Witam Panią najserdeczniej, właściwie już poświątecznie.
Mam nadzieję, że miała Pani udane Święta, moje mimo wszystko.. bardzo miłe.
Dzisiaj… obejrzałyśmy Męskie-Żeńskie – WIGILIA (miałam nadzieję na dużą dawkę dobrego humoru,
to też było…, ale głównie …. wzruszyłam się.. no i początek, z którym się obecnie mocno identyfikuję..),
a popołudniu zabrałam moją Mamę do kina na REWERS. Obie wróciłyśmy bardzo zadowolone.
Dziś przede wszystkim chciałabym się z Panią podzielić, że w mej pracy wreszcie JA MIEĆ TE SWOJE MARZENIA, - TO SĄ MOJE MARZENIA I JA BYĆ SZCZĘŚLIWA! O czym radośnie zawiadamiam!
A w poniedziałek, jeszcze przed Świętami, zobaczyłam ponownie DOWÓD. Pierwszy raz oglądałam
go w lipcu br. I już wtedy doszłam do wniosku, że jest to spektakl FENOMENALNY, teraz utwierdziłam
się jedynie w tym przekonaniu. Oprócz paru moich ulubionych spektakli (z Pani udziałem, a więc poza konkurencją

Poniedziałkowo-przedświąteczny wydźwięk Dowodu zamyka się w jednym słowie: pasja..
A na „Dowód” zabrałam znajomą, która zawsze powtarza, że
jak idzie do Jandy, to wiadomo, że to będzie dobre…
A ja przez tydzień (od poniedziałku 14-ego do poniedziałku 21-ego) pobiłam chyba wszelkie rekordy częstości wizyt w TP


Ale cóż taki repertuar.. a ja zrobiłam sobie taki mały maratonik i to jaki przyjemny, wręcz była to dla mnie prawdziwa uczta.. (Karaoke, Szczęśliwe Dni, 2x Dancing, Dowód…)
Pani Krysiu,
dziękuję z całego serca za ten rok,
za te wszystkie cenne wieczory,
które spędziłam w Teatrze Polonia.