czy ludzie w dzisiejszych czasach mają jeszcze jakieś poczucie wstydu? Czy czasami myślą o innych? Czy myślą o szacunku? To co dziś zobaczyłam, w Manufakturze, w Łodzi obrzydziło mi jedzenie, życie i ludzi. Byłam na lodach z rodzicami, a do stolika odob dosiadła się czwórka dorosłych osób i małe dziecko. Mama dziecka ubrana w mini, która prawie nic nie zasłaniała, na dodatek ponad "spódniczką" do góry ciągnęły jej się paski od stringów. Po prostu zaniemówiłam. To obrzydliwe. Bluzka sięgała jej do pępka, stringi też, mini w ogóle nigdzie nie sięgała. Koszmar. Jej mąż krok spodnie miał gdzieś w kolanach, a bluzka była długości koszuli nocnej. Byli z nimi (tak przpuszczam) rodzice, para starszych ludzi. Schludni, elegancko ubrani. Czy oni tego nie widzą? Mają klapki na oczach? Dlaczego ludzie nie mają szacunku do innych? Ta kobieta była wśród ludzi, nie była sama. Niech sobie chodzi tak po domu, jeśli ma taki styl, ale niech nie paraduje tak ubrana w centrum handlowym. Okropne.
Kupiłam sobie "Różowe tabletki na uspokojenie". Ciekawe czy zadziałają. Jak coś mnie wkurzy, w szkole, czy gdziekolwiek to będę po nie sięgać


Pozdrawiam serdecznie.
P.S. Zarezerwowałam bilety w pierwszym rzędzie, na "Szczęśliwe dni", na pierwszego września

P.S. Po przeczytaniu kilku felietonów mogę, tylko powiedzieć, że... - Jest Pani wspaniała! Uwielbiam Panią

o-o-K-A-R-O-L-C-I-A-o-o