianay, hi hi)
I work till I ache my bones /a potem przychodzi piatek, rozkladam mate i wdech! wydech!/(yoga time!)
At the end I take home my hard earned pay all on my own /ooo..wlasnie sie dowiedzialam, ze dostalam podwyzke/(ooo..to niezle!)
I get down on my knees /moj kolega z Hameryki wlasnie ozenil sie z dziewczyna z Korei. Przez 4 godziny, tuz przed slubem, cwiczyl tradycyjny koreanski poklon przed przyszlymi tesciami. Lubicie tradycje i rutualy?/(tradycje i rytualy moga byc, ale procrastination (pomocy slowniku!) mnie wykancza!)
And I start to pray /byle w "cichosci serca", nie lubie jak KTOS zmusza mnie do sluchania jego modlitw. Modlitwa to jest DIALOG, rozmowa z Bogiem/ami. Troche szacunku..../(wyjatkiem jest na przyklad Requiem, sluchalam kiedys utworow klasycznych w kosciele na Stanfordzie, to byla MO-DLI-TWA!)
Till the tears run down from my eyes /umiecie plakac na zawolanie? Wlasnie sobie cwicze. Moze kiedys zatrudnia mnie w jakims filmie o placzkach. Idzie mi niezle/(mnie to najlepiej wychodzi jak pada deszcz, ale to wiadomo juz, co nie?)
Lord - somebody - somebody /okropne slowo, co nie? SOME-BODY. Podpisano: Lingwistka. A gdzie serce? A gdzie dusza? Emcia - mozesz powiedziec Twojemu P., ze malo filozofii w j.ang. PS Przeslac zdjecie od pasa w dol? Hi hi/(phi, jeeeej Sciana, odkrylas znowu Hawaje, jezyk angielski cechuje prostota i wydajnosc a nie glebia, phi. Zdjecie? Pewnie, zrobiMY collage!)
Can anybody find me - somebody to love? /a u nas w Azji, match-makers (Sowa! Jak to jest po polsku?) sa bardzo popularni. Trzeba pojsc do odpowiedniej osoby, ona spoglada w rozne madre, pokryte kurzem ksiazki, i mowi Ci KTO jest wybrankiem Twojego serca. Jak moje koreanskie kolezanki dowiedzialy sie, ze mam w domu Tarota, to normalnie pchaja sie oknami i drzwiami. Nie czytam Tarota dla innych ludzi. Tak sobie postanowilam. Kazdy z nas powinien SAM odnalezc swoja Prawde Oczywista, swoje Przeznaczenie/(Uff..., to odnosnie tarota... Mam opowiesc, chyba juz byla, ale nie jestem pewna. No wiec tak. Moj znajomy pojechal do swojego guru, do Indii. I pyta sie go "guru, coz mam czynic ze swoim zycie?" A guru na to "Pojmij za zone pierwsza kobiete ktora napotkasz za drzwiami mojego domostwa" Moj znajomy wyszedl, za progiem napotkal kobiete ktora szla do tego samego guru i pojal ja za zone. Kobiecie guru najwidoccznej powiedzial, zeby poslubila ostatniego mezczyzne napotkanego przed wejsciem. Bo jak widac nie protestowala. No i sa szczesliwym malzenstwem. NIC NIE ZYSLAM!!!!)

(He works hard) /Kto? Czy moge byc zlosliwa? TO NIE JEST WERS O MOIM SZEFIE. Ufffff...troche mi lepiej/(hi hi hi, Scianay, czy to o tym byl Twoj golab do Niego, hi hi?)

Everyday - I try and I try and I try - /and I try - no co? Musi byc porzadek w Kredensie. Wszystko razy 4/(musi, musi, musi, musi, ja tylko robi echo, echo, echo, echo....)
But everybody wants to put me down /sa Tolibki i Strzygi. Sa rowniez torebki pod reka/(kamienie-slowa)
They say I'm goin' crazy /fajne slowo, co? CRAZY! Sa rozne rodzaje szalenstwa - czek/(mam fajna piosenke w temacie crazy, wkleic tekst? Co ja sie glupio pytam Alberta jestem czy co?)
They say I got a lot of water in my brain /earth, air, fire, water - normalnie przestaje czytac ksiazki pana Browna/(chyba sobie pozycze na kasecie te "Anioly i Demony", ale pierwsze musze skonczyc Hobbitow, dzizyz dokad oni tak wedruja?)
Got no common sense /co to jest "common"? Emcia zapytaj P. Dno dna?/(hi hi, P.'ve got no sense)
I got nobody left to believe /a ja?/(no jak w sny to NIE ja)
Yeah - yeah yeah yeah /cztery razy - czek/(yeah, spawdzilam, double czek)

Oh Lord /czy KTOS wyciaga beret z szuflady?/(niekoniecznie beret, moze byc smycz, jak bylam mala to przy naszej ulicy mieszkal pies, piekny, duzy, wiekszy ode mnie, nazywal sie LORD, phi)
Somebody - somebody /NOBODY/("So far away, doesn't anybody stay in one place anymore?" Moja kolezanka ze szkoly zawsze grala sluchala Jamesa Taylora, osluchalam sie troche przez uprzejmosc.)

Can anybody find me somebody to love? /a co to ja sekretarka jestem?/(ale czyz uczynnosc nie jest czescia dobrgo wychowania?)

Got no feel, I got no rhythm /to nie jest piosenka o Scianie - czek. Luuuudzie. A o KIM?/(Luuudzie, przeciez nie o Emci!)
I just keep losing my beat /hi hi....cos, a raczej KTOS, przychodzi mi na mysl/(...Scinay, czy to jest wers o O.?)
I'm ok, I'm alright /moj O. nie lubi jak mowie "i'm ok". Emciay, a Twoj P.? Niech zyja dialekty j.ang/(moj P. nie zwraca uwagi na szczegoly jezykowe, ale na ton glosu...gdy ja mu mowie "I am fine" on sie od razu pyta "are you sure" hi hi. Jak dla mnie to najbardziej classy jest "Fine, I am fine" Emma T. Love Actually, scena na lotnisku, co nie Kangurzyco?)
Ain't gonna face no defeat /jestem zmeczona. Ide spac/(defeat nie zajac nie ucieknie, a jak ucieknie to krzyz na droge, Sciana moze beda z Ciebie jednak ludzie?)
I just gotta get out of this prison cell /prosze nie mylic z Kredensem/(a co policja zwinela SPACE?)
Someday I'm gonna be free, Lord! /someday? Ja juz jestem FREEWOLNA. Phi!/(hi hi hi, niektorzy to juz maja w polskiej krwi, umilowanie wolnosci)

Find me somebody to love /KTO szczeka, ten sie doszczka. Gdzie jest Magnolia?/(Magnolia jest w Korespondencji, przed sekunda ja widzialam!)
Can anybody find me somebody to love? /i tu lezy puenta. Trzeba sie troche wysilic. NIC nie przychodzi latwo/(puenta rzeczywiscie lezy wyswiechtana jak to stare dno, a to zdanie, "NIC nie przychodzi latwo" to jakby nielogiczne jest, mialam piatke z logiki, przepraszam, ze sie tak rozgadalam w puencie i w ogole w tekscie, Druhny wybaccie, chyba reakcja po dentyscie)

slowa: Freddie + /Scianay/ + (Emciay)
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Cz, 08.06.2006 02:29

Dzien dobry. Tymczasem kawowy. Lubicie zapach kawy o poranku? Mmmm....
Troche Wam pomarudze. Znalazlam welne. PHI!

Emciay - Fine. I am fine!
PS Szkole sie rowniez w klamaniu. Tak na zapas, gdyby ktos chcial zatrudnic mnie do filmu o klamcach.
PS Za chwile ogladam dwa filmy (jeden za drugim, a nie dwa na raz, zeby nie bylo!): Capote i Good Night and Good Luck. Recenzje beda pozniej.
PS Wszystko zalezy od tego, czego metafora jest slowo "NIC". Pani Piatce z Logiki klania sie Pani Piatka z Symbology (hi hi).

Mashmun - jasne, ze lody z zielonej herbaty sa przepyszne! Czy mozna jesc lody na sniadanie?! Phi! Wolnosc w Kredesnie.
PS No dobra, skoncze z Queen. Czego sie nie robi dla Mashmunowej welny.
PS Moj kredensowy slownik tlumaczy: "in spoken English, 'good' is sometimes used as an adverb instead of 'well'. However, many people think this is incorrect English". PoczekajMY jeszcze troche i "I'm good" bedzie correct.

Emcia - "Panny z Wilka" - uwielbiam!
PS Zaraz sobie zrobie zielona herbate, prosto z Japonii. Czy mi smakuje? Zielona herbata jest the best. Nie umiem juz pic "czarnej" herbaty. Zoladek mi wysiada.

Bromba - a co Freddie w ZYCIU wyczynial?! Tym REALNYM? Moze z Brzoza tez rozmawial? Na pewno TAK!
PS Piosenka piekna, ale...... Nie pytac "kiedy", tylko DO ROBOTY, DO KOCHANIA.

Pozdrawiam Cale HP. Niech wyjdaaaaaa, TE WSZYSTKIE HP-owki, ktore drzemikuja pod bledzikiem albo pod stolem!!!!!!

No i piosenka o PIECU. Voila.

"Nie jest mu chyba dobrze ze światem, /mnie tam dobrze, pogadam z brzoza i juz mi lepiej, czili "i am good"/
skoro gada do pieca... /a Teremi, szczesciara, gada nawet do dwoch. Teremi - to sie kwalifikuje do diagnozy o rozdwojonej jazni/
Oj piecu, piecu, z piersią kobiecą, kaflowo biały... /a ta piers kobieca na piecu, to albo symbol Westalki albo jakis znak Illuminati, albo po prostu Alberta drzemikuje na piecu i zapomniala przykryc piers bledzikiem/

Nie jest mu chyba przytulnie na świecie, /no to zapraszamy do Kredensu/
skoro się garnie do pieca... /eee tam......zimno Elfowi, zmarzl bidak/
Oj piecu, piecu, z piersią kobiecą, /i patrzy ten Elf na piec, czili udaje ze na piec, a ukradkiem spoglada na piers. Czek - Elf to zdecydowanie facet/
z cieplutkim biodrem, kaflowo modrym... /jak sie tak zapatrzy, to WSZYSTKO moze sobie wyobrazic/

Nie jest mu chyba ciepło na świecie, /a po co goly latal po swiecie?/
skoro się tuli do pieca.... /a piec na to wyciaga blada dlon i glask, glask, glask, glask/
Oj piecu, piecu, z piersią kobiecą, z cieplutkim biodrem, /chcecie sie zalozyc? Mashmun na 100% dopisze sie do tego tekstu, ekhm...ekhm/
kaflowo modrym, z gorącym, brzuchem, /troche mu burczy w brzuchu, bo glody. Szczeka na gornikow, co to jada z weglem do Warszawy/
czy słyszysz mnie, piecu, kaflowym uchem? /szeptem trzeba mowic do pieca, a nie wrzeszczec tak na caly Kredens/

Dmuchał w otwarte drzwiczki, /o rany! Mam nadzieje, ze przed tym dmuchaniem nie pil z Sowa pod stolem/
ruszta patykiem przegarnął, /taki maly Elf, a taka ma sile/
chrobotał węglami w wiadrze /gornik zawsze dzwoni dwa razy, dostawa wegla - czek/
łapą szatańsko czarną. /a diabel kusil Elfa i mowil mu: musisz stworzyc TEGO ISKRA, ale Elf nie posluchal sie diabla/
Gdy ujrzał pierwszą iskrę, dał iskrze imię: Iskra! /i tak stworzyl swiat piecowy/
I szeptał do niej: Iskro, tyś iskrą mego ognia /widzicie to? Pierwsza byla kobieta/
I żaru, i popiołu. /piekna Prawda Oczywista, co nie?/
Modlił się do niej: iskro, tyś najpiękniejsza z iskier, /bilo z niej piekno wewnetrzne/
Ach, iskro, iskro, iskro..." /pstryk. Iskierka zgasla/

tekst: Tadeusz Kubiak, śpiew: Magda Umer + /Sciana/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez duska38 Cz, 08.06.2006 15:03

Przychodzi Duśka do KREDENSU i mówi DZIEń DOBRY!

Są Takie Dni W Tygodniu

Są takie dni w tygodniu
gdy nic mi się nie układa
i jak na złość wypada wszystko z rąk.
Zasłaniam wtedy okna
w najdalszym kącie siadam
i sama z sobą chcę do ładu dojść

Bo są dni
gdy z nieba kapie deszcz
nie mówię wtedy nic
telefon milczy też.
Bo są dni
gdy z nieba kapie deszcz
zamykam wtedy drzwi
po prostu nie ma mnie.

Są takie dni w tygodniu
gdy Bóg wie na co czekam
a każdy szelest spędza z oczu sen.
Za drzwiami nocny program
miękko się sączy w ciemność
i niby wiem i nie wiem czego chcę

Bo są dni
gdy w ciszy tonie dom
i miejsca sobie w nim
nie mogę znaleźć dość.
Bo są dni
gdy ciągle pada deszcz
zamykam wtedy drzwi
po prostu nie ma mnie!


Są takie dni w tygodniu
gdy nic mi się nie układa
i jak na złość wypada wszystko z rąk.
Zasłaniam wtedy okna
w najdalszym kącie siadam
i sama z sobą chcę do ładu dojść

Bo są dni
gdy z nieba kapie deszcz
nie mówię wtedy nic
telefon milczy też.
Bo są dni
gdy z nieba kapie deszcz
zamykam wtedy drzwi
po prostu nie ma mnie.

Są takie dni w tygodniu
gdy Bóg wie na co czekam
a każdy szelest spędza z oczu sen.
Za drzwiami nocny program
miękko się sączy w ciemność
i niby wiem i nie wiem czego chcę

Bo są dni
gdy w ciszy tonie dom
i miejsca sobie w nim
nie mogę znaleźć dość.
Bo są dni
gdy ciągle pada deszcz
zamykam wtedy drzwi
po prostu nie ma mnie!

Prosto z duszy ustami Urszulki Sipińskiej


Nic dodać ... nic ująć.
Jeśli pozwolicie - troszku się rozgoszczę... poczytam...poprzypominam...
I po prostu BęDę...
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez Rfechner Cz, 08.06.2006 16:07

Badz Duska badz witam serdecznie
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Małgosia Sz Cz, 08.06.2006 16:08

Duśka witaj!

Wklejam tekst i lecę.


"Nie jest mu chyba dobrze ze światem, /mnie tam dobrze, pogadam z brzoza i juz mi lepiej, czili "i am good"/ {to ja się rozgadam w pierwszym wersie. Ja lubię, kiedy native mówią mi, że można coś powiedzieć tak czy inaczej, szczególnie, kiedy w szkole uczono mnie, że nie można. Obok I’m good była dyskusja o hopefully}
skoro gada do pieca... /a Teremi, szczesciara, gada nawet do dwoch. Teremi - to sie kwalifikuje do diagnozy o rozdwojonej jazni/ {phi! Teremi już dawno „wrzuciła na luz” i z głowy!}
Oj piecu, piecu, z piersią kobiecą, kaflowo biały... /a ta piers kobieca na piecu, to albo symbol Westalki albo jakis znak Illuminati, albo po prostu Alberta drzemikuje na piecu i zapomniala przykryc piers bledzikiem/ {jeden lata z odkrytym dekoltem po mieście (hi hi) a druga śpi na piecu z odkrytą piersią, ale para!}

Nie jest mu chyba przytulnie na świecie, /no to zapraszamy do Kredensu/ {pod bledzik ...ekhm....ekhm...}
skoro się garnie do pieca... /eee tam......zimno Elfowi, zmarzl bidak/ {lufkę niech sobie walnie, co zapomniał, jak to pod stołem było}
Oj piecu, piecu, z piersią kobiecą, /i patrzy ten Elf na piec, czili udaje ze na piec, a ukradkiem spoglada na piers. Czek - Elf to zdecydowanie facet/ {¦ciana, ale jak facet to nie „ukradkiem” hi hi hi}
z cieplutkim biodrem, kaflowo modrym... /jak sie tak zapatrzy, to WSZYSTKO moze sobie wyobrazic/ {szczególnie po jednym głębszym}

Nie jest mu chyba ciepło na świecie, /a po co goly latal po swiecie?/ {bo jak goły to i wesoły, no co?}
skoro się tuli do pieca.... /a piec na to wyciaga blada dlon i glask, glask, glask, glask/ {czy ten tekst już kiedyś był?}
Oj piecu, piecu, z piersią kobiecą, z cieplutkim biodrem, /chcecie sie zalozyc? Mashmun na 100% dopisze sie do tego tekstu, ekhm...ekhm/ {¦ciana o co się założyłaś, to zobaczę, czy Maszmun zdecyduje się dopisać?}
kaflowo modrym, z gorącym, brzuchem, /troche mu burczy w brzuchu, bo glody. Szczeka na gornikow, co to jada z weglem do Warszawy/ {a oni to na pewno z węglem?}
czy słyszysz mnie, piecu, kaflowym uchem? /szeptem trzeba mowic do pieca, a nie wrzeszczec tak na caly Kredens/ {powiedziała ¦ciana do siebie}

Dmuchał w otwarte drzwiczki, /o rany! Mam nadzieje, ze przed tym dmuchaniem nie pil z Sowa pod stolem/ {oj ¦ciana, Ty życie znasz trochę?}
ruszta patykiem przegarnął, /taki maly Elf, a taka ma sile/ {to ustaliłyśmy już dawno}
chrobotał węglami w wiadrze /gornik zawsze dzwoni dwa razy, dostawa wegla - czek/ {zapomniał o podpałce od Grejs}
łapą szatańsko czarną. /a diabel kusil Elfa i mowil mu: musisz stworzyc TEGO ISKRA, ale Elf nie posluchal sie diabla/ {swoje wiedział}
Gdy ujrzał pierwszą iskrę, dał iskrze imię: Iskra! /i tak stworzyl swiat piecowy/ {a nie mówiłam, że swoje wiedział! Co mu po Iskierze, co innego Iskra ...ekhm...ekhm...}
I szeptał do niej: Iskro, tyś iskrą mego ognia /widzicie to? Pierwsza byla kobieta/ {ten Elf to jest dopiero zboczony, Maszmun przy nim to jest mały pikuś!}
I żaru, i popiołu. /piekna Prawda Oczywista, co nie?/ {ciągle nie mogę dojść do siebie}
Modlił się do niej: iskro, tyś najpiękniejsza z iskier, /bilo z niej piekno wewnetrzne/ {i jeszcze jaki wygadany!}
Ach, iskro, iskro, iskro..." /pstryk. Iskierka zgasla/ {oooojjj no to jednak żal mi Elfa, jak to zgasła?}
tekst: Tadeusz Kubiak, śpiew: Magda Umer + /Sciana/ + {Masza}
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez kinia0406 Cz, 08.06.2006 16:09

jejku, Duska, gdzies Ty byla jak Cie nie bylo?
kinia0406
 
Posty: 12698
Dołączył(a): So, 07.05.2005 19:15

Postprzez Ściana Cz, 08.06.2006 16:18

Duska - zasne dzisiaj spokojnym snem sciany. Witaj w DOMU.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez duska38 Cz, 08.06.2006 16:23

Właśnie!!! Gdzież mi będzie lepiej - jak nie w KREDENSIE pod bledzikiem... toż i kafle grzeją...Po co się obijać po świecie...
Steskniona Duśka wraca jak bumerang... Tylko nie witajcie mnie tak wylewnie- boż mi głupio... W każdym bądź... przepraszam za zniknienie bez słowa....
Gdybym umiała wklejać / tak jak co poniektórzy mają zdolności...oj, mają/ to znalazłoby się TU duże czerowne serducho!
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez duska38 Cz, 08.06.2006 16:26

No i.... oczywiście do tego WIELGACHNEGO SERDUCHA przytulam WSZYSTKICH za jednym zamachem! a co?....nie będę się przecież rozmieniać na drobne nie?
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez Bromba Cz, 08.06.2006 16:55

Witaj, Duśka!
Serce dla Ciebie, sama zrobiłam przed chwilą, cała jestem mokra z wysiłku, ostatni raz rysowałam z własnej woli... wielkanocne jajo:)
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez M.C. Pt, 09.06.2006 00:08

Dzien popoludniowy dobry HP. No troche zmeczony, bo bylam z malymi skrzatami na szkolnym pikniku. A tych skrzatow mniejszych i wiekszych bylo z 200...Emcia zablysla w ciagnieciu liny, w hula, i w innych grach, ale nie wypada sie tak chwalic, co? Nikt sie nie utopil, bo basen tez byl, aaaa... jednymu chlopcu puscila sie krew z nosa, ale to tak od niechcenia, nie zeby byl niedopilnowany czy cos!

No i wracam, zagladam do Kredensu a w Kredensie PIEC i ELF. No wiec musi byc tekst!

"Nie jest mu chyba dobrze ze światem, /mnie tam dobrze, pogadam z brzoza i juz mi lepiej, czili "i am good"/ {to ja się rozgadam w pierwszym wersie. Ja lubię, kiedy native mówią mi, że można coś powiedzieć tak czy inaczej, szczególnie, kiedy w szkole uczono mnie, że nie można. Obok I’m good była dyskusja o hopefully}(no to ja sie pochwale ze kieedys, gdy jeszcze pamietala dobre polskie, hi hi, zasady gramatyki angielskiej to native absolwent j. angielskiego stwierdzil, ze mam bardzo unikatowy styl mowy, czym mi pochlebial, a jeszcze pozniej to juz poooszlooo......)
skoro gada do pieca... /a Teremi, szczesciara, gada nawet do dwoch. Teremi - to sie kwalifikuje do diagnozy o rozdwojonej jazni/ {phi! Teremi już dawno „wrzuciła na luz” i z głowy!}(a czy w piecu mozna zobaczyc przyszlosc tak jak w studni?)
Oj piecu, piecu, z piersią kobiecą, kaflowo biały... /a ta piers kobieca na piecu, to albo symbol Westalki albo jakis znak Illuminati, albo po prostu Alberta drzemikuje na piecu i zapomniala przykryc piers bledzikiem/ {jeden lata z odkrytym dekoltem po mieście (hi hi) a druga śpi na piecu z odkrytą piersią, ale para!}(a pamietacie jak stara Pawlakowa tesknila za prawdziwym piecem z zapieckiem?)

Nie jest mu chyba przytulnie na świecie, /no to zapraszamy do Kredensu/ {pod bledzik ...ekhm....ekhm...}(maly kacik dla Elfa w poblizu pieca, czek!)
skoro się garnie do pieca... /eee tam......zimno Elfowi, zmarzl bidak/ {lufkę niech sobie walnie, co zapomniał, jak to pod stołem było}(co mial zapomniec i co ma walnac jak pod stolem tylko szklo?)
Oj piecu, piecu, z piersią kobiecą, /i patrzy ten Elf na piec, czili udaje ze na piec, a ukradkiem spoglada na piers. Czek - Elf to zdecydowanie facet/ {¦ciana, ale jak facet to nie „ukradkiem” hi hi hi}(wiec ta piers na piecu to jednak...tego...)
z cieplutkim biodrem, kaflowo modrym... /jak sie tak zapatrzy, to WSZYSTKO moze sobie wyobrazic/ {szczególnie po jednym głębszym}(ale ze mu zabraklo glebszego to najwidoczniej to co ujrzal nie bylo zludzeniem)

Nie jest mu chyba ciepło na świecie, /a po co goly latal po swiecie?/ {bo jak goły to i wesoły, no co?}(bo sa dwa swiaty w jednym Elf jest goly i wesoly a w drugim jest mu zimno to sie garnie do pieca)
skoro się tuli do pieca.... /a piec na to wyciaga blada dlon i glask, glask, glask, glask/ {czy ten tekst już kiedyś był?}("Prosze o jeszcze" mowi Elf do pieca, nie zwracaj drogi piecu uwagi na Maszmuna, dobre kawalki zawsze mozna powtarzac, phi)
Oj piecu, piecu, z piersią kobiecą, z cieplutkim biodrem, /chcecie sie zalozyc? Mashmun na 100% dopisze sie do tego tekstu, ekhm...ekhm/ {¦ciana o co się założyłaś, to zobaczę, czy Maszmun zdecyduje się dopisać?}(Sciana na 100% zalozyla sie o PIEC!)
kaflowo modrym, z gorącym, brzuchem, /troche mu burczy w brzuchu, bo glody. Szczeka na gornikow, co to jada z weglem do Warszawy/ {a oni to na pewno z węglem?}(albo ewentualnie z gazem)
czy słyszysz mnie, piecu, kaflowym uchem? /szeptem trzeba mowic do pieca, a nie wrzeszczec tak na caly Kredens/ {powiedziała ¦ciana do siebie}(Cholera, to ile jest tych piecow? Jak sie zrobila sytuacja to kazda chce byc piecem dla Elfa tak? A kto bedzie podkladal?!)

Dmuchał w otwarte drzwiczki, /o rany! Mam nadzieje, ze przed tym dmuchaniem nie pil z Sowa pod stolem/ {oj ¦ciana, Ty życie znasz trochę?}(Czy to jest wers od lat 18? Bo ja chyba tez zycia nie znam...)
ruszta patykiem przegarnął, /taki maly Elf, a taka ma sile/ {to ustaliłyśmy już dawno}(magiczny Elf to i MOC nie wypadla psu spod ogona)
chrobotał węglami w wiadrze /gornik zawsze dzwoni dwa razy, dostawa wegla - czek/ {zapomniał o podpałce od Grejs}(...to sowa tez gornik?!)
łapą szatańsko czarną. /a diabel kusil Elfa i mowil mu: musisz stworzyc TEGO ISKRA, ale Elf nie posluchal sie diabla/ {swoje wiedział}(Pewnie ze swoje wiedzial! Czekal az do niego piec przemowi. Teraz razem sobie stworza ISKRA, phi!)
Gdy ujrzał pierwszą iskrę, dał iskrze imię: Iskra! /i tak stworzyl swiat piecowy/ {a nie mówiłam, że swoje wiedział! Co mu po Iskierze, co innego Iskra ...ekhm...ekhm...}(o kurcze, to Elf byl poligamista?)
I szeptał do niej: Iskro, tyś iskrą mego ognia /widzicie to? Pierwsza byla kobieta/ {ten Elf to jest dopiero zboczony, Maszmun przy nim to jest mały pikuś!} (Elfy tak juz maja)
I żaru, i popiołu. /piekna Prawda Oczywista, co nie?/ {ciągle nie mogę dojść do siebie}(Ty tez? Bo ja jeszcze mysle o tym rozrzazonym piecu, co tego Elfa glaskal gdy mu bylo na poczatku zimno.)
Modlił się do niej: iskro, tyś najpiękniejsza z iskier, /bilo z niej piekno wewnetrzne/ {i jeszcze jaki wygadany!}(jaki wygadany? Dwa zdania w calym tekscie powiedzial, raczej milczacy ten Elf, ale robi swoje! Taka cicha woda, uhm.)
Ach, iskro, iskro, iskro..." /pstryk. Iskierka zgasla/ {oooojjj no to jednak żal mi Elfa, jak to zgasła?}(glupi byl, trzeba sie bylo trzymac pieca)
tekst: Tadeusz Kubiak, śpiew: Magda Umer + /Sciana/ + {Masza} + (Emcia)

PS WITAJ DUSKA!!!
PS Obejrzalam wczoraj "Good Night and Good Luck", niezly, ale czy material oskarowy to nie wiem. George Clooney mnie nie irytowal, czyli duzy plus. A dlaczego byli w nim sami prawie mezczyzni, luuuudzie! Ta Hameryka to jednak zacofana byla! Malo Dianne R. Myslalam, ze bedzie wiecej spiewac, ale ostatnia piosenka ladna, nawet bardzo.

Pozdrawiam wszystkich spadam na chlodnik owocowy z grzankami, lubicie? PA
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Pt, 09.06.2006 04:33

Eee...tam...kasuje.....Wybieram poczatek strony 382, zamiast koniec 381...
Ostatnio edytowano So, 10.06.2006 15:08 przez Ściana, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana Pt, 09.06.2006 04:49

Hej! Mashmun zabronil (hi hi) wklejania tekstow Queen, no to co ja moge? Slucham sie Mashmuna! Rozkaz Japonskiego Wojownika, to rozkaz, co nie?! Wkleje kawalek zycia.

Tak sie przechadzam po Kredensie, od sciany do sciany. Mysle.

Emcia - tez wczoraj obejrzalam "GN & GL". Niezly. Piekne zdjecia, co?! G.C. zdecydowanie malo irytowal (hi hi). A gdzie byly kobiety? No ... siedzialy przed telewizorem. Piosenki pieeeekneeee.
PS Chlodnik owocowy - mniam. A co? Leci nad Japonia?

Pozdrawiam Cala Paczke. Przynosze w tynku piosenke. To mi w duszy gra. Za duzo mysle.
Spadam do filmow. Ave.

"You were the sweetest thing that I ever knew /na drugie miales CHLODNIK OWOCOWY. Pachniales laka i lasem. Chcecie sie zalozyc, ze Emcia dopisze: "w malinowym chrusniaku"?/
But I don't care for sugar honey if I can't have you /chodzi o cukier organiczny? Brazowy? Bo jesli tak, to wybieram SUGAR. Emcia! Nie dopisuj "sugar daddy", dobra?/
Since you've abandoned me /tra la la la....porzucaMY to MY, a nie nas! Zapamietac sobie HP-owki! Feministki wszystkich kontynentow laczcie sie!/
My whole life has crushed /a co nam ta wiedza da? Lubicie puzzle ? No to - do roboty. Pozbierac kawalki i ulozyc zycie raz jeszcze/
Won't you pick the pieces up /no przeciez mowie, czy ja musze wszystko powtarzac CZTERY razy?/
'Cause it feels just like I'm walking on broken glass /na ktores tam mam FA-KIR/
Walking on walking on broken glass /masaz na stres, dno i takie tam/

The sun's still shining in the big blue sky /chce Wam sie zyc?/
But it don't mean nothing to me /veto! Chce mi sie zyc!/
Oh let the rain come down /a zycie w deszczu zdecydowanie jest najlepsze!/
Let the wind blow through me /tylko tak delikatnie, zeby mnie nie zmiotlo!/
I'm living in an empty room /zdecydowanie to nie jest piosenka o Scianie, ktora w labiryncie papierow, ksiazek, plyt dociera od drzwi do drzwi/
With all the windows smashed /ciekawe KTO sie wkurzyl? Alberta, spiaca krolewna, jak zawsze dowiaduje sie o WSZYSTKIM ostatnia/
And I've got so little left to lose /co mi zostalo? Tynk i ten tekst/
That it feels just like I'm walking on broken glass /podoba mi sie! Lubicie ryzyko?! No to wskakujcie/

Walking on walking on broken glass /zeby poznac smak zycia, trzeba ryzykowac. JUMP SCIANA JUMP!/

And I've you're trying to cut me down /a tu sie usmialam.../
You know that I might bleed /no to co? First Aid Training mam dawno za soba/
Cause if you're trying to cut me down /"trying" - fajne slowo. Ma potencjal/
I know that you'll succeed /Kasandra WIE WSZYSTKO. Ma prorocze sny/
And if you want to hurt me /to, co mnie nie zabije, to mnie wzmocni - czek/
There's nothing left to fear /Tygrys boi sie TYLKO jednego. KONKURS!/
Cause if you want to hurt me /"hurt" - cztery litery, ale jakos tak brzydko pachnie, co nie?/
You're doing really well my dear /well or good - oto jest pytanie, hi hi/

Now everyone of us was made to suffer /aha czek - cierpienia tez trzeba sie nauczyc. Smakuje gorzko/
Everyone of us was made to weep /cala nadzieja w ha dwa o/
But we've been hurting one another /czasem trzeba mocno siebie zranic, zeby odnalezc droge do siebie. To powiedziala Mathilda. Dziz - ma babka racje!/
And now the pain has cut too deep... /eee tam...zablizni sie/
So take me from the wreckage /do swiatla, do nadziei.... prowadzi tunel z wieloma zakretami/
Save me from the blast /no przeciez mowie, ze trzeba sie odrodzic/
Lift me up and take me back /to znaczy GDZIE?/
Don't let me keep on walking... /hero sie znalazl!/
Walking on broken glass" /gonic kroliczka, co po szkle biega. Good night....and.... GOOD LUCK/

spiew: Annie Lennox + /Sciana/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Trzynastka Pt, 09.06.2006 05:58

Hello HP!

Melduje sie o swicie po polsku.
Zyje szybko, telepie sie po polskich waskich drogach, nos za oknem, podziwiam polskie widoki. Chlone jak gabka, probuje zrozumiec zachowania i reakcje. Jem za trzech, bo wszedzie zastawione stoly i punktuje u gospodyni, jesli chce dokladke. Najlepiej mi idzie podjadanie w nocy. Wszedzie ciasta roznego kalibru i mus... trzeba probowac znowu, wcinam dalej.
Maszmunie, zapodalas polskie cudne klimaty na zdjeciach; wszystko to prawda, tak wlasnie jest, swiezo, cytrynowo-zielono, chwilami romantycznie, chwilami smetnie.

Slonecznego dnia, u mnie taki za oknem i ... ruszam w droge.
Obscisk w pasie obowiazkowo, dla tych tylko czytajacych tez:).......13
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Ita Pt, 09.06.2006 08:09

Witaj 13-tko,
ja z tych czytajacych Ciebie uwaznie, zwlaszcza na "grosiku..."
a tu na HP, od czasu do czasu.
Pieknie napisalas o naszych, polskich krajobrazach "...tak wlasnie jest, swiezo, cytrynowo-zielono, chwilami romantycznie, chwilami smetnie"

A my czesto tego nie zuwazamy, zagonieni, zmeczeni, sfrustrowani nasza, polska CODZIENNOSCIA !

Zycze Ci milych wrazen i spotkan.
Tylko ostrzegam...jak bedziesz dalej tak probowala:
"Wszedzie ciasta roznego kalibru",
to w koncu bedzisz mogla napisac zamiast :
"telepie sie po polskich waskich drogach",
ze telepiesz sie i wygladasz jak PYZA NA POLSKICH DROGACH !

Zazdroszcze innym, ktorzy sie z Toba juz spotkali i jeszcze spotkaja, zaluje, ze sama nie moge Ciebie posluchac w ...Poznaniu. Moze nastepnym razem odwiedzisz "Pyrlandie" ?
Avatar użytkownika
Ita
 
Posty: 1302
Dołączył(a): Pt, 24.02.2006 01:07
Lokalizacja: Poznan

Postprzez teremi Pt, 09.06.2006 09:25

Witam HP

no cóż dzień bez Waszego towarzystwa to dzień stracony; chyba, że jest się w równie dobrym towarzystwie ale czy takie gdzieś na świecie jest?

trochę się poodnoszę, bo trochę mnie nie było
M.C. dawaj namiary na tego dentystę - ja zdecydowanie mam pecha do specjalistów w tym zawodzie. Dobrze, ze awaria była w łazience bo gołąb trochę niewyspany pofrunął fru fru

Maszmunku - trudno, skoro nie było zdjęć (Trzynastka pisze w "Zdrówku", że się nie upominałaś a ja myślę, że obie na swój widok zapomniałyście, że można właśnie troszkę popstrykać dla HP - wybaczam, a co mi tam), ale zrekompensowałaś mi moje braki we wzrokowych doznaniach zdjęciami z wojaży po cudnym naszym kraju.
a tak na marginesie z ZAiKSem nadal toczę boje

¦ciana - ja tak sobie myślę, że książki typu Angels&Demon powinno się pisać w 2 tomach i kupować po jednym. Ja tam przeczytałam ale była to taka lektura, że dzisiaj nie pamiętam czy mi się podobała i o czym to było (przeczytałam to wszystko co pan B. napisał i zostało na polski przetłumaczone) - co ja zrobię, że lubię też taką literaturę, która nie wymaga na dłuższą metę myślenia.
Co do korespondencji z szefem - no, jeżeli napisałaś, że nie chcesz podwyżki to rozumiem, że się wkurzył, bo zakwestionowałaś jego gest, ale z innych powodów?
No cóż ja też korespondowałam z moim najwazniejszym szefem. Z natury był cholerykiem do kwadratu, a ja nie lubię kiedy ktoś na mnie krzyczy (no trudno - tak mam od urodzenia). Przy jednym z pierwszych ostrych spotkań, kiedy to on się na mnie wydarł wyszłam z jego gabinetu i wysmarowałam list (nie gołębiowy), który demonstracyjnie puściłam przez sekretariat (w zaklejonej kopercie) - po kilku dniach zostałam poproszona i on zadał mi pytanie "aocochodzi" - usłyszałam przepraszam i nigdy więcej nie mówił głośno w mojej obecności a może raczej do mnie. Ja natomiast jak nie zgadzałam się z jego zdaniem pisałam - tym samym dawałam mu czas na przemyslenie głupich decyzji i podjęcie mądrych - do dziś mamy dobre kontakty towarzyskie.
na wiosnę czekam ale chyba gdzieś zbłądziła - jest okrutnie zimno jak na tę porę roku

Emcia - wybacz, ale trochę nie rozumiem dlaczego jabłka równają się morelom (tzn doliny jednych i drugich) ale ja i tak wolę truskawki. Wstyd się przyznać ale zjadam dziennie tak około kilograma. Zaczynam od odrobiny a potem ręka sama do nich leci.
Oczywiście, że w piecu mozna widzieć przyszłość a nawet swogo wybranka. Są dwie metody; pierwsza to palisz w piecu, otwierasz drzwiczki i patrzysz na kształt ognia, tu zaczyna działać wyobraźnia; druga metoda, to oglądanie żaru, czyli węglowych pozostałości - ta jest niepraktyczna i pozbawiona romantyzmu; jest jeszcze trzecia, czyli dym z komina ale to wymaga wyjścia z domu no i musisz wiedzieć z którego komina leci Twój dym.
Emcia ci górnicy to raczej nie Z gazem a NA gazie mogą jechać (jak znam życie)
a wynikami zawodów to się chwal, które miejsce i w czym ... a tak jeszcze cichutko zapytam a kto był twoim konkurentem, bo jeżeli szkraby to fakt nie przyznawaj się do laurów ale jeżeli ich opiekunowie to bardzo proszę.

Maszmunku a gdzie to w Warszawie odkryłaś lody z zielonej herbaty - kto to produkuje?

¦ciana - w sprawie pieca a raczej dwóch,jak pisze Maszmunek, pełny luz - mam kilku zaprzyjaźnionych psychiatrów i oni twierdzą, że trzymam się na pograniczu normy - tak więc spokojnie a poza tym to jest przecież kozetka dr F.

Duśka witaj witaj - dobrze, że jesteś.

...a jeszcze trochę życiowych wspomnień - otóż w środę byłam na recitalu Krzysztofa Daukszewicza (którego lubię też prywatnie) i spłakałam się ze śmiechu jak norka. Jest to jeden z tych twórców kabaretowych, który się nie starzeje. Wczoraj natomiast wybrałam się do teatru na spektakl "Edith i Marlene" i nie dla fabuły ale dla piosenek, które chciałam sobie powspominać a Edith Piaf bardzo lubię słuchać. W spektaklu tym aktorka grająca rolę Marleny Ditrich wystąpiła w kostiumie Ordonki ofiarowanym Hance Bielickiej. Przyznaję, że te ponad 2 godziny upłynęły bardzo szybko a ja na koniec zacytuję słowa Platona, które znalazły się w programie do spektaklu:

"Kogo się boję najbardziej?
Tych, którzy mnie nie znają, a mówią o mnie źle"

P.S.
przyłączam się do zmasowanego ataku bumerangowego - swój z Żuław już wysłałam.
pozdrawiam wszystkich i będę jak będę ale nic złego się nie dzieję to tylko brak kilku godzin na dobę.

P.S.
Trzynastko to dobrze, że jest Ci dobrze w K-R i wspaniałych spotkań, widoków, ludzi
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez M.C. Pt, 09.06.2006 12:03

To ja, u mnie jeszcze noc. Na noc najlepsza jest piosenka, no powiedzmy, zeby nie bylo, ekhm, ekhm....

"You were the sweetest thing that I ever knew /na drugie miales CHLODNIK OWOCOWY. Pachniales laka i lasem. Chcecie sie zalozyc, ze Emcia dopisze: "w malinowym chrusniaku"?/(hi hi hi, nic z tego tym razem dopisuje na slomie miedzy krzakami truskawek, czek)
But I don't care for sugar honey if I can't have you /chodzi o cukier organiczny? Brazowy? Bo jesli tak, to wybieram SUGAR. Emcia! Nie dopisuj "sugar daddy", dobra?/(Hi hi, a sugar mama, moze byc? O to chodzilo?)
Since you've abandoned me /tra la la la....porzucaMY to MY, a nie nas! Zapamietac sobie HP-owki! Feministki wszystkich kontynentow laczcie sie!/(i w razie czego zawsze mozna zrobic tekst do "50, tfu 44, Ways to Leave Your Lover")
My whole life has crushed /a co nam ta wiedza da? Lubicie puzzle ? No to - do roboty. Pozbierac kawalki i ulozyc zycie raz jeszcze/(wole mozaiki, bardziej trwale)
Won't you pick the pieces up /no przeciez mowie, czy ja musze wszystko powtarzac CZTERY razy?/(HA! Nic nie trzeba powtarzac, phi wszystko pozbierane, tylko dlaczego kawalki nie pasuja? Sciana znowu robi dwie ukladanki na raz!)
'Cause it feels just like I'm walking on broken glass /na ktores tam mam FA-KIR/(tez stracilam rachube, Gocha, liczysz?, ale wiem, ze to bedzie tuz po Kudlatym Jezu)
Walking on walking on broken glass /masaz na stres, dno i takie tam/(no wlasnie, na wszystkie inne polamania, broken glass to tylko antidotum, jedna lyzeczka po sniadaniu wystarczy)

The sun's still shining in the big blue sky /chce Wam sie zyc?/(yeah!!!, odpowiada chor niewiernych, wierni modla sie o deszcz)
But it don't mean nothing to me /veto! Chce mi sie zyc!/(no bardzo dobrze Sciana, ale czy widzialyscie to "don't mean nothing to me"? Bardzo lubie jak ktos to od czasu do czasu uzywa, od razu czlowiek, znaczy sie Emcia, uwazniej slucha.)
Oh let the rain come down /a zycie w deszczu zdecydowanie jest najlepsze!/(Mowilam! Modlitwa trwa!)
Let the wind blow through me /tylko tak delikatnie, zeby mnie nie zmiotlo!/(delikatny powiew od oceanu specjalnie dla Druhny Sciany wyslany, podpisano Matka Natura)
I'm living in an empty room /zdecydowanie to nie jest piosenka o Scianie, ktora w labiryncie papierow, ksiazek, plyt dociera od drzwi do drzwi/(To w Kredensie jest dwoje drzwi? A dokad one prowadza?)
With all the windows smashed /ciekawe KTO sie wkurzyl? Alberta, spiaca krolewna, jak zawsze dowiaduje sie o WSZYSTKIM ostatnia/(Ale JAK sie wkurzyla, WSZYSTKIE okna! To musialo w niej wrzec jak w samowarze!)
And I've got so little left to lose /co mi zostalo? Tynk i ten tekst/(no przeciez pisze nastepny "t", o 3-ej rano, luuudzie! To kiedy mam wstawac o 2-ej?)
That it feels just like I'm walking on broken glass /podoba mi sie! Lubicie ryzyko?! No to wskakujcie/(wlasnie mi sie przypomnial sen, wchodzilam po schodach ledwie trzymajacych sie sciany, hi hi. Sciana, moze jednak jakis maly remoncik?)

Walking on walking on broken glass /zeby poznac smak zycia, trzeba ryzykowac. JUMP SCIANA JUMP!/(PHI, zeby poznac smak zycia wystarczy zjesc troche truskawek)

And I've you're trying to cut me down /a tu sie usmialam.../(ze niby Sciana to takie lakowe kwiecie, hi hi, tez sie usmialam, jak to niektorzy nie znaja realiow...)
You know that I might bleed /no to co? First Aid Training mam dawno za soba/(no i co sie robi jak komus leje sie krew z nosa, glowa do tylu czy do przodu? Byla kontrowersja na pikniku, myslalam ze dziecko straci glowe.)
Cause if you're trying to cut me down /"trying" - fajne slowo. Ma potencjal/(...taki jakis Maszmunowy ten wers, czy tylko tak mi sie zdaje?)
I know that you'll succeed /Kasandra WIE WSZYSTKO. Ma prorocze sny/(no to co Sciana, sny kolezankom tlumaczysz, czy tez nie?)
And if you want to hurt me /to, co mnie nie zabije, to mnie wzmocni - czek/(Sciana czili Fakirka z Bumerangiem, oto obraz ktorego Leonardo nie zdazyl namalowac, hi hi)
There's nothing left to fear /Tygrys boi sie TYLKO jednego. KONKURS!/(eee tam taki konkurs, dalabys cztery rzeczy. Jednej to nie oplaca sie zgadywac.)
Cause if you want to hurt me /"hurt" - cztery litery, ale jakos tak brzydko pachnie, co nie?/(jezeli z premedytacja to nieladnie, czek)
You're doing really well my dear /well or good - oto jest pytanie, hi hi/(Fine. Just fine.)

Now everyone of us was made to suffer /aha czek - cierpienia tez trzeba sie nauczyc. Smakuje gorzko/(troche przypomina gorzka czekolade, ale tylko troche)
Everyone of us was made to weep /cala nadzieja w ha dwa o/(nareszcie cos konkretnego, hi hi)
But we've been hurting one another /czasem trzeba mocno siebie zranic, zeby odnalezc droge do siebie. To powiedziala Mathilda. Dziz - ma babka racje!/(A przepraszam to powiedziala Alberta, Mathilda tylko podsluchala przez szuflade.)
And now the pain has cut too deep... /eee tam...zablizni sie/(a jaki bedzie ladny slad, Kanion Kolorado w duszy)
So take me from the wreckage /do swiatla, do nadziei.... prowadzi tunel z wieloma zakretami/(wystarczy isc za zapachem deszczu, czek)
Save me from the blast /no przeciez mowie, ze trzeba sie odrodzic/(Big Bang!)
Lift me up and take me back /to znaczy GDZIE?/Jak to gdzie?! Do poczatku!)
Don't let me keep on walking... /hero sie znalazl!/(to ile razy bedziemy ta piosenke powtarzac, nie zebym sie skarzyla, bo ja lubie, wrecz przeciwnie, czekam na nastepna wersje)
Walking on broken glass" /gonic kroliczka, co po szkle biega. Good night....and.... GOOD LUCK/(ekran w kolorze czarno bialym z odrobina ekru na szczesliwe sny)

spiew: Annie Lennox + /Sciana/+(Emcia)

Pozdrawiam, tez troche zamyslona, i ide jeszcze dospac. PA.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum