Dzisiaj zgodnie z moim postanowiem byłam raz jeszcze na ''Tataraku''.Stety,niestety z klasą.Miałam nadzieję,że choć trochę inni mogą sie zachować normalnie,jednak się mocno przeliczyłam. Niezmiernie trudno jest ogladać ten film z szelestem papierkow po cukierkach..i innymi równie w tym momencie potrzebnymi rzeczami. Ale postanowialam że za wszelką cene obejrzę ten film tak jak chciałam. A co było najdziwniejsze , takie zaskakujace było to, że popłakałam się na tym filmie dużo,dużo bardziej niż jak byłam sama pierwszy raz. Wyszłam z kina strasznie przygnębiona,ale w pewien sposób inaczej zrozumiałam ten film. Wszyscy nie mogli uwierzyć w moje zachowanie , tylko moja Pani stwierdziła ''jesteś niesamowicie wrażliwa,to piękne''. Nie zdawalam sobie sprawy,ze jestem jedyna...to mnie trochę zasmuciło,w pewien sposób dobiło..Niestety jak mi kiedyś ktoś powiedział " różnych ludzi spotyka się na swojej drodze" .Reasumując chciałam tylko jeszcze raz serdecznie podziękować za to , że Pani jest i że Pani jest tak wspaniałą aktorką..Miałam 7 lat gdy zobaczyłam Panią w ''Teatrze Telewizji" tylko 7 lat. Teraz mam 16 i inaczej postrzegam te sprawy..ale jedno się nie zmieniło i nie zmieni ,uwielbiam teatr ,to jak Pani gra i nie zmienia moich planów dotyczących przyszlosci.
Bardzo gorąco pozdrawiam.Dziękuję, "łączę prawdziwe wyrazy szacunku". MArysia