Niestety są ludzie i "ludziska". Żyje na tym świecie 17 lat, i coraz częściej się o tym przekonuje!! Nie wyleczymy ludzkiej głupoty....
Może być Pani z Siebie dumna, bo Pani walczy i bardzo ciężko pracuje...stara się właśnie zrobić coś dla innych! Ja na ich miejscu byłabym szczęśliwa, że obok mnie jest taki teatr, bywałabym w nim codziennie! Owszem hałasy są nieco uciążliwe, ale to jest tworzenie czegoś, co może dać każdej duszy spokój i wyciszenie,refleksje...dużo tego by wymieniać i można to wytrzymać. Jeżeli oni tego nie doceniają to są zwyczajnymi głupcami!!
Wiele ludzi Panią wspiera, nie jest Pani sama!! Proszę być dobrej myśli, z każdej sytuacji jest jakieś wyjście! I tak trzeba myśleć!!
U mnie musical powoli dobiega końca i szczęście, bo moje gardło jest na wyczerpaniu. W ciągu tygodnia zdążyłam się wyleczyć z anginy-na szczęście!A w weekend Warszawa-przez dwa dni zajęcia-jak ja to uwielbiam!:)
Pozdrawiam i Życzę Samych Dobrych, Uśmiechniętych i Radosnych Dni....
Moc uścisków.
Paulina