Dobry Wieczór Pani Krysiu,
piszę ten post już drugi raz, przed chwilą jakimś nieopatrznym skrótem na klawiaturze skasowałam wszystko no trudno, a wiec od nowa:
Tatarak, to film, na który wszyscy czekamy , ja na pewno... na najważniejszą premierę tego roku
http://film.gazeta.pl/film/10,28313,6470729,Tatarak___zwiastun_filmu.html
A nie czytałam do tej pory "Tataraku" Iwaszkiewicza. Postanowiłam to czym prędzej zmienić, zwłaszcza, że ja zawsze staram się być "przygotowana", przeczytać konkretny tekst, o autorze lub coś wokoło... A więc sięgnęłam po "Tatarak". Opowiadanie rzeczywiście krótkie.. Zaczyna się tajemniczo... trochę jak "Wróżby Kumaka", następnie jest leniwe jak miasteczko Z., by potem przyspieszyć, stać się gwałtowne (ale czy to dobre słowo?) jak ta 25-letnia młodość... Początek i koniec tworzą spójną całość, obejmują te kilka stron, które wydają się być jakby muśnięte tylko piórem..., jakby szkicem. "Tatarak" pozostawia we mnie wrażenie, odczucie, że jest w nim tyle do dopowiedzenia. Być może Państwo - Pani, Pan Andrzej Wajda oraz Pan Paweł Szajda - mi to "coś" dopowiedzą...
Zbierając siły na zwolnieniu mam trochę więcej czasu, przypomniałam więc sobie dziś dwa odc. Męskie-Żeńskie (Buty, Aktorka) oraz jeden z odc. Modrzejewskiej (zaspałam rano ). I taka mnie myśl dopadła, że wszystko co Pani "robi", każdy szczegół jest dopracowany, każde zdanie..., a ile w tym mądrości.. Dziękuję.