Witam serdecznie
Co do niepisania - ja rozumiem. Czasem chce się człowiekowi zapisać tysiące stron, opowiedziec o radości i smutku, a czasem po prostu... nie ma o czym pisać... Mnie zdarza się pisać codziennie, innym razem nie zaglądam do pamiętnika przez kilka tygodni , a wszystko to, co napisałam wcześniej wydaje mi się beznadziejne...
Życzę Pani dużo radości!