przez Trzynastka Cz, 12.05.2005 14:35
Sciana, moj Ty rzeczniku prasowy, no oczywiscie, walcem razy kilka MarysieB za antybiotyki na przeziebienie! Ludzie, w dzisiejszych czasach takie teorie? MarysiuB, wierz w chemie ile chcesz, ale madrze stosowana. Krotko: antybiotyk dziala TYLKO I WYLACZNIE NA BAKTERIE, koniec, kropka, a przeziebienie jest spowodowane przez wirusy. Tak mi odpowiedz, jak Scianie po ludzku i prosto, jakim cudem moze zadzialac w przypadku czegos, czego z natury nie tylko przejechac walcem nie umie, a po prostu nie dotyka? Daaaawno temu, "old school", medycyna stosowala antybiotyki w celu "unikniecia dodatkowych zakazen", no w domysle bakteryjnych i nic wiecej. Jakie tego skutki, oplakane, a ze metoda old school pokutuje w naszym karju wiem, kiedy jezdze tam na prelekcje. Wierz w chemie, tylko pamietaj, ze ona powinna celnie strzelac, a strzela z broni maszynowej tam, gdzie trzeba punktowo.
Duska:
Na przeziebienie tam na miejscu:
litosci z tym czosnkiem z mlekiem, tez mi nie przechodzi przez gardlo, ale przeciez mozna przemycic duze ilosci ukryte w kanapce.
Wielkie dawki Vit.C, najlepiej 500mg co 2 godziny (bez strachu), az do ustania glownych objawow, potem zostawic 500 mg dziennie przez nastepny tydzien.
Pewnie macie tam czysty sok z czarnego bzu, ladowac ile sie da (antyoksydanty, mocniejsze, niz witaminy w leczeniu stanow zapalnych).
A od Staszka wrocic do postu o rzeczach ulubionych i zapodac sobie rum z Jamajki do tej historycznie polecanej herbaty z cytryna. Duuuuuuuuuuuzo plynow, spokojnie, lekturka, i zycze powrotu do zdrowia.
Ludzie, jak bym sobie chciala przychorowac na 3 dni, zeby mi glos odjelo, albo zeby pojawila sie awaria telefonu (marny los tutaj, zeby trwala 3 dni). Lekturka, herbatka, swiety spokoj, marzenie. Tylko jeden problem do omijania, unikac trasy, gdzie przejezdza Sciana walcem. Sciana, znowu mowie szeptem, skieruj sie na Australie, za te reklame antybiotykow. Powinnam wyslac email do mojej madrej glowy, ktora tam MarysiuB u Ciebie teraz jest i za kare wyslac Cie na indywidualny wyklad o "konczacej sie erze antybiotykow".
Sciana, nie bylo japonskiej wisni we snie, szarosci tez nie bylo, spalam szybko, ale tutaj w HP bal, znowu bal. Tanczcie dalej, bede podgladac zza biurka.