Hm...nie wiem, filozofii nigdy nie wchłaniałam w stopniu zadowalającym. Ale z tego co wiem, to S. twierdził, że „zadowolenie jest naturalnym bogactwem, a luksus sztucznym ubóstwem", więc albo doświadczył tego uczucia, pojęcia, albo teoretyzował. A raczej filozofował
Ale co tam Sokrates. Pytanie czy Pani była wczoraj zadowolona? Już powiedzmy, że nie z siebie, ale z całokształtu?
No ale dobrze, abstrahując od tego kłopotliwego pojęcia, mam nadzieję, że się wszystko udało. Sądząc po pierwszych opiniach tych, którzy byli, to miałam rację, że będzie świetnie.
Już się nie mogę doczekać.
Pozdrawiam,
N.