Droga Pani Krystyno,
Człowiek przez duże C. Tak,tak tych slow bym użyla...To wielkie szczęście. Dziś coraz więcej ludzi, coraz mniej człowieka. Otacza nas produkt człowieko-podobny. Homo nie-sapiens. A jak powiedział Jim Morrison "Nie śmierć rozdziela ludzi, lecz brak miłości". Więc po prostu remont się uda i matura też
i bać się nie trzeba... poczekać trzeba do rezultatu, to tylko czas. A o rzeczach niezrozumiałych lepiej mi się myśli w kategoriach miłości niż rozsądku i nauki. Dlaczego akurat wtedy po zeszyt? To proste. Bo to był dobry moment żeby go wyjąć. No przecież dobry był, nie?. Wtedy nie myślała Pani o remoncie? Może nie-świadomie...
Więc ja chyba jednak wierzę że oni trzymają nas swoją 'niewidzialną reką'. I taka dobra ręka podała Pani zeszyt. I poda jeszcze nie jedno. Zwróci głowę we właściwym kierunku... Trzeba tylko chcieć zobaczyć. Wierzę nawet jeśli to głupie. Nieracjonalne. Czy nie lepiej kiedy nie wszystko da się zrozumieć i uzasadnić?
a.