Szanowna Pani Krystyno,
Ja również miałem przyjemność obejrzeć wczorajsze przedstawienie w Imparcie. To było moje drugie spotkanie z Shirley i bardzo chętnie spotkam się z nią po raz trzeci i czwarty i piąty.....
Właściwie większość ważnych rzeczy zostało już napisane, ale chciałbym jeszcze dodać jedno - dziękuję. Dziękuję za te ponad dwie godziny w innym świecie, za śmiech, za ogromne wzruszenie, za to, że przez ten czas była Pani tylko dla mnie. Chciałbym powiedzieć, że to, co Pani robi jest niesłychanie ważne i potrzebne, dlatego życzę enegrii i entuzjami w realizacji, tak naprawdę naszych marzeń. Więc proszę nadal gotować kolejne kilogramy ziemniaków, smażyć kolejną setkę jaj, wyśpiewywać arię królowej nocy, wysyłać faksy do tej małpy i robacznicy itd itd
Pozdrowienia i wyrazy ogromnego podziwu.
Bartek