Pani Krystyno!
Minęło 5 lat od chwili, gdy dowiedziałam się,że mój mąż ma raka płuc.Nie będę Panią wprowadzała w meandry i szczegóły szpitalno-chorobowe.Zna to Pani doskonale z autopsji.
Chcę Pani powiedzieć,że wtedy mój 20letni siostrzeniec napisał do mnie w mailu,że mocno trzyma mnie za rękę.
Ja Panią od pewnego czasu również mocno trzymam za rękę.
Ps.Mój mąż żyje.