HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez Erica Śr, 27.07.2005 23:09

Małgosiu, tanów na stole nie... tylko nie tanów :)
Polecam się, może jeszcze kiedyś jakiś utwór wynajdę...
Avatar użytkownika
Erica
 
Posty: 484
Dołączył(a): Śr, 18.05.2005 19:04

Postprzez GrejSowa Śr, 27.07.2005 23:13

no, przecież mówię EWENTUALNIE ;))) I wynajduj, wynajduj!!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa Cz, 28.07.2005 00:12

BAL NA GNOJNEJ - śpiew Stanisław Grzesiuk

Nieprzespanej nocy znojnej
Jeszcze mam na ustach ślad.
U Grubego Joska przy ulicy Gnojnej
Zebrał się ferajny kwiat.

Bez jedzenia i bez spania,
Byle byłoby co pić,
Kiedy na harmonii Feluś zaiwania,
Trzeba tańczyć, trzeba żyć!

Harmonia na trzy czwarte z cicha rżnie,
Ferajna tańczy, wszystko z drogi!
Z szaconkiem, bo się może skończyć źle,
Gdy na Gnojnej bawimy się.

Kto zna Antka, czuje mojrę,
Ale jeden nie znał jej —
I naraził się dlatego na dintojrę,
Skończył się z przyczyny tej.

Jak latarnie blado świcą,
Smętnie gwiżdże nocny stróż,
A kat Maciejewski tam, pod szubienicą,
Na Antosia czeka już.

Harmonia na trzy czwarte z cicha łka,
Ferajna tańczy, ja nie tańczę.
Dlaczegóż bal na Gnojnej jak co dnia,
Gdy mnie jednej pary dziś brak.
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Erica Cz, 28.07.2005 00:30

Hmm... A u mnie inne klimaty, przedsenne. A Grzegorz T. niezmiennie na każdą porę dnia i nocy...

We śnie

¦nisz mi się obco dal bez tła
wieczność się w chmurach błyska
lecimy razem mgła i mgła
Bóg ciemność i urwiska
do mgły i mroku naglisz mnie
i szepcesz zgrzana lotem
toć ja się tobie tylko śnię
nie zapominaj o tem
nie zapominam mkniemy wzwyż
do niewiadomej mety
o jak ty trudno mi się śnisz
o jawo moja gdzie ty
(sł. Bolesław Leśmian)
Avatar użytkownika
Erica
 
Posty: 484
Dołączył(a): Śr, 18.05.2005 19:04

Postprzez Ściana Cz, 28.07.2005 00:55

Boje sie!!!!!! Z oknem burza!!!!! Dziz, jak fajnie!!!! Kuliste blyskawice!!!!

MalgosiuSz - paaaaaa! Powrocisz tuuuuuu!!!

Izabello - tak sie wlasnie obawialam, ze jestem w stereotypowym zoltym. Przykro mi z tego powodu. Buuuu.

Duska - Gocha miala racje (Twoj profil -----> panel kontrolny emblematow), na wszelki wypadek specjalnie dla Ciebie, odgrzebana w kredensie, dokladna instrukcja obslugi, czyli "Jak w dwie minuty pokazac swiatu swoja twarz". Adam Slodowy. O rany, Duska!!! Znowu bedziesz straszyc?! Hi, hi.
Krok #1
1. wchodzisz w "Twoj Profil" (prawy gorny rog tej strony)
2. widzisz "Informacje Rejestracji", na tej stronie znajdz "Panel kontrolny emblematow", a pod nim "Wyslij emblemat z Twojego komputera", nacisnij "Browse" i wybierz zdjecie z Twojego komputera, ktore chcialabys zamiescic jako swoj emblemat. Nacisnij "otworz/open" w tym okienku, ktore Ci wyskoczylo
3. nacisnij "wyslij"
Jesli zdjecie jest zbyt duze (pan Darek chce, zeby szerokość obrazka nie byla większa niż 80 pikseli, wysokość większa niż 80 pikseli, a rozmiar większy niż 6kB). W tym celu, zanim zrobisz krok#1, musisz zmniejszyc swoj obrazek, czyli zrob krok #0.
Krok #0
1. kliknij na zdjecie (prawym przyciskiem myszy) i otworz to zdjecie w Microsoft Office Picture Manager (np) albo jakimkolowiek programie do zdjec.
2. Wejdz do "edytuj zdjecie" (edit picture)
3. Wejdz do "zmniejsz zdjecie" (compress picture) tak, zeby weszlo jako zalacznik do emaila
4. Wejdz do "zmien rozmiar" (resize picture) tak, zeby mialo 80 na 80 pikseli.
5. Zachowaj to nowe/male zdjecie pod nowa nazwa
6. Przejdz do kroku#1.

Gocha - "ale mam czytania! zostawie na potem". POTEM!!!!! Padlam trupem. HP, czy ktos moze mnie zastapic i wyjasnic kolezance "o co chodzi". No ma sie rozumiec, ze nie mnie beda obkladac tymi ceglami. Ja sie nie dam!!!

Rikki - z jaka lira? Znowu Ci sie snilam! Pisanie 1-2 linijek to nie sa zasady z HP, wiec sie zbierz w sobie (bledow sie nie boj) i napisz troche wiecej. Reszta swiata juz dawno wie, ze chodzi o dlugosc, a nie o jakosc (vide moje posty). Pa.

Teremi - uff...w koncu dotarl! powinno byc @g (gie.....przepraszam za skojarzenia) a nie @q (ku....a rany.....znowu te skojrzania, to wszystko przez Goche i ekipe jej sasiadow).
Z tym kleksem to byl zart, a raczej cytat z filmu z pania Miecia Cwiklinska, ktora na pytanie "Wiek?", odpowiadala "Kleks". Zdecydowanie potwierdzam, ze wzniosly cel uswieca srodki (robie to tylko dla Ciebie, Ty juz wiesz za co!). Reszta niech zatka uszy. Prosze sie odczepic (glowinie WY Sciano) od Teremi. W imie sztuki, Jej wolno wszystko. WSZYSTKO. Kapewu?
Dzieki za ks.Twardowskiego. Od dzisiaj - nie mysle!

MC - za Czesia dziekuje. A tak a propos Cz.M to czasem w jego wierszach znajduje taka "tesknote kalifornijska". Tak mi sie wydaje, ze inaczej teskni sie za Polska z Kalifornii, inaczej z Arizony, inaczej z Azji, itd....W utworach pana Cz.M. odnajduje to uczucie "tesknoty kalifornijskiej".
MC rozumiesz o czym mowie?

Trzynastko - z calym szacunkiem ---> rozne sa sposoby radzenia sobie z zaloba, odejsciem kogos bliskiego. Mozna sufitowac przez miesiace, lezac w ciezkiej depresji, mozna chodzic na terapie, mozna kopac ogrodek, mozna jechac do parku rozrywki. Mozna udawac, mozna walic prosto z mostu o tym, co sie czuje, mozna blaznowac, smiac sie, mozna....mozna....mozna.....Nie ma uniwersalnego sposobu na "pozegnanie", na poradzenie sobie z wlasnymi emocjami, uczuciami po utracie tego KOGOS. Twojemu synowi i jego paczce potrzebny jest dzien w parku rozrywki, wspolna zabawa, poczucie jednosci. Ktos inny oburzylby sie (zaznaczam Ktos inny, nie ja), ze jak to? Park rozrywki? nie wypada.....blah, blah, blah....
Sa tacy, ktorzy do konca powtarzac beda: "dlaczego". Sa tacy, ktorzy akceptuja wszystko (typ Hioba) bez mrugniecia okiem. MC ma racje - sa tacy, co zawsze krzycza i krzyczec beda "NIE". Piszesz "i co Ci przyjdzie z tego krzyczenia?". Cos, co jest potrzeba wyrazenia niezgody na to co sie dzieje, ekspresja bolu i buntu. Piszac to wszystko, troche czuje sie jak ten chwast z ogrodu Twojej sasiadki. Poruszylas bardzo wazny temat, bardzo osobisty. Bardzo dla mnie wazny. Chcialabym tylko, zebys zrozumiala moje intencje ----> kazdy z nas ma SWOJ WLASNY sposob, nie ma jednego uniwersalnego sposobu radzenia sobie z odejsciem kogos bliskiego. Dziekuje 13 za uwage. Pozdrawiam serdecznie. Caly dzien myslalam o Tobie, Twoim synu i jego paczce.

Kmaciej - o rany!!!! MM straszy w HP. Kryc sie!!!

MalgosiuM - wyjasniam, ze oczywiscie w Kredensie istnieje opcja "odszczekiwanie". Tym razem to Cie zaskocze i odszczekam ja. Uwaga! Chcialabym odszczekac to i owo:
- pastwienie sie nad MalgosiaM
- uszczypliwe uwagi kierowane do innych towarzyszek (glownie Kangurzyca i MC)
- ignorowanie postow (nie wiem jak pisac "Dzieki. Pozdrawiam. Sciana", taka forma nalezy tylko do KJ)
- przynudzanie
- blaznowanie
- krzyczenie
- inne (tutaj kazdy moze sobie wpisac moje winy).
Jeszcze cos wyjasnie, opowiadajac Wam historyjke z zycia wzieta. Jesli chlopiec, w wieku podstawowkowym lubi swoja kolezanke, to ciagnie ja za warkocze. Jesli sciana, w wieku .....(kleks) lubi swoja kolezanke, to pisze wredne posty. Taka lamiglowka. Tak wiec MalgorzatoM - publicznie Ci mowie, odczep sie z tymi krzykami. Wszystko Ci wolno. Przestane sie przejmowac Twoim negatywnym wplywem na mlodziez. Kiedys TY pojdziesz za to siedziec, nie ja. Co ja sie tak o Ciebie martwie?!
Jak to co wiem o Abbie? Wszystko wiem! Studio 2 pewnie, ze mi cos mowi. Chcesz sie licytowac? Dobra!!! A mowi Ci cos "Mamma mia" na Broadway'u? Bleeeeee.....
U mnie wlasnie monsoon season, wiec emalia sie klaruje.
Copy. A Ty mnie nie budz tym swoim world clockiem, bo u mnie od rana burza i blyskawice lataja za oknem. Balam sie wlaczyc komp. Siedzialam po ciemku. Teraz tez siedze w ciemnosciach i pisze do Was pomiedzy jedna blyskawica a kolejna.

Efka - My Sciana dziekujemy za piosenke Renaty P. A jakies nowe zdjecie od Ciebie to gdzie? Honorowy medal zwinelas, doktorat schowalas, a na zdjeciach oszczedzasz. To jest wdziecznosc?!

a reszte swiata pozdrawiam. Wybieram sie dzisiaj na "Aloha Party" w pracy. Tak wiec Wam wszystkim ALOHA! Zachowujcie sie tutaj przyzwoicie. Na-Ra.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Trzynastka Cz, 28.07.2005 01:09

Sciana! Nie krzycz! A ktoz Ci mowil kobieto, ze nie ma tysiecy sposobow na radzenie sobie z bolem? Zaden z nich mi nie przeszkadza, kazdy akceptuje, kazdy rozumiem, mozesz podac Twoj.......................13
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Ściana Cz, 28.07.2005 01:16

Oto on. Sposob Sciany na radzenie sobie z bolem: nieumiejetnosc radzenia sobie z bolem. Niezgoda. Krzyk. Bunt. Cierpienie, ktorego nie ukoi NIC. NIKT. NIGDY. Amen.
13 - dziekuje za odp.

PS wszystkich przepraszam za osobisty ton tej wypowiedzi. Z gory dziekuje za nieudzielanie porad w stylu "jak nauczyc sciane radzenia sobie z bolem i utrata bliskich osob". Szkoda sil na walenie grochem o sciane. Szkoda slow. Jestem niereformowalna.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Trzynastka Cz, 28.07.2005 01:22

Bez porad.
Oto moj:
wyciszenie, skupienie, zauwazenie kazdego dobrego szczegolu w zyciu, usilna proba pogodzenia sie, aktywnosc w kierunku innych ludzi.
Prosze o to samo- bez ocen i prob reform.
I tym razem jestesmy rozni, i tak jest dobrze. Milego Aloha Party..........13
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Ściana Cz, 28.07.2005 01:28

Bez ocen.

Najbardziej podoba mi sie: aktywnosc w kierunku innych ludzi.
Trzynastko - bardzo chcialabym sie tego nauczyc od Ciebie.

Tak, tak jest dobrze.
Pozdrawiam mocno. Aloha.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez kmaciej Cz, 28.07.2005 01:44

13 nie gniewj sie pisze to co odczuwam
mianowicie akceptowanie i deklarowanie ze sie akceptuje to zupelnie inne postawy ,ale
to nie na teraz. Teraz to chcialm wydrukowac kroki od Sciany dla Duski zeby sie zaprzyjaznic z tym komputerem i wytluklo mi 5 stron. Co ja sie mam .Zdjecie rosliny zrobilam , chcialam wyslac, za duzo pamieci nie przeszlo. Inni wysylaja .Jak oni to robia?Nie wiem .Moze zaczac uczyc sie od podstaw (jakich) bo wydaje mi sie ze ja domek swojej komputerowej wiedzy chce budowac od dachu. Za mloda jestem zeby sobie powiedziec ze juz mi sie te umiejetnosci nie przydadza, wiec walcze . Nie mam sil , co robic - urlorp od forum i pelna koncentracja na nauce, szkola, korepetycje???????????? Ide spac . Pojojczylam nie w tym temacie co trzeba i tyle.
Sciana czy w kredensie nie ma miejsca dla M.Manson ? Tak tylko pytam. Ide spac.
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez kmaciej Cz, 28.07.2005 01:58

Sciana, bez przesady z ta edukacja . Nie jest dobrze bo niby jestesmy rozni a krzyczec nie mozna. Zabieram zabawki i ide spac. Dzieki z oswiaty komputerowej kaganiec , wiem co pisze KAGANIEC,( ten dla Duski) moze skorzystam jak sie wyspie.
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez Ściana Cz, 28.07.2005 01:59

Dla kmaciej gotowe emblematy maciejki (nie znam sie na kwiatach, wiec moglam cos pomieszac).
A swoje zdjecie, to musisz pomniejszyc. Wszystko w krokach dla Duski.

W kredensie jest miejsce dla wszystkich, dla MM tez. Ja sie tylko boje jego zdjec i tyle.
Bialy makijaz nadaje sie do japonskich przedstawien teatralnych albo do makijazu japonskiej panny mlodej. Ale to tylko moja osobista, kiczowata (!) opinia.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez kmaciej Cz, 28.07.2005 02:05

Rety ,co za niespodzianka! Dziekuje. Przez moje okulary nawet pachnie pieknie, jak maciejka.
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez MarysiaB Cz, 28.07.2005 02:48

Witam, kolezanki! MOJ sposob na poradzenie sobie z bolem. A raczej: czego nie robic, jak boli. Zatrzymac to w sobie, przezyc w ciszy i skupieniu, np. nie pisac o tym na forum. Rozwiniecie.
Zasiadlam wczoraj jak zwykle do komp. ze swoje poludniowa kawa i przeczytalam Twoj post, Trzynastko, a w nim list mlodego, niezyjacego juz chlopaka. Przy zdaniu: 'Zasmakowalem prawdziwego znaczenia zycia i mam teraz na nie coraz wieksza ochote' zaczelam plakac. Co napisac? Jak? Po co? Czy udawac, ze tego postu nie bylo? Czy przeprosic za nocne /u mnie/ 'rechotanie'? Czy napisac kilka okraglych zdanek, a wieczorem albo od razu w innych tematach 'swiat sie smieje'? To jest chyba dla mnie ten 'falsz' i 'nieodpowiedniosc'. Owszem, w zyciu, w rodzinie tak sie to plecie - radosci, smutki i tragedie, ale to jest komp. i grupa osob z kompletnie roznymi doswiadczeniami. Nie widze powodu, zeby na kimkolwiek 'wymuszac' okreslone, odpowiednie do moich doswiadczen, nastrojow zachowania. Dlatego nie zaczynam dnia na forum od wpisu: 'Wy tu sobie rechoczecie, a wczoraj nagle zmarla matka kolegi mojego syna.' Czesto nie wiem jak napisac, zeby zabrzmialo najprawdziwiej, najszczerzej. Zeby nie byl to zdawkowy /z wygladu/ post, ktory mozna miec na rozne smutne okazje. Stad pewnie moja powsciagliwosc i haslo: nie umiem pocieszac. Ale tez staram sie ze wszystkich sil nie stawiac innych w takich sytuacjach. Bo jakie mam prawo absorbowac innych swoimi problemami /mowa o sprawach ostatecznych, intymnych/, swoimi historiami z przeszlosci, ktore chwilami zyc mi nie daja? Pisza tu ludzie uksztaltowani, z bagazem najrozniejszych, czesto tragicznych doswiadczen. Niektorzy pisza o nich w listach do KJ, inni, mlodzi, mniej uksztaltowani, oczekuja konkretnych porad /potem okazuje sie, ze chodzilo jedynie o wysluchanie i pocieszenie./ Ja naleze do tych, ktorzy zjawiaja sie na forum, zeby przez chwile /czasami np. przez 5 nocnych godzin/ pobyc z innymi, podyskutowac, wymienic sie pogladami /lubie/, dowiedziec sie bezposrednio, a nie z onetu, co slychac w Polsce, ogolnie - w kulturze /ludzie o czyms opowiadaja, jakies nazwiska, tytuly, czesto nie mam pojecia, o co chodzi, pierwszy raz slysze, a i tak czytam/, czasami napisac cos o swoim zyciu, o malych smutkach, duzych radosciach, w koncu - zeby porechotac. Wiedze, ze zycie jest tylko jedno i nalezy sie nim cieszyc, juz posiadlam i zglebilam. Co nie znaczy, ze nie przejmuje sie roznymi glupotami. Ale forumowego poradnictwa rowniez unikam. 'Nikt mi nie nakaze, jak zyc...' Sa tematy, od ktorych chce odpoczac, o ktorych nie chce, nie umiem mowic. Ale NAPRAWDE ROZUMIEM, ze innym moga one pomagac. Nastepnym razem pozostawie je bez jakiegokolwiek komentarza, co nie znaczy, ze nie mam serca. Prosze o tym pamietac. Moze przesadzam, bo bywam przewrazliwiona. Mlodzi ludzie czesto nie maja takich problemow: wystukuja w onecie smutne minki albo wirtualne swieczki i mamy wypowiedz o sprawach najglebszych. Wole cisze.
Ps1. Izabello! NA PEWNO POZOSTANIESZ DLA MNIE WZOREM CNOT WSZELAKICH NA FORUM! /bo stad akurat sie znamy./ Dla Ciebie podziw, szacunek i moje najlepsze mysli. I dziekuje za polskie, bardzo polskie krajobrazy.
Ps2. Sciana, znowu zaczynasz?! 'Karino. hi, hi'. W 'KARINO' WYSTAPIL /ZAGRAL?/ Z SUKCESEM PIES MOJEGO MEZA!!!
Ps3. Nastepnym razem nie bede zawiadamiala, ze ide na wagary. Po prostu to zrobie.
Ps4. Spadam na sufitowanie. Chociaz u mnie z mysleniem jest zawsze tak, jak to opisal ks. J. Twardowski. 'Przecież mogłem nic nie myśleć i tyle samo bym wymyślił.'
Ps5. Przeczytalam swoje bzdety. Chcialam niby to napisac, ale jakos inaczej. Zauwazylam u siebie pewna prawidlowosc, a dotyczy ona dzialu ogolnego i okolic: im powazniej staram sie pisac, tym wiekszy wysyp bzdetow nastepuje. Nic to. Wysylam. Pozdrawiam.
Ps6. Aaa, i jeszcze. O sprawach, ktore mnie poruszaja, potrafie napisac do KJ. Korespondencje traktuje inaczej niz dzial ogolny. Nie lepiej, gorzej, po prostu inaczej. Mam inne oczekiwania.
Ostatnio edytowano Cz, 28.07.2005 05:05 przez MarysiaB, łącznie edytowano 4 razy
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez Trzynastka Cz, 28.07.2005 02:49

Kmaciej!
Gniewac sie, a za co?
Ja wiem, ze to strasznie niedobrze brzmi w takich chwilach, ale bez wzgledu na rodzaj zdarzenia odczuwam smutek, czasem wielki, ale nie ma we mnie buntu.
Tak bylo w trakcie choroby i smierci mojego taty, tak bylo w trakcie mojej choroby, tak jest teraz. To moze byc tak samo niezrozumiale dla innych, jak inne sposoby zachowania. Kazdy, jak juz tu mowilismy, ma swoje. Nie jestem bardzo aktywnie religijna, ale nigdy nie watpilam w jakis tam porzadek rzeczy. Akceptuje to, ze pojawiac sie moga chwile tragiczne. Wierze gleboko, ze czegos nas ucza. Nic w tym z deklaracji, ja w to wierze.
W mojej pracy spotykam ogromnie duzo ludzi, codziennie slysze o chwilach trudnych, czesto o tragediach. Chodzi o zdrowie, chodzi o smierc. Moja przygoda z mikrofonem nauczyla mnie otwartosci. Moze dlatego latwiej mi sie tym dzielic z innymi. Tyle osob znam tylko z glosu, a mowia o swoim zyciu bardzo szczerze. Widocznie maja taka potrzebe.
Rozumie kazdego, kto trzyma takie przezycia na dnie duszy, taka bylam przez lata. Teraz z innym sposobem reagowania mi lepiej. Wole trzymac sie okruszkow zycia.........13

P.S. Dla MarysiB. Widzisz, jak roznie odczytujemy przeslanie takich listow. W dodatku byla to prosba jego rodzicow i tak tez uczynilam. My tu wszyscy dookola chcemy go podac dalej tylko po to, zeby kazdy z nas zrozumial bardziej, szczegolnie ci, ktorzy maja dzieci, ze spotkanie jednego odpowiedniego czlowieka ( w tym przypadku nauczyciela) moze pomoc uksztaltowac mlodego czlowieka na lepsze. List Carla nam nie jest potrzebny do powiekszania bolu, mimo, ze go bardzo odczuwamy. Jest nam potrzebny, zebysmy zauwazyli, ze nasze dzieci, nastolatki, tak bardzo poszukuja autorytetow i wzorcow. Carlowi dal to madry pedagog. Powiedzial o tym glosno, dzis czytaja to ci mlodzi, ktorzy zostali i budzi sie w nich apetyt na nie pozostawanie w biernym tlumie. Ja i nikt inny nie zmieni wyrokow losu, wypowiedz Carla zmienia nas.
Wlasnie wrocili mlodzi, radosc zycia zwycieza, a ja w prezencie dostalam cudnego pluszowego psiaka. Wezmiemy te trudna lekcje razem. Zycie uczy, nawet w bolu. Pozdrawiam MarysiuB.
Ostatnio edytowano Cz, 28.07.2005 06:27 przez Trzynastka, łącznie edytowano 1 raz
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez M.C. Cz, 28.07.2005 06:04

Boje sie, ale zawsze bylam strachliwa, a za oknem przecudna noc.

Trzynastko, z krzyczenia oczywiscie nic, ale bez krzyczenia tez nic. Gdy przychodzi bol trace glowe, i wszelkie zalozenia przestaja dzialac.

Sciana, no to pomysle sobie dla odmiany o Miloszu. A czy Ty Go kiedys spotkalas? Bo ja raz prawie bylam na spotkaniu z Nim. Gdybym wtedy poszla, pomimo wszystko, to mialabym teraz o czym opowiadac...

MarysiuB, a jednak w filmie Karino to najbardziej podobal mi sie sam Karino.

Kmaciej, co to za zmiany postow, he? Osobiscie wolalam fragment o smiechu niz to drugie zdjecie. Ministerstwo Slonca, Deszczu, Lak i Lasow aprobuje pod wzgledem formalnym oba wizerunki maciejki.

Dobranoc wszystkim.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez GrejSowa Cz, 28.07.2005 08:34

Dzień Dobry HP!!

Boże, jak to trzeba uważać, co się pisze, kontrolować się, korzystać częściej z edycji;))) Manson Marylin skojarzył mi się z monsoon, a wcześniej z soon, kiedy to miałam otrzymać emalię od ¦ciany. Nie jest moimi idolem ani nic z tych rzeczy (Manson, nie ¦ciana!). Boję się go bardziej niż burzy i piorunów; jak Kmaciej wkleiła dla mnie jego zdjęcie, zapewne z dowodu osobistego pochodzące (wiem, że chciała dobrze), to od razu uciekłam do drugiego pokoju. Ale zaraz musiałam wrócić, bo tam przecież nie ma komputera... Do kompletu więc odszczekuję Marylin Manson'a!!! Tylko tak się zastanawiam, ¦ciana, jak to teraz będzie?... To Ty już nie będziesz do mnie pisać postów??? A, to jak tak, to ja odszczekuję wszystko to, co wcześniej odszczekałam!!! Jest taka opcja w kredensie???

A Mamma Mia na Broadway'u to mi więcej mówi, niż Ci się wydaje, wiesz?! Uwielbiam musicale, Abbę i oglądam zagraniczne stacje czasem w moim telewizorze, a czasem to i nawet coś sobie poczytam;)).

Dobrej zabawy w pracy, w myśl zasady: "WORK EASY, PLAY HARD!!!". Pozwalam Ci tańczyć na stole, o ile inni Ci pozwolą!!;)) Good news: nie będę się brała pod boki przez ok. 4 dni!!! Bad news: maksimum 4!!!;)))

Sposób na radzenie sobie z bólem u mnie dokładnie taki sam, ale się uczę...

Izabello, jak zobaczyłam Twoją ostatnią fotkę, to od razu chciałam wejść do kompa, ale odbiłam się od monitora i zleciałam na klawiaturę...polna droga mnie rusza jak mało co, od razu ruszam w drogę!!

Wszystkich ściskam w pasie i pozdrawiam życząc wspaniałego weekendu, ja spadam pod gruszę!!! Pa!!

---------------------------------------------------------------
¦WIęTY SPOKÓJ - śpiewa Maryla Rodowicz i ja:

Kiedy będę mieć forsy jak lodu
Kiedy poznam rozkosze zamęścia
Czy przybędzie mi trochę rozumu
Trochę szczęścia...

Gdy się wdrapię na szczyt tego świata
Poznam jego i czary i mary
Czy przybędzie mi trochę nadziei
Trochę wiary...

A tymczasem leżę pod gruszą
Na dowolnie wybranym boku
I mam to, co na świecie najświętsze
¦więty spokój...

A tymczasem leżę pod gruszą
A świat obok płynie leniwie
I niczego więcej nie pragnę
Wręcz przeciwnie...

Gdy zasłużę na zbrodnię i karę
Kiedy wygram, co jest do wygrania
Czy się będą mi starzy znajomi
Jeszcze kłaniać...

Gdy wybiorę się w podróż do nieba
Gdy mnie złożą w ostatnie pudełko
Gdy przypomni się kamyk zielony
Stare szkiełko...

A tymczasem leżę pod gruszą
Na dowolnie wybranym boku
I mam to, co na świecie najświętsze
¦więty spokój...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Rikki Cz, 28.07.2005 12:45

oj ¦ciana, ja tu wpadam (między odlaniem makaronu a nastawieniem prania) dygnąć przed towarzystwem i najwyżej gębę wyszczerzę czasem - na długie posty nie mam teraz czasu... ale czytam skrupulatnie ofkorz ;))))))

z lirą pomykasz niczym (M)Orfeusz... i tyle, nie będę grochu marnować więcej hahaha
Rikki
 
Posty: 433
Dołączył(a): Pn, 02.05.2005 18:43

Postprzez Magnolia Cz, 28.07.2005 14:50

Izabella a gdzie to tak zielono?
bo koło mnie to pamarańczowo:
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez Magnolia Cz, 28.07.2005 15:37

HP!
W warszawie upał leje się z nieba, żar i tym podobne, ale chyba wolę teeeen przeraźliwy upał, niż żeby było mi ziiiimno. nie znosze zimna, chłodu itp
I.! opowieść bolkowa cudna, ja Magnolia prosić o więcej!
Mazury fe, ja woleć morze, co to nad które może się w tym roku nie wybiorę, taki lajf... okrutny... za to po rakach będę się szwendolić i....

A teraz słuchajcie HP:

Koło Gospodyń Wiejskich zorganizowało wycieczkę do Warszawy. Po powrocie kobiety poszły do spowiedzi. Każda po kolei opowiada o wycieczce i każda mówi, ze zdradziła męża. W pewnym momencie ksiądz się zdenerwował, walnął ręką w konfesjonał i zawołał:
- Cholera, jak jest dobra wycieczka to księdza nie zabiorą!

i coś niejako o sobie:

W dowód przyjaźni Bush z Putinem zamienili się sekretarkami. Po jakimś czasie sekretarka Busha telefonuje do niego z Rosji.
- Szefie, ja tutaj nie wytrzymam. Kazano mi związać włosy, założyć stanik i podłużyć spódnicę.
Wkrótce do Putina telefonuje ze Stanów jego sekretarka.
- Szefie, ja tutaj nie wytrzymam! Kazano mi rozpuścić włosy, zdjąć stanik i tak skrócić spódnicę, że lada moment będzie mi widać kaburę i jaja.

pozdrawiam i zmykam, pa, to next time!
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum