Pani Krystyno,
co do urokliwych dowcipów o mężach mnie rodzina uraczyła w święta:
Dzwoni weterynarz. Odbiera Pani domu,
Wet: Dzień dobry, jest u mnie mąż z Labradorem. Czy wyraża Pani zgodę na uśpienie?
Ona: Tak, a psa proszę puścić wolno.
Drugi "dowcip". Wstałam rano, włączam TVN24 a tam jakiś specjalista z OFF PLUS CAMERA’09 (operator?) udziela porad widzom o filmowaniu (a po cholere widzom taka wiedza?)... więc że zacytuję. "Kobiet nigdy nie wolno filmować z dołu, bo każda kobieta, nawet piękna staje się wtedy brzydka. Nigdy nie stawiamy kamery niżej niż na poziomie oczu. A i oczywiście nigdy nie filmujemy z bliska. Twarz nie może zajmować całego kadru."
No to może i prawda... ale ja się uśmiałam z rana. Sama Pani rozumie.
A co do tych piegów z "Bez znieczulenia" wielce mi się podobają
tak sobie na nie patrze. Rozważam umieszcznie ich na ścianie....
no z resztą sama Pani zobaczy niedługo o jakie ujęcie piegów mi idzie.. ja już
Co do dzieci. Byłam wczoraj w Smyku na Alejach. Ja się chyba starzeję, albo czasy idą do przodu. Wielka nowa oferta wiosennej kolekcji Barbie. I co?? Dzisiejsza Barbie ma laptop i komórkę. Jeszuuuu, a moja miała tylko różowe szpilki i srebrne bolerko (to niby srebrne lisy miały być??).
A w dziale książek jaka urokliwa wielka różowa książka, ze srebrną koroną z doklejonymi cekinami na okładce, książka pt. "Księżniczki". Od razu pomyślałam o Jadzi i jej upodobaniach do księżniczek i się uśmiałam czule. Aż sobie otworzyłam żeby zobaczyć co w środku. A tam co kartka jakaś inna księzniczka omówiona wraz z garderobą. Część tych księżniczek to nawet nie wiem z jakiej bajki, ale ja chyba nie jestem "na czasie" z księżniczkami.
Dobrze że ja poszłam po rzeczy dla chłopca (3 lata) bo bym utonęła w tych różach... ale i tak nie mogłam się powstrzymać:
Ah.. i chciałam się troszkę poegzaltować z rana. Fantastycznie/olśniewająco Pani wczoraj wyglądała.
I trochę się wczoraj przeraziłam... To ja należę do 1% społeczeństwa? I wszyscy moi znajomi też?
Bo mówiliście wczoraj że TVP kultura to 1% populacji ogląda.
Poczułam się "marginesem społecznym"...
i w dodatku nie wiem co znaczy "hakowałam". To znaczy domyślam się. Ale nigdy w życiu nie słyszałam tego nowo-słowa. Chyba sie jednak starzeje....
dobrego weekendu
ja sobie popracuje zamiast iśc do Teatru
to "kara" za wczorajsze zwiedzanie sklepów i Le siècle français. Francuskie malarstwo i rysunek XVIII wieku ze zbiorów polskich. Jak się nic nie robiło w piątek (zabawiało gości z USA zamiast pracować) to w sobotę się musi...Ale i tak bo dziś Ucho...
A.