Pani Krysiu,
ach ja też to oczywiście mam.. te trzęsące się ręce.. albo jeszcze braknie słów...
i długość znajomości nie bardzo pomaga..
przepraszam, ale to z emocji i sympatii dla Pani, wybitnej aktorki ale z drugiej strony Pani taka serdeczna... więc dlaczego?
tak czy inaczej dziękuję za tę cierpliwość i wyrozumiałość.
może uda mi się poprawić...
jak ja się cieszę!!! pojutrze Dancing!
pozdrawiam z pracy i wracam do mych epikryz...