Droga Pani Krystyno,
gratuluję z całego serca! Nagroda jak najbardziej zasłużona.
Taki dzień (absurdalnością końców kojarzy mi się z odejściem bliskiej osoby z rodziny...), właśnie wróciłam do domu z polonezowego popisu mojej młodszej siostry (jak te dzieciaki szybko rosną!...) przeżywającej swój pierwszy dorosły bal - i teraz przeczytałam o sukcesie w Berlinie. Słowa Pana Wajdy przesłałam już do Pragi, gdzie akurat mój bliski a Pani wielbiciel...
Cieszymy się bardzo.
Dobrej, spokojnej nocy,
agnieszka