Dzien dobry Pani Krystyno,
tak sobie pomyslalam jak nadrobilam zaleglosci i poczytalam dziennik i poogladalam zdjecia,ze mi wstyd i jakos glupio - bo wie Pani ja nie mam nikogo na cmentarzu. Oczywiscie to idiotycznie brzmi. I oczywiscie to wielka ulga i radosc ze wszyscy bliscy zyja. Jednoczesnie jak patrze na innych to tak jakbym dostala zbyt wiele od zycia. Choc rachunki sie wyrownaja. W kazdym razie groby bezimienne naleza do mnie. Zawsze zapalam tam lampki,modle sie.
Pozdrawiam Pania serdecznie i cieplo
kaska