Kochana Pani Krystyno,
Wczoraj w Bydgoszczy kolejny raz mogłam Panią podziwiać. To fantastyczne, jak niezmiennie od tylu lat potrafi Pani skupić na sobie całą uwagę. To się nazywa "być gwiazdą" w pełni tego słowa znaczeniu.
Jestem też pełna uznania dla Pani wytrwałości w pisaniu Dziennika i odpowiadaniu na podobnej treści maile. Ja pisałam kilka razy do Pani kilka lat temu. Byłam wtedy chora na ospę w wieku lat +/- 40 i to kontakt z Panią podziałał lepiej niż Contact-Tubex.
Dziś jest Pani nadal , mimo tego,że tyle dzieje się i wydarzyło ostatnio w Pani życiu. To daje mi poczucie jakiegoś bezpieczeństwa, przynależności do jednego świata, który nie jest taki zły... niechno tylko zakwitną jabłonie...
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za Wszystko !
ewa raczyńska