Droga Pani Krystyno,
W piątek,24 sierpnia, miałam niespodziwaną przyjemność usłyszeć i obejrzeć "Lament.."
W pierwszej chwili, po ciekawej kreacji wnuczki i bardzo poruszającej! kreacji córki- odczułam dojmujący brak trzeciej opowieści, później jednak wyobraźnia i napływające myśli skłoniły mnie do zastanowienia- co babcia miała do powiedzenia, czym chciałaby się podzielić- u schyłku swojego życia..
Mieszkam w Gdańsku, chwilowo nie mam szansy obejrzenia spektaklu w całości, w Warszawie byłam jeden dzień..
Wyobrażam sobie,że babcia mówi o tym że wiele w życiu doświadczyła, ale że teraz patrząc na cały ten czas, ma pewność,że to człowiek w życiu jest najcenniejszy, że pomimo tysiąca rzeczy, spraw, licznych zdarzeń, u kresu naszego życia " z miłości tylko będziemy rozliczani.."
Dziękuję pani za to" niekompletne" przedstawienie i serdecznie pozdrawiam