...
Nie spodziewałam się takiego wywiadu. Rozmowy właściwie, bo słowo "wywiad" jakoś mnie tu razi. W sumie nie wiem czego się spodziewałam, ale...nie zaskoczyło mnie jedno. Wiedziałam, że to nie będzie rozmowa jak miliony innych. Nie będę tu opisywać moich odczuć i reakcji podczas oglądania. Nie będę, bo byłyby to tkliwe banały. Po co.
Po prostu dziękuję za to piękne, mądre świadectwo pięknej i mądrej miłości, oddania. I to wszystko wspaniale acz dramatycznie zrymowane z pięknym i okrutnym zawodem aktora...
Mieszanka słodko-gorzka, nie do przełknięcia tak po prostu i na raz.
Po raz kolejny dała też Pani dowód swojej odwagi. Niewiele osób stać na taką szczerość.
A my po raz kolejny mogliśmy się przekonać "o ile by nas było mniej" bez Pani.
Podziwiam. Szczerze podziwiam. Za całokształt.
Dziękuję za to co i jak Pani robi każdego dnia bo to cenna nauka. Przynajmniej dla mnie.
Pozdrawiam i kłaniam się najniżej, jak mogę.
N.