Droga Pani Krystyno
Wreszcie udało mi się dotrzeć dzisiaj na Lament. Przedsięwzięcie niesamowite pod każdym względem: organizacyjnym, medialnym, no i oczywiście artystycznym. Wydarzenie kulturalne, na które stolica czekała od dawna. Trochę się bałam, że gwar uliczny będzie mnie rozpraszał, tymczasem monologi aktorek pochłonęły mnie całkowicie. Marysia szalenie przekonująca, poruszająca, rewelacyjna!!! I tylko jednej rzeczy mi zabrakło - skarbonki fundacji, do której mogłabym wrzucić symboliczny pieniążek, dziękując za ogromny wysiłek i pracę tylu ludzi. Proszę o tym pomyśleć...Dziękowałam brawami. Dziękuję też tutaj i wklejam Pani Marysię, moje pierwsze Jej zdjęcia...Może Pani być z Niej bardzo dumna!!!
Kłaniam się obu Paniom i pozdrawiam serdecznie
Małgorzata Matuszak