przez teremi Wt, 31.05.2005 20:11
Witam wieczorową (jak dla kogo) porą,
Marysiu B, jeżeli trzeba będę dzielnie dbała o kask ochronny na Twojej głowie, bo masz rację, wędrując po bezdrożach czasami źle trafiasz, ale przecież inaczej życie (i to na Forum) byłoby nudne. Bierz przykład ze starszych, bardziej doświadczonych i nie zadzieraj z "młodzieżą", bo chyba następuje konflikt pokoleń a tym samym czytania ze zrozumieniem; z pisaniem (ze zrozumieniem) część polskiej młodzieży też ma kłopoty, bo ich tego nie uczą.
Nasi artyści? macie (ze ¦cianą) w tej dyskusji absolutną rację; nawet największe talenty nie zawsze mają szansę pokazania się i są często dziwnie wykorzystane i nie myślę tu o reklamach. Problemem (?) jest też nasze przywiązanie do "tu". Nie mamy odwagi - artyści też - rzucić wszystko i ryzykować. Oni boją się jeszcze stracić to, co tu osiągnęli; boją się, że jak wyjadą - tam się nie uda - to tu zostaną zapomniani nie tyle przez widownię ile przez producentów, reżyserów itp. To są oczywiście tylko moje prywatne przemyślenia, ale mamy wspaniałych wielu aktorów, a tak niewielu wyjechało i zrobiło karierę (?). Przepraszam, że nie pozostałam biernym czytelnikiem Waszej debaty.
¦ciana, nie odbierz przez pomyłkę innych z tego lotniska no i nie pomyl lotnisk, bo jak się tak wyjdzie z kredensu, to może nastąpić lekki zawrót głowy (zwłaszcza, że w kredensie była "winna" piwniczka!!!) i żeby nie było manka w ilości gości, to zatrudnij "główną księgową" wg Agnieszki Osieckiej:
"Czy to śpiew słowika,
czy to świt perłowy?
- Nie, nie, nie,
to uśmiech naszej Głównej Księgowej!...
a uśmiech czyni cuda.
Mam nadzieję, że ilustracją (?) rozważań teatralnych mogą być słowa przez nas lubianej AO
"Do teatru!"
Pytała matka mnie zdziwiona:
-Ach, dokąd idziesz, córko zła?
A ja jej na to, zawstydzona:
-Ach do teatru, matko ma!
A matka nie chce na mnie patrzeć,
nie widzi absolutnie celu:
-Co będziesz robić tam, w teatrze?
Idź lepiej prosto do burdelu.
Tam życie też raz po raz
wygląda niby szpas,
tam lipa i pic,
i światło, i nic,
i dziwka, i szpieg,
i ranek jak ściek,
i goło, wiadomo, się lata,
tylko że jeszcze jest... zapłata!
Raz mówi do mnie narzeczony -
ach, czemu nie chcę z nim już spać?
- Nie podchodź, miły, od tej strony,
ja dzisiaj mam w teatrze grać.
A chłopak nie chce na mnie patrzeć,
nie widzi absolutnie celu,
-Co będziesz robić tam, w teatrze?
Idź lepiej prosto do burdelu!
Tam życie też raz po raz
wygląda niby szpas,
tam lipa i pic,
i światło, i nic,
i wódka, i kac,
i chandra na plac,
i goło, wiadomo, się lata,
tylko że jeszcze jest ... zapłata
Tym co zawitają w HP w Dniu Dziecka - wszystkiego (tu wstawia każdy co chce dostać) najlepszego, w dużych ilościach, życzy DOROSŁA (?)