W końcu zrobiło się miło, w sensie pogodowym.
Wyczytałam, że jutro rozpoczyna się wakacyjna przerwa w teatrze, czy jest to równoznaczne, że będzie Pani miała trochę czasu dla siebie? Jeśli tak to, życzę dużo słońca i chwili robienia nic wśród sprawdzonego towarzystwa, pod dostatkiem ulubionego trunku, a jeśli w planach dalsze strony kraju, lub świata to dobrego humoru, nastroju i naładowania akumulatorów na kolejne miesiące.
Pani Jando, mija rok od wielu trudnych dla mnie przeżyć (pisałam kiedyś Pani o tym), to dużo i tak mało zarazem, i niby jest dobrze, bo jest – zaczyna być, tylko, że tak trudno budować nowe życie, związek, mając w głowie tysiące obaw, lęków, Jezu, ale wypaliłam, a mówiąc jaśniej to mój Ukochany zginął w wypadku samochodowym, przez stres straciłam dziecko, po pogrzebie dostałam pierścionek zaręczynowy od jego ojca, to było rok temu, nie ma dnia bym o tym nie myślała. Choć tak bardzo staram się poukładać na nowo swoje życie, to nie jest to takie proste.
Przepraszam nie chciałam w tym tonie dziś pisać, napłynęły mi te myśli i poszło. Nie potrafię tego wszystkiego co mam jeszcze w głowie w końcu wyrzucić. Może z lęku, to niesamowite dla mnie, że to Pani piszę, nie chciałabym tylko by myślała Pani, że ma do czynienia z wariatem. Cholera, tego jeszcze brakuje, żeby zabierać Pani czas na takie sprawy, proszę się nie gniewać, a z drugiej strony szkoda, że Pani jest tak daleko i szkoda, że nie możemy pogadać w cztery oczy.
Teraz to mi trochę głupio bo najpierw o wakacjach, słońcu, a koniec.....ech
Tak czy inaczej najserdeczniejsze pozdrowienia i wielu wesołych, spokojnych chwil
Uściski z Gdańska
Magda