Okno dla Pani, nieco nietypowe. No cóż, w końcu starożytne
[Grecja, Ateny, Erechtejon]
Uroczy dzisiejszy dziennik. Małe codzienne radości.
Mój starszy kuzyn notorycznie i z podobnym jak Jędrek niesmakiem 'wysiusiwał' moją jedyną i wspaniałą siusiającą lalkę, ilekroć ją...napełniłam, technicznie mówiąc Bo to ponoć było "obleśne". No może Dogadaliby się z Jędrkiem.
Miło, bardzo miło, że stara się Pani tu do nas zaglądać i napisać jeszcze coś w Dzienniku. Mimo, że chęci brak. Doceniamy.
Pani Krysiu, no to życzę...chęci. Takiej wewnętrznej, promiennej, jasnej. Jak w tym oknie. Kiedyś. Oby niedługo.
Pozdrawiam z zapaleniem gardła z zaśnieżonego Poznania.
N.