Jest Pani za dobra!

[amc]

Droga Pani Krystyno,

jest Pani za dobra. W pisaniu. Tak sie zaczytalam wczoraj Pani dziennikiem, tzn. www.malpa.pl ze sposnilam sie dzis do pracy.
Ja to wszystko juz czytalam. No dobra. Dawno temu. W sieci. Ale nie moglam sie oprzec zeby nie poczytac znowu. I Philip Roth poszedl w odstawke. A to podobno Wielki Amerykanski Pisarz. A ja po prostu zawsze smieje sie do lez jak Pania czytam. To taki 'zdrowy rozsadek w pigulce' i z humorem.
Mielismy wlasnie dlugi weekend w USA - dzien urodzin Martin Luther Kinga wypadal w poniedzialek i uczelnie mialy wolne, wiec mowie... ah zrobie sobie przyjemnosc i poczytam Jande. Wiec jak skonczylam pracowac co bylo dopiero o 22 (bo oczywiscie mimo czerwonego dnia w kalendarzu przywalal mnie stos papierow z ktorymi trzeba bylo cos zrobic) wzielam malpe. I co? Odjechal mi nawet pozniejszy autobus do pracy (ten z tych bardziej pozniejszych), wiec poszlam do nastenego przystanku (10 minut szybkim krokiem) zeby zlapac inna linie, bo moja jezdzi raz na 25 minut. Potem dalej czytalam w autobusie, a teraz siedze w pracy i do Pani pisze (oczywiscie jestem tak zaspana ze wcale nie chce mi sie pracowac).
Pewnie Pani pomysli ze zupelnie mi odbilo. Moze miec Pani nawet racje.
Ale po prostu chcialam napisac ze swietnie Pani pisze i prosze nie przestawac! (te wszystkie dywagacje tak same mi jakos sie wplotly)
I mam nadzieje ze bedzie trzecia czesc malpy. Mimo ze to jest w sieci milo jest "miec Pania na polce". Mam nadzieje ze bedzie miala niebieska okladke. Dobrze by pasowala do rozowej i zielonej.

Pozdrawiam serdecznie z Atlanty
(co miala byc upalna jak tu wyjezdzalam a wlasnie spdl snieg i jest -6C)

i zalaczam duzo pozytywnej energii do pisania,
chociaz ma Pani chyba wiecej energii ode mnie. I to nie tylko dzisiaj. Chyba. Na pewno.

Ania