Pani Krystyno,czytam kolejne posty z wyrazami uwielbienia i miłości dla Pani i zastanawiam sie - jak to jest i co sie czuje w takiej sytuacji?
Czy jest po prostu miło,czy denerwują takie egzaltacje,czy nie dowierza się tym czołobitnościom,a może jest to potrzebne jak powietrze?...
Życzę Pani wiosny w sercu i by ludzie dalej pisali,że Panią kochają.